Tłumy na rocznicy wybuchu wojny [FOTO]

Data 1 września to nie tylko uroczystości z okazji rozpoczęcia roku szkolnego i zarazem koniec wakacyjnego odpoczynku. Dziś upływa 75 lat od rozpoczęcia długiej batalii Polaków z okupantami, którzy zabrali to, co jest najcenniejsze, wolność i ludzkie życie. Także płocczanie poszli bić się i ginęli. Inni dziś o nich pamiętali.

Tradycyjnie uroczystości zaczeły się od mszy św. w intencji młodzieży rozpoczynającej nowy rok szkolny oraz ofiar II wojny światowej. Tuż po jej zakończeniu, o godzinie 11.00 uczestnicy przeszli przy akompaniamencie orkiestry pod Płytę Nieznanego Żołnierza, gdzie stanęli w asyście strażników i harcerzy. Wszyscy w galowych strojach, aby oddać hołd swoim rówieśnikom, którzy w godzinie próby nie zawahali się, by chwycić za broń bez względu na konsekwencje.

Wśród przybyłych, z wieńcami i wiązankami ozdobionymi biało-czerwonymi wstęgami, pojawili się również przedstawiciele miejskich władz, w tym prezydent Andrzej Nowakowski, posłanka Platformy Obywatelskiej Elżbieta Gapińska, wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski oraz starosta płocki Michał Boszko. W poczcie szli miejscy radni, Leszek Brzeski oraz Wioletta Kulpa. Ale najważniejsi byli przedstawiciele organizacji kombatanckich. Ludzie w sędziwym wieku, pamiętający wydarzenia, jakie naznaczyły bieg historii krwią i trudnymi do wyobrażenia stratami materialnymi dla wszystkich tych, którzy znają wyłącznie pokój.

Najpierw odegrano hymn i złożono wieńce. – Bo wolność to jest tyle, ilu nas poległo – zadeklamowała młoda dziewczyna w biało-czarnym oficjalnym stroju, przystępując do apelu o pamięć i chwałę dla poległych żołnierzy. – Jeden jest czas miłości, jeden jest czas wiary. Dla tych, którzy odeszli, dla tych, co zostają. Wszystko staje się jednym, żywe i umarłe. Wszystko splata się w jedną narodową pamięć. Ona przeszłości i przyszłości sięga przez serce żywe, co w piersiach nam bije. Bo wolność to jest tyle, ilu nas poległo. I wolność to jest tyle, ilu nas dziś żyje - zakończyła.

Fot. Portal Płock