Na szczęście nikt nie zginął w dwóch wypadkach, do których doszło w czasie świąt na płockich i podpłockich drogach. Gorzej, że cały czas są płocczanie, którzy wsiadają za kółko, będąc pod wpływem alkoholu.
- Płoccy policjanci oceniają świąteczny weekend jako w miarę bezpieczny - podsumowuje rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek. I wylicza: dwa wypadki, 12 kolizji, 19 nietrzeźwych kierowców.
Najgorsza była Wielka Sobota - to wtedy doszło do jednego wypadku, tego dnia zatrzymano też najwięcej pijanych kierowców.
Jak relacjonuje rzecznik policji, do pierwszego z wypadków doszło w miejscowości Nowosiadło - kierowca renaulta z niewyjaśnionych przyczyn nagle zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Jedna osoba z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.
Z kolei dwoje osób zostało rannych w wypadku, do którego doszło drugiego dnia świąt w Parzeniu. Tam również kierowca nagle z nieznanych przyczyn wypadł z drogi i wpadł do rowu.
Niestety, wciąż są płocczanie, którzy wsiadają za kółko po pijanemu. Policjanci zatrzymali łącznie 19 osób, które piły przed jazdą, z nich aż 16 to sprawcy przestępstw, bo badanie wykazało ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Do izby wytrzeźwień w czasie świątecznego weekendu trafiło łącznie 40 osób.
Weekend był też w miarę bezpieczny nie tylko na drogach - poza kilkoma kradzieżami, m.in. stołu dębowego z ogródka przed pizzerią, roweru z klatki schodowej, torebki i portfeli nie doszło do poważniejszych zdarzeń kryminalnych.
