Niby aula pełna, a nie było chętnych, za wyjątkiem dwóch osób, do zadawania pytań komendantowi policji. - Nigdy nie było, nie ma i nie będzie sytuacji, aby nie dochodziło do przestępstw – odpowiadał na zarzut jednego z mieszkańców, że chociaż policja chwali się statystykami, to jednak pełno jest doniesień o włamaniach i działaniach rabusiów.
Piątek, godz. 12.00, policja w auli ratusza organizuje debatę pt. „Porozmawiajmy o bezpieczeństwie. Możesz mieć na to wpływ”. W każdym razie o tej porze większość osób przebywa w pracy, więc w auli byli głównie inni policjanci i zaproszeni goście, strażnicy miejscy, pracownicy prokuratury, Ratusza, Starostwa Powiatowego i trochę młodzieży na balkonie.
Na początku mówił prezydent:
- Płock jest miastem szczególnym. Ma tu swoje siedziby cały szereg zakładów podwyższonego ryzyka z największym, PKN Orlen. Odbywają się imprezy i festiwale z największym Audioriver, na imprezy sportowe przyjeżdżają kibice z całego kraju. Kiedy spotykam się z mieszkańcami osiedli, to za każdym razem poruszane są kwestie bezpieczeństwa. Dzięki współpracy zmniejszyła się liczba kolizji i wypadków drogowych, zwłaszcza tych ze skutkiem śmiertelnym. Tu najgorzej było na trasie ks. Popiełuszki – kończąc na przypomnieniu o kampanii społecznej „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny” promującej odblaski.
Inspektor Stanisław Szcześniak omawiał dane statystyczne, z których wynika, że jest coraz lepiej, coraz bezpieczniej i to pomimo, jak to określił” „jednego z najwyższych wakatów na Mazowszu”. W komendzie brakuje 43 policjantów (a pracuje 417, do tego 77 pracowników cywilnych). Nadal są włamania, kradzieże, pobicia, chociaż jest ich mniej, za to gorzej wyglądają statystyki, jeśli chodzi o przypadki, kiedy ktoś ucierpiał (doszło do uszczerbku na zdrowiu). W zdarzeniach drogowych od stycznia do września 2017 roku, w których ktoś był poszkodowany, dominują te sytuacje w terenie zabudowanym. Jeśli zaś chodzi o pieszych, najczęściej przyczyną zdarzeń było nieostrożne wejście na jednię przed jadącym pojazdem, zdarzało się nagłe cofnięcie na drogę, wejście na pasy przy czerwonym świetle albo próba przejścia w miejscu niedozwolonym. Niestety wypadki w tym roku powodowały osoby w wieku od 25 do 39 lat. Przyczyny? Wymuszanie pierwszeństwa, nadmierna prędkość i próba wyprzedzenia innego pojazdu.
Nadal dochodzi do oszustw „na wnuczka”, a czasem "na policjanta". - Ten problem eskaluje – przyznał inspektor. O ile w 2016 roku odnotowano 3 takie przypadki (i jedną próbę wyłudzenia), to już w tym roku 12 (i trzy próby). Usiłowano wyłudzić od starszych osób łączną kwotę ponad 510 tys. zł, udało się odzyskać około 360 tys. zł. Dziewięć osób zdołano pochwycić na gorącym uczynku.
W tym roku zatrzymano 55 osób stosujących przemoc w rodzinie (2016 r – 54, 2015 r – 67, 2014 r – 55), wszczęto 123 procedury „Niebieskiej Karty”, czyli o wiele więcej niż rok wcześniej.
Zachęcano do korzystania z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Do 20 października 2017 roku zgłoszono 1 tys. 560 spraw, z czego potwierdzono 37,44 proc. (584), nie-potwierdziło się 61,47 proc. (959), żartem czy pomyłką okazało się 0,58 proc. zgłoszeń (9). Najczęściej chodziło o spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych (34,42 proc.), przekraczanie dozwolonej prędkości (20,45 proc.), nieprawidłowe parkowanie (11,60 proc.), niewłaściwą infrastrukturę drogową (5,64 proc.), używanie środków odurzających (4,49 proc.), grupowanie się małoletnich zagrożonych demoralizacją (4,36 proc.) czy o akty wandalizmu (3,53 proc.). Ponadto zachęcano do korzystania z aplikacji „Moja komenda” umożliwiającej odnalezienie namiarów na dzielnicowego wraz z jego numerem telefonu. Dla nich priorytetem powinny być takie sprawy, jak spożywanie alkoholu w miejscach objętych zakazem, niszczenie i dewastacja mienia, zakłócanie porządku publicznego, kradzieże i oszustwa „na wnuczka”, niewłaściwe parkowanie i utrudnianie ruchu.
Zajęto się także problemami zgłoszonymi podczas debaty z 2016 roku, w tym m.in. spożywaniem alkoholu na osiedlu Miodowa w miejscach niedozwolonych (poprzez patrole, służbę obchodową dzielnicowego). W ten sposób ujawniono 8 przestępstw, w tym kradzieże mienia i trzykrotne uszkodzenie pojazdu, 17 wykroczeń, 31 spraw dotyczyło spożywania alkoholu, dodatkowo przybyło 25 zgłoszeń na KMZB, z czego potwierdzono 15.
Kiedy doszło do pytań, jedna przybyłych osób pytała o monitoring, a z kolei właśnie to narzędzie zachwalał komendant Sławomir Żelechowski. - W niektórych miejscach przydałoby się więcej kamer, w innych kamery lepszej jakości.
Płocczanin stwierdził, że „niby jest lepiej”, jednak najwyraźniej „czyta niewłaściwą prasę”. Pełno tam informacji o różnych zdarzeniach. - A przecież te informacje są z policji.
- Pan jest naszym częstym gościem – zwracał się do niego komendant. - Weryfikujemy zgłoszenia od pana, a jeśli się potwierdzają, wówczas są wyciągane stosowne konsekwencje. Istnieje pozytywny trend, bo tych zdarzeń jest coraz mniej. To pokazują statystyki. Liczba najbardziej dokuczliwych przestępstw spadła z ponad 600 do 316. Media rzeczywiście informują o różnych zdarzeniach i nikt tu nie mówi, że takich nie ma. One były, są i będą. Mamy mniej śmiertelnych ofiar wypadków. W tym roku zginęło 13 osób, w ubiegłym roku 31.
Ten sam płocczanin zalecał, że przydałoby się więcej patroli pieszych. - Szkolenie i do roboty.
Komendant zachęcał jeszcze raz do korzystania z aplikacji „Moja komenda” i KMZB. - Dziś policja jest znacznie bardziej nowoczesna. Mamy jako formacja chronić życie, zdrowie i mienie, jednak sami wszystkiego nie zrobimy, stąd te narzędzia, które zostały wdrożone. My te zgłoszenia weryfikujemy. Nigdy nie było, nie ma i nie będzie sytuacji, aby nie dochodziło do przestępstw. Zgodnie z badaniami 95 proc. Polaków mieszkających w miastach czuje się bezpiecznie, a więc to sama opinia publiczna wskazuje, że jest pod tym względem poprawa.