reklama

Światełko do nieba dla Pawła Adamowicza [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Światełko do nieba dla Pawła Adamowicza [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMimo zimowej aury i niskiej temperatury, z serduszkami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, z białymi różami i światełkami płocczanie zjawili się w poniedziałkowy wieczór na pl. Narutowicza, aby pożegnać zmarłego prezydenta Gdańska. Wiele osób nie ukrywało emocji, po prostu cisnęły im się łzy do oczu.

Mimo zimowej aury i niskiej temperatury, z serduszkami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, z białymi różami i światełkami płocczanie zjawili się w poniedziałkowy wieczór na pl. Narutowicza, aby pożegnać zmarłego prezydenta Gdańska. Wiele osób nie ukrywało emocji, po prostu cisnęły im się łzy do oczu.

Zaatakowany w niedzielę nożem prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia w szpitalu kilka minut po godz. 14.00. Atak był szokiem dla wielu osób w całym kraju. Nastąpił akurat w momencie, kiedy wspólnie oczekiwano na Światełko na nieba w trakcie radosnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Poniedziałkowy wiec przeciw przemocy i nienawiści w Płocku był zwołany spontanicznie. Rozpoczął się o godz. 19.00. Zjawiło się kilkuset płocczan, w tym posłanka Elżbieta Gapińska, prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, wiceprezydent Roman Siemiątkowski i Piotr Dyśkiewicz, niektórzy radni, szefowie płockich instytucji i mnóstwo innych płocczan, którzy nie kryli się z łzami. Wszystkich zjednoczyły tragiczne wydarzenia.

- Spotkaliśmy się, aby w ciszy, zadumie i refleksji przeciwstawić się przemocy, nienawiści, wykluczeniu, dyskryminacji - mówiła Monika Niedźwiedzka. - Zaczyna się od słów, później są czyny. Pamiętajmy, że na nienawiść nie można odpowiadać nienawiścią. Ten, kto nienawidzi, przegrał. Prezydent Paweł Adamowicz wspierał Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, chciał przyjąć uchodźców, wspierał osoby LGBT czy też opozycję na Białorusi. Stawał po stronie dobra. Wczoraj przy szpitalu gromadzili się ludzie, zapraszali na modlitwę do kościoła. Były osoby różnych wyznań. W całej tej tragicznej sytuacji jest jedna rzecz, która daje nadzieję. To solidarność jest naszą bronią. W takich chwilach powinniśmy być razem, wspierać się wzajemnie. Powinniśmy być wrażliwi na to, kiedy komuś dzieje się krzywda, ktoś jest wykluczany, dyskryminowany, spotyka się z nienawiścią. Stawajmy murem za taką osobą. W całej tej tragicznej sytuacji pomyślmy, co możemy zrobić dobrego. Aby ta śmierć nie poszła na marne.

Nastąpiła minuta ciszy. Do góry wniesiono światełka, a kto nie miał, korzystał z telefonu komórkowego. Po niej zabrzmiały przepiękne słowa w wykonaniu Czesława Niemena.- Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż mieści się wiele zła. I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek... Dziwny ten świat, świat ludzkich spraw, czasem aż wstyd przyznać się. A jednak często jest, że ktoś słowem złym zabija tak, jak nożem. Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim. Nie! Nie! Nie! Nie! Przyszedł już czas, najwyższy czas, nienawiść zniszczyć w sobie.

Zabrzmiała jeszcze "Modlitwa o wschodzie słońca". Przypomniano, że prezydent Andrzej Duda ogłosił żałobę narodową w dniu pogrzebu Pawła Adamowicza. Tego dnia odbędzie się ponowne takie spotkanie, aby uczcić pamięć zmarłego prezydenta Gdańska.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo