Wciąż trwa budowa ronda na skrzyżowaniu Harcerskiej z Pocztową i Korczaka w Borowiczkach. Część kierowców jeździ już po nim jak po rondzie, a część nie. Kto ma rację?
Z niemałym opóźnieniem tuż przed świętami udało się otworzyć dla ruchu przebudowywane skrzyżowanie Harcerskiej z Korczaka i Pocztową. Zamiast dotychczasowego skrzyżowania w tym miejscu od wielu tygodni powstaje rondo. Sęk w tym, że kierowcy nie bardzo potrafią odnaleźć się na tym skrzyżowaniu, o czym świadczy list naszego czytelnika. Płocczanin ubolewa, że samochody przejeżdżają tamtędy jak chcą - część kierowców jeździ po nim jak po rondzie, ale znaczna część jadących Harcerską – jak po skrzyżowaniu z pierwszeństwem.
Z naszego rozeznania na miejscu wynika, że rację mają ci drudzy. Ponieważ wciąż jest to plac budowy, obowiązuje tam tymczasowa organizacja ruchu opisana przez ustawione przed skrzyżowaniem znaki. A te wskazują, kto ma pierwszeństwo, a kto znajduje się na drodze podporządkowanej i że póki co po tym skrzyżowaniu nie jeździmy zgodnie z zasadami zwykle obowiązującymi na rondzie.
- Kierowcy muszą zwracać baczną uwagę na znaki, zwłaszcza że akurat w tym przypadku widać, że jest to wciąż plac budowy – mówi Hubert Woźniak z biura prasowego Ratusza.
Niestety – rozkłada ręce Hubert Woźniak - praktyka pokazuje, że mnóstwo kierowców jeździ na pamięć, a zanim przyzwyczają się do zmienionej sytuacji, musi minąć naprawdę wiele czasu. – Ostatnio na przykład kierowcy nie mogli przyzwyczaić się do nowych świateł z detekcją ruchu na skrzyżowaniu Wyszogrodzkiej z ulicą Wiatraki – mówi Hubert Woźniak. – Niektórzy niestety w ogóle nie zauważyli sygnalizacji świetlnej i jak gdyby nigdy nic przejeżdżali na czerwonym.
Prace na skrzyżowaniu Harcerskiej, Pocztowej i Korczaka prowadzi firma Lipowski. Poza rondem powstają tam tam nowe chodniki, droga rowerowa i oświetlenie. Zgodnie z umową, prace powinny się zakończyć do 29 stycznia. Pochłoną blisko 3,6 mln zł.
Fot. Portal Płock