reklama

Szpital ruszył na pomoc szczypiornistom

Opublikowano:
Autor:

Szpital ruszył na pomoc szczypiornistom - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZawodników Wisły Płock dopadła plaga kontuzji. Starają się im pomóc specjaliści ze szpitala miejskiego. Są do dyspozycji non stop: siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę.

Zawodników Wisły Płock dopadła plaga kontuzji. Starają się im pomóc specjaliści ze szpitala miejskiego. Są do dyspozycji non stop: siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę.

W ostatnich tygodniach nie było meczu, w którym Nafciarze graliby w pełnym składzie. Ba, najczęściej na urazy narzekało nie 2-3, lecz 5-7 zawodników! A to już praktycznie pół drużyny. Szczypiorniak to gra kontaktowa,a więc często urazowa. Ale czy nie za dużo tych kontuzji w Płocku? Czy to tylko pech? A może coś „nie halo” z treningami, obciążeniami itd.? Bo już choćby kieleckie Vive aż takich problemów nie ma.

 O to, aby zawodników Wisły omijały kontuzje, dba Szpital Św. Trójcy. - Od września tego roku, oprócz kibicowania, mogę pomóc zawodnikom w zdobyciu jak najlepszych wyników – mówiła dziś, w środę podczas konferencji prasowej w ratuszu Ewa Nieścierenko, szefowa szpitala (na zdjęciu). Placówka podpisała z klubem umowę, na mocy której udziela sportowcom niezbędnej pomocy specjalistów: chirurgów ortopedii oraz rehabilitantów. Specjaliści są dostępni 24 godziny na dobę.

Piotr Branczewski, lekarz pierwszej drużyny Nafciarze, a jednocześnie szef ortopedii w szpitalu miejskim, dobrze ocenia współpracę z klubem: - Zastosowaliśmy elastyczną formę pracy, dzięki czemu zawodnicy posiadają pełną i komfortową opiekę na najwyższym poziomie. Wykorzystujemy najnowsze metody, aby kontuzji było jak najmniej.

Oby to przyniosło rezultaty, bo po prawie dwóch miesiącach sytuacja różowa nie jest. A już w czwartek mecz z Vive w Płocku. - Chcę, aby był to wyjątkowy mecz, a trybuny Orlen Areny po raz kolejny zapełniły się na niebiesko – mówi prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.

Prezes SPR Wisła Orlen Płock Andrzej Miszczyński poinformował, że w sprzedaży zostało jeszcze 400 biletów, ale niemal pewne jest, że wyrównany zostanie rekord frekwencji, czyli przyjdzie komplet 5500 widzów. Prezes ma nadzieję, że kibice powtórzą gorącą atmosferę z „play-offów”. Prosi kibiców o kulturalny doping, który potrafi dodać drużynie 20-30 procent mocy.

fot. UMP

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE