reklama

Termin otwarcia akwariów zagrożony?

Opublikowano:
Autor:

Termin otwarcia akwariów zagrożony?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNowiutkie akwaria z rekinami miały być gotowe na jesieni, tak przynajmniej utrzymywał Ratusz. Problemy nawarstwiały się, aż ustalony termin wydawał się coraz mniej prawdopodobny. Pytań do Ratusza przybywało. Pytali dziennikarze, a nawet podwykonawcy inwestycji. W końcu zwołano konferencję prasową, a na niej wiceprezydent ogłosił...

Nowiutkie akwaria z rekinami miały być gotowe na jesieni, tak przynajmniej utrzymywał Ratusz. Problemy nawarstwiały się, aż ustalony termin wydawał się coraz mniej prawdopodobny. Pytań do Ratusza przybywało. Pytali dziennikarze, a nawet podwykonawcy inwestycji. W końcu zwołano konferencję prasową, a na niej wiceprezydent ogłosił...

Głównym wykonawcą płockich akwariów miało być konsorcjum Sławomira Wicińskiego, Roberta Piątkowskiego i Marka Pietrzaka. I było, tyle że do czasu. - Odstępujemy od zawartej umowy – poinformował w piątek wiceprezydent Jacek Terebus.

Co się stało?

- Wyposażenie jest zamontowane – kontynuował. - Warunkiem dotrzymania zawartej umowy było uzyskanie do 20 maja odpowiednich parametrów wody, co jednak się nie udało. Stąd ta decyzja. Parametrów nie spełniono, więc zaczęliśmy naliczać karę umowną. Wykonawca podpisał umowę na wybudowanie akwariów i udzielił okresu gwarancyjnego na 60 miesięcy

Kolejny krok po odstąpieniu od umowy z konsorcjum to wykonanie inwentaryzacji tego, co dotychczas wykonano. Za tę część, jak dodawał, wynagrodzenie się należy. Inwentaryzacja powinna potrwać siedem dni. Postanowiono powołać specjalny zespół, składający się z przedstawicieli Ratusza i ogrodu zoologicznego. Trzeba jak najszybciej powrócić do sprawy odpowiednich parametrów wody. Dopiero po ich uzyskaniu, można myśleć o wpuszczeniu ryb do zbiorników.

- Zawsze twierdziłem, że najłatwiej to się buduje wybieg dla słoni – odparł dyrektor zoo, Krzysztof Kelman. - Za to w tym przypadku musimy stworzyć całe środowisko, zadbać o spełnienie kilkunastu parametrów, o odpowiednie zasolenie i odpowiedni odczyn wody. Parametry muszą być stabilne przez dłuższy czas. Skrócenie czasu byłoby błędem. Życzyłbym sobie, aby wszystko działało jak trzeba w okresie zimowym.

Nie wyszło...

Jak to przy tego rodzaju zamówieniach bywa, główny wykonawca często posiłkuje się podwykonawcami (co jest od samego początku określone w dokumentacji przetargowej). Tak też było w tym przypadku. Najpierw skorzystano z firmy Oceanus z Włocławka, aby akwaria zyskały wielkie, akrylowe szyby. Doszło do konfliktu. Konsorcjum wypowiedziało umowę firmie. Teraz do całej tej historii z akwariami trzeba dopisać kolejną firmę podwykonawczą, Akwaria Akryl z Gdańska. I znów pojawiły się problemy. Firma pożaliła się, że nie otrzymała całego wynagrodzenia od konsorcjum, które miało zerwać z nimi umowę.

Na piątkowej konferencji prasowej wiceprezydent Jacek Terebus komentował sprawę. Pytanie zasadnicze, czy Ratusz w ogóle wiedział o tej firmie? Nie wiedział. Nie został uprzedzony o wprowadzeniu kolejnego podmiotu  w charakterze podwykonawcy. Nie dochowano obowiązujących procedur, a te polegają na dokonaniu zgłoszenia. - Podwykonawca twierdzi, że ma umowę z wykonawcą. Tymczasem my o firmie Akwaria Akryl usłyszeliśmy na początku czerwca, 10 dni po zakończeniu umowy. Firma w ogóle nie powinna przystępować do jakichkolwiek prac – dziwił się. - Może dochodzić swoich kontaktując się z generalnym wykonawcą. To sprawa między firmą Akwaria Akryl a konsorcjum - podkreślił.

Jacek Terebus utrzymuje, że nie dojdzie do przekroczenia budżetu przeznaczonego na wykreowanie wodnego świata w zoo. - Termin realizacji i uruchomienia akwariów nie jest zagrożony – podkreślał. - Panujemy nad sytuacją.

Wodny świat za ponad 1 mln zł

Na zakup ryb do akwariów przeznaczono 1 mln 100 tys zł. - Część okazów już mamy, sami je wyhodowaliśmy, natomiast część nam obiecano z innych ogrodów zoologicznych – opowiadał dyrektor Kelman. - Dysponujemy już niemal pełną obsadą dużej Amazonii, która znajdzie się w zbiorniku mieszczącym 20 tys. litrów wody. Na rekiny będzie czekał zbiornik o pojemności 40 tys. litrów. Wystąpiliśmy do generalnego dyrektora ochrony środowiska o możliwość pokazania ryb, których nawet wędkarze nie znają, a co dopiero przeciętny zjadacz chleba. Przypominam sobie jednak taką sytuację w jednym z ogrodów, kiedy rekin musiał wrócić do dostawcy. Parametry wody okazały się dla niego nieodpowiednie.

Teraz zostaje tylko trzymać kciuki, aby jesienny termin faktycznie okazał się realny.

Czytaj też:

Zapraszamy go galerii:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE