reklama

To niemal pewne:będzie synod diecezjalny

Opublikowano:
Autor:

To niemal pewne:będzie synod diecezjalny - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDo końca grudnia powołany przez biskupa Liberę zespół roboczy ma wydać opinię, czy jest potrzeba zwołania 43. synodu diecezjalnego. Ale już teraz wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że taka potrzeba jest, bo przez 20 lat od ostatniego synodu wiele zdążyło się zmienić. - Synod jest jakby konstytucją dla Kościoła lokalnego - mówi ks. prof. Ireneusz Mroczkowski, przewodniczący zespołu.

Do końca grudnia powołany przez biskupa Liberę zespół roboczy ma wydać opinię, czy jest potrzeba zwołania 43. synodu diecezjalnego. Ale juz teraz wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że taka potrzeba jest, bo przez 20 lat od ostatniego synodu wiele zdążyło się zmienić. - Synod jest jakby konstytucją dla Kościoła lokalnego - mówi ks. prof. Ireneusz Mroczkowski, przewodniczący zespołu.

Od końca sierpnia trwają prace zespołu roboczego powołanego przez biskupa płockiego Piotra Liberę w celu przejrzenia uchwał poprzedniego, 42. synodu diecezjalnego. Obrady ostatniego synodu uroczyście zakończył w 1991 r. papież Jan Paweł II podczas wizyty w Płocku. A od tego czasu w płockim Kościele, podobnie jak w całej Polsce, sporo zdążyło się zmienić. - Przez ten czas dokonało się wiele zmian, zaczynając od choćby takich spraw jak lekcje religii, które 20 lat temu odbywały się w salkach parafialnych, a dziś dzieci religię mają w szkołach, przez organizacje i stowarzyszenia kościelne, które przez lata się zmieniały, a kończąc na bardziej skomplikowanych kwestiach jak choćby zmiany w obyczajowości czy mentalności. Każdy synod diecezjalny jest jakby konstytucją dla Kościoła lokalnego- mówił nam ks. prof. Ireneusz Mroczkowski, wykładowca w płockim Wyższym Seminarium Duchownym i na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który decyzją biskupa został przewodniczącym pięcioosobowego zespołu roboczego.

Ks. Mroczkowski wskazuje, że jednym z trudniejszych zadań do przepracowania dla ewentualnego synodu byłyby też prace nad dostosowaniem posługi duszpasterskiej do wymagań współczesności. Zdaniem kapłana, nie obędzie się bez zmian języka duszpasterzy, ale i sposobów ewangelizacji czy innych przeformułowań. - Oczywiście, nauka Kościoła pozostaje niezmienna, ale praca duszpasterzy też wymaga aktualizacji, dostosowania do obecnych warunków - wyjaśniał nam ks. Mroczkowski. - Na przykład dzięki sakramentowi pokuty kapłani wiedzą, z jak ogromnymi problemami emocjonalnymi czy psychicznymi boryka się współczesny człowiek, dlatego moim postulatem byłoby na przykład zwiększenie liczby poradni świadczących pomoc psychologiczną, utworzenie ich przy parafiach. To oczywiście tylko przykład. Mówiąc bardziej ogólnie o zmianach na linii duszpasterskiej, synod z pewnością zająłby się takimi problemami jak stosunek Kościoła do osób niewierzących, do związków niesakramentalnych itd., ale także zagadnieniami związanymi ze współczesną moralnością i obyczajowością. Z tym że proszę mnie dobrze zrozumieć: synod nie jest od wykluczania, ekskomunikowania, publicznego wydawania sądów na przykład nad politykami, którzy deklarując swój katolicyzm, jednocześnie wygłaszają opinie czy podejmują decyzje sprzeczne z nauką Kościoła - zastrzega ks. Mroczkowski.

Zamiast dialogu i kompromisu - konkretny sprzeciw

Na coraz większą polaryzację postaw w polskim społeczeństwie zwracał uwagę również biskup Piotr Libera podczas spotkania Rady Społecznej przy Biskupie Płockim. Chodzi nie tylko o coraz bardziej nasilony negatywny stosunek do katolicyzmu i Kościoła katolickiego, ale i między innymi o specyficzną postawę części społeczeństwa, którą można by wyrazić słowami bycia „za, a nawet przeciw Bogu i Kościołowi”. - Ksiądz biskup zaznaczył, że istnieje potrzeba mocniejszego akcentowania spraw, które niepokoją - podkreśla rzeczniczka płockiej Kurii, Elżbieta Grzybowska. - Szukanie kompromisu i dialogu, jak to bywało w latach minionych, należy zastąpić konkretnym sprzeciwem wobec zjawisk, których nie można tolerować.

43. synod diecezji płockiej miałby być też odpowiedzią na zjawiska związane z podziałami w społeczeństwie i transformacją obyczajową, którą zdaniem przewodniczącego Rady ks. dr. Andrzeja Kobylińskiego można porównywać do transformacji ustrojowej sprzed 20 lat. -Chodzi o „transformację myślenia ludzi”, co niektórzy nazywają „gigantycznym oswajaniem z innością” - relacjonuje rzeczniczka Kurii. - To dążenie do zmiany mentalności niesie za sobą konieczność zmierzenia się katolików z „pogaństwem kulturowym”.

Wygląda na to, że kwestia zwołania 43. synodu diecezjalnego jest więc przesądzona. - Taką potrzebę potwierdzają wszystkie gremia diecezjalne - relacjonuje słowa biskupa Elżbieta Grzybowska. - Synod miałaby charakter duszpasterski, pastoralny. W jego przeprowadzenie będą zaangażowani księża oraz świeccy.

W diecezji płockiej od momentu jej powstania, czyli od XI wieku, po lata współczesne zwołano 42 synody diecezjalne. Ostatni rozpoczął się w 1987 r. i obradował przez cztery lata.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE