![Szanse każdego powinny być równe [FOTO] - Zdjęcie główne](https://static.ddbelchatow.pl/plock/articles/image/f7362eb1-5899-4aab-ba51-18a1e5487bdf)
To był czas pełen pozytywnych emocji. Dzień Integracji i Aktywności Osób Niepełnosprawnych można określić jako święto ludzi z dysfunkcjami i ich rodzin.
Najważniejszą częścią Dnia Integracji i Aktywności Osób Niepełnosprawnych były targi pracy. Wśród ponad 300 osób, które przewinęły się przez Do Technika, gdzie odbywała się impreza, większość stanowili ludzie, którzy podkreślali, że mimo swoich problemów zasługują na godne życie. A dotykająca ich choroba nie wyklucza codziennego funkcjonowania w społeczeństwie.
Oferty pracy dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem. A było z czego wybierać. Obok propozycji dla sprzątaczek były oferty dla informatyków. Przy stoiskach potencjalnych pracodawców, od wczesnych godzin rannych, gromadziły się tłumy.
W Domu Technika rozstawionych zostało 41 stoisk, w tym 15 zakładów pracy i instytucji oferujących pracę dla osób z orzeczeniem różnych stopni niepełnosprawności. Na pozostałych wystawiane były prace, stworzone przez podopiecznych domów pomocy społecznej.
Różnorodność dzieł przykuwała uwagę. Szkoda, że mimo niskich cen kupujących było niewielu.
Praca przy rękodziele jest bardzo żmudna. Barwne ptaki wykonuje się z gałązek znalezionych w lesie. Przygotowanie jednego trwa czasami nawet dwa dni. Trzeba wszystko wystrugać, dopasować i pomalować. Oczywiście, ręcznie.
Sporym powodzeniem cieszyły się warsztaty zajęciowe. Ich uczestnicy na oczach przybyłych gości oraz swoich rodzin tworzyli małe cuda. W jednej z sal powstawała biżuteria, której nie da się kupić w żadnym sklepie. W drugiej można było nauczyć się ozdobnie wycinać owoce przeznaczone do jedzenia. W kolejnej ozdobić wybrane przedmioty lub nauczyć się, jak zrobić torebkę z filcu. Mnóstwo osób zgłaszało się też na naukę tworzenia witraży czy dobrej fotografii. Organizatorzy zadbali, aby nikt się nie nudził. Zajęcia były przygotowane dla osób o różnych predyspozycjach manualnych i intelektualnych.
Zwieńczeniem całego dnia był piknik integracyjny. Chociaż pogoda była raczej nieciekawa, wszyscy stali w kolejce po dania z grilla czy grochówkę. Nikt nie narzekał, że pada deszcz. – Cieszę się, że pojawiło się aż tyle osób. by wspierać niepełnosprawnych w ich działaniach. Cieszy mnie, że te osoby chcą tu być. Staramy się z roku na rok urozmaicać program targów pracy – powiedziała nam dyrektorka płockiej filii Wojewódzkiego Urzędu Pracy Anna Drzewiecka. – Osoby niepełnosprawne, które przebywają na co dzień w różnych DPS- ach, mogły spotkać się, porozmawiać, nacieszyć się swoją obecnością. Przygotowania trwały od kwietnia, ale warto było angażować w nie różne firmy i instytucje. Frekwencja była bardzo duża, a o to nam chodziło.
Najważniejszą częścią Dnia Integracji i Aktywności Osób Niepełnosprawnych były targi pracy. Wśród ponad 300 osób, które przewinęły się przez Do Technika, gdzie odbywała się impreza, większość stanowili ludzie, którzy podkreślali, że mimo swoich problemów zasługują na godne życie. A dotykająca ich choroba nie wyklucza codziennego funkcjonowania w społeczeństwie.
Oferty pracy dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem. A było z czego wybierać. Obok propozycji dla sprzątaczek były oferty dla informatyków. Przy stoiskach potencjalnych pracodawców, od wczesnych godzin rannych, gromadziły się tłumy.
W Domu Technika rozstawionych zostało 41 stoisk, w tym 15 zakładów pracy i instytucji oferujących pracę dla osób z orzeczeniem różnych stopni niepełnosprawności. Na pozostałych wystawiane były prace, stworzone przez podopiecznych domów pomocy społecznej.
Różnorodność dzieł przykuwała uwagę. Szkoda, że mimo niskich cen kupujących było niewielu.
Praca przy rękodziele jest bardzo żmudna. Barwne ptaki wykonuje się z gałązek znalezionych w lesie. Przygotowanie jednego trwa czasami nawet dwa dni. Trzeba wszystko wystrugać, dopasować i pomalować. Oczywiście, ręcznie.
Sporym powodzeniem cieszyły się warsztaty zajęciowe. Ich uczestnicy na oczach przybyłych gości oraz swoich rodzin tworzyli małe cuda. W jednej z sal powstawała biżuteria, której nie da się kupić w żadnym sklepie. W drugiej można było nauczyć się ozdobnie wycinać owoce przeznaczone do jedzenia. W kolejnej ozdobić wybrane przedmioty lub nauczyć się, jak zrobić torebkę z filcu. Mnóstwo osób zgłaszało się też na naukę tworzenia witraży czy dobrej fotografii. Organizatorzy zadbali, aby nikt się nie nudził. Zajęcia były przygotowane dla osób o różnych predyspozycjach manualnych i intelektualnych.
Zwieńczeniem całego dnia był piknik integracyjny. Chociaż pogoda była raczej nieciekawa, wszyscy stali w kolejce po dania z grilla czy grochówkę. Nikt nie narzekał, że pada deszcz. – Cieszę się, że pojawiło się aż tyle osób. by wspierać niepełnosprawnych w ich działaniach. Cieszy mnie, że te osoby chcą tu być. Staramy się z roku na rok urozmaicać program targów pracy – powiedziała nam dyrektorka płockiej filii Wojewódzkiego Urzędu Pracy Anna Drzewiecka. – Osoby niepełnosprawne, które przebywają na co dzień w różnych DPS- ach, mogły spotkać się, porozmawiać, nacieszyć się swoją obecnością. Przygotowania trwały od kwietnia, ale warto było angażować w nie różne firmy i instytucje. Frekwencja była bardzo duża, a o to nam chodziło.
Fot. Lena Rowicka
