reklama

Studenci pytali kandydatów. O to samo...

Opublikowano:
Autor:

Studenci pytali kandydatów. O to samo... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościStudenci postanowili wziąć w obroty kandydatów na prezydenta Płocka podczas debaty „Płock – miasto dla młodych”, która odbyła się w poniedziałek w PWSZ. Jednak chyba nie do końca odrobili pracę domową i nieuważnie śledzili dotychczasowe debaty - zaserwowali ponowny zestaw pytań i znaną wszystkim formułę. W sali nie było więcej niż 30, 40 osób, wliczając dziennikarzy i kilku startujących na radnych.

Studenci postanowili wziąć w obroty kandydatów na prezydenta Płocka podczas debaty „Płock – miasto dla młodych”, która odbyła się w poniedziałek w PWSZ. Jednak chyba nie do końca odrobili pracę domową i nieuważnie śledzili dotychczasowe debaty  - zaserwowali ponowny zestaw pytań i znaną wszystkim formułę. W sali nie było więcej niż 30, 40 osób, wliczając dziennikarzy i kilku startujących na radnych.

Kolejną, czwartą już z kolei debatę z kandydatami na przyszłego prezydenta Płocka przygotowali Akademickie Stowarzyszenie „Ambitni w działaniu” wraz z Rada Uczelnianą Samorządu Studentów Państwowej Szkoły Wyższej w Płocku. Frekwencja ze strony studentów była marna, nie dopisali też sami kandydaci - znów zabrakło dwóch: prezydent Andrzej Nowakowski udał się na otwarcie krytego boiska na stadionie (przy okazji ściągając kamratów z Platformy Obywatelskiej do rozcięcia symbolicznej wstęgi), a po raz kolejny wymówił się od obecności także senator Marek Martynowski. W taki sposób do wspólnego stołu zasiedli Mirosław Milewski, Piotr Zgorzelski, Iwona Wierzbicka, Arkadiusz Iwaniak oraz Marek Owsik.

Studenci chcieli potraktowania ich jako pełnoprawnego partnera do dyskusji, ale w takim razie powinni wysilić się trochę mocniej niż przygotowanie serii powtórkowych pytań, wyznaczając tak jak na poprzednich debatach po 2 minuty na odpowiedź.

Jak pisaliśmy w osobnym tekście organizatorzy wyznaczyli kuriozalną kwotę 400 zł od każdego kandydata tylko po to, by zaproponować pytania dobrze już wszystkim znane, które zdążyły już paść w trakcie debaty czy to w Muzeum Mazowieckim, Hotelu Herman, czy w trakcie przedostatniej, w Spółdzielczym Domu Kultury (nie wspominając o tym, że płacenie za możliwość wystąpienia w publicznej debacie wydaje się co najmniej niestosowne). Te dotyczyły m. in. współpracy z organizacjami pozarządowymi, powstania uniwersytetu w Płocku, sposobów na zatamowanie odpływu młodych ludzi, strategii na tworzenie nowych miejsc pracy, dalszych losów płockiego lotniska czy wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Jaki dało to rezultat, łatwo się domyślić. Pytania faktycznie ważne, ale wystarczyło uważniej śledzić przebieg poprzednich takich spotkań i zaoszczędzić wszystkim czasu, a w przypadku kandydatów, również i pieniędzy.

Naturalnie, że prawie każdy poparł koncepcję stworzenia klubu studenckiego (tu Marek Owsik uważał, że młodzi już mają gdzie się bawić), znów usłyszeliśmy jak ważne są staże i mieszkania dla młodych, stypendia (ale żeby nie uszczęśliwiać ludzi na siłę, to może za uczestnictwo w programach, jak proponował Zgorzelski), szybko podchwycili także możliwość za głosem z sali wprowadzenia tzw. studiów dualnych, gdzie wykładowcami byliby właściciele wiodących firm na rynku pracy. Było jedno novum, Iwona Wierzbicka wspomniała o stworzeniu Płockiego Centrum Wydruku 3D, tak by pierwszy samochód stworzony za pomocą tej technologii wyjechał z Płocka.

Uniwersytet w Płocku. Kiełbasa wyborcza, ściema...

Odnośnie powtarzanej ostatnio dosyć często koncepcji stworzenia uniwersytetu w Płocku, którą mocno popiera Sojusz Lewicy Demokratycznej, Mirosław Milewski odparł bez ogródek, że nie zamierza ściemniać, opowiadać jakiś bajek przedwyborczych, bo na takowy szans nie ma i zaproponował zajęciem się rozwojem już istniejącej bazy dla płockich żaków. O niżu wchodzącym na uczelnię wspomniał Zgorzelski, uznając cały pomysł za klasyczną kiełbasę wyborczą. Sam wyszedł z propozycją powołania Uniwersytetu Mazowieckiego.

– Jak się nie wie, jak to zrobić, to najłatwiej jest nazwać wszystko kiełbasą wyborczą – odgryzł się w kolejnej turze pytań Arkadiusz Iwaniak.

Co więcej, ponownie otrzymaliśmy wzajemne przerzucanie się „uprzejmościami”, jak chociażby wzajemne korygowanie, jak wtedy, kiedy Piotr Zgorzelski zwracał uwagę Markowi Owsikowi, że w Płocku mamy nie trzy, ale cztery uczelnie wyższe (przedstawicielowi Samorządnych zdarzyło się przeoczenie Wyższego Seminarium Duchownego).

Dinozaury nie wymarły

Temperaturę spotkania podniosła dyskusja odnośnie wprowadzenia ograniczeń kadencyjności prezydenta i miejskich radnych, jako pytania które padło z sali. O ile Iwona Wierzbicka wraz z Arkadiuszem Iwaniakiem poparli ograniczenie, to już Marek Owsik stanowczo odparł, że czas już skończyć z dinozaurami samorządowymi.

– Maksymalnie dwie kadencje to stanowczy czas, aby wypełnić wszystkie złożone obietnice, ale z drugiej strony mieszkańcy Gdyni by nas za takie herezje wyrzucili (Wojciech Szczurek sprawuje urząd już przez 4 kadencje, począwszy od 1998 roku, kiedy uzyskał ponad 87% poparcia wśród mieszkańców).

Słowa o politycznych dinozaurach oburzyły Piotra Zgorzelskiego z PSL. – To nie żadne dinozaury, ci ludzie nieraz oddali polityce całe swoje życie - zirytował się poseł. - Niech obywatele zdecydują sami, nie róbcie tego za nich. Jeśli ktoś jest kiepski, to wyleci zaraz po pierwszej kadencji.

Co zrobić, żeby prezydent nie odleciał w chmury

Według Marka Owsika dostanie się do obecnego prezydenta na rozmowę „graniczy z cudem”. Aby jednak „prezydent nie odleciał w chmury”, co z kolei akcentował przedstawiciel ludowców, a zgodnie poparli pozostali, powinien być ustanowiony przynajmniej jeden taki dzień w tygodniu, gdzie w przeciągu kilku godzin drzwi prezydenckiego gabinetu powinny być otwarte szeroko na oścież do dyspozycji płocczan.

Czytaj też:

Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE