EDK, a więc Ekstremalna Droga Krzyżowa, zostanie zorganizowana już w najbliższy piątek. Po raz ósmy jej uczestnicy przejdą 43-kilometrową trasę, której stacje wyznaczają przydrożne krzyże i kapliczki. Uczestnicy drogi idą pod osłoną nocy z płockiej parafii, by po przejściu długiej i wymagającej drogi dotrzeć do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Rozmawiamy z Dariuszem Małeckim i Jackiem Patorą, liderami EDK w Płocku.
PortalPłock: Jaka jest idea organizowania Ekstremalnej Drogi Krzyżowej?
Jacek Patora: Idziemy od kapliczki do kapliczki, od krzyża do krzyża i rozważamy Mękę Pańską. Całość toczy się w nocy, idziemy drogą otoczoną przez lasy, w ciszy z rozważaniami. Wszystko po to, by głębiej przeżyć ten wyjątkowy czas dla każdego wiernego.
Dariusz Małecki: Ma być ciężko i trudno! Cały świat wokół nas wszystko nam ułatwia. Człowiek potrzebuje nieco trudu! Potrzebuje wyzwań! To motywuje nas do działania. Podczas drogi poznajemy inny świat, odgłosy przyrody, a przede wszystkim mamy okazję do rozmowy z Bogiem. Hałas, który otacza nas na co dzień, milknie i zostajemy z Nim sam na sam.
PP: Nie należy tego jednak sprowadzać do popularnych obecnie "challengów", które stawiają sobie szczególnie młodzi ludzie?
JP: Jest to bardzo wyjątkowa forma rekolekcji wielkopostnych. Angażuje ona i ciało, i duszę człowieka. Dzięki temu możemy poczuć choć namiastkę tego, co przeżywał Pan Jezus. Pokonujemy swoje słabości, podejmujemy trud. Jeśli poszukujemy Boga, to może być to dobra droga.
PP: Przed nami już 8. odsłona EDK, czy ta idea zyskuje na popularności?
JP: Z całą pewnością. My co roku słuchamy świadectw, że ten trud, ciemność i ból pozwala zajrzeć w głąb swojej duszy. Idziemy wiele godzin, mamy mnóstwo czasu na modlitwę. Jeśli mamy jakąś intencję, możemy wykorzystać ten czas i porozmawiać z Bogiem o kimś.
PP: W tym roku początkiem trasy jest kościół "na Górkach". Oznacza to, że start trasy uległ zmianie. Dlaczego?
DM: Postanowiliśmy, że od tego roku chcielibyśmy dotrzeć do innych parafii naszej diecezji. To rok wyjątkowy, w którym obchodzimy 950. urodziny diecezji płockiej, dlatego zmieniliśmy lokalizację i zapowiadamy, że co roku będziemy przygotowywać inną trasę.
PP: Podkreślają Panowie aspekty wiary – te są bezsprzecznie najważniejsze – jednak przejście 45-kilometrowej trasy, nawet w spacerowym tempie, jest wyzwaniem. Dla kogo jest EDK?
DM: Trzeba się przygotować, to na pewno! Warto zabrać wygodne buty, jakiś posiłek energetyczny, wodę, ciepłą herbatę, odpowiedni strój, bo zapowiada się chłodna noc. Najważniejsze jednak jest to, że nie trzeba przejść całej trasy! Najważniejsze jest podjęcie próby i mierzenie sił na zamiary. Jeśli pokonamy jakąś część Ekstremalnej Drogi Krzyżowej – niech tak będzie. Być może za rok będziesz miał więcej sił i przejdziesz z nami całość! Z rzeczy technicznych, polecam wydrukować sobie mapkę, zabrać latarkę i powerbank. Z doświadczenia wiem, że lasy szybko rozładowują baterie w telefonach.
JP: To wydarzenie dla ludzi odważnych, a przejawem odwagi jest też przyznanie się do własnej słabości i po 10, 15 kilometrach zadzwonienie do bliskich z prośbą o transport.
Ekstremalna Droga Krzyżowa wyruszy z Płocka 4 kwietnia o godz. 18:00 po mszy świętej w parafii św. Maksymiliana Kolbego. Trasa to:
Płock - Maszewo - Cierszewo - Siecień - Sikórz - Kobierniki - Ulaszewo - Wyszyna - Maszewo - Płock. Zakończy się przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Podczas drogi obowiązuje kilka zasad, m.in. reguła milczenia, konieczność posiadania odblasków oraz podział na maksymalnie dziesięcioosobowe grupy. Każdy uczestnik proszony jest również o wzięcie ze sobą własnego krzyża.
Zapisy realizowane są poprzez stronę trasy.edk.org.pl. Tam też znajdziemy mapkę i szczegóły na temat Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.