Strategiczne inwestycje: kolej, S10, druga nitka Wyszogrodzkiej. - Terminy są "po cichu" przesuwane

Ratusz zdefiniował strategiczne inwestycje dla Płocka, a o ich realizacji rozmawiali radni na sesji rady miasta. Co jest najważniejsze z perspektywy miasta? 

• budowa nowej linii kolejowej do Warszawy,
• budowa drogi ekspresowej S10,
• stadion im. Kazimierza Górskiego,
• przebudowa pl. Nowy Rynek wraz z budową sali koncertowej,
• przebudowa ulicy Wyszogrodzkiej w ciągu drogi krajowej nr 62,
• budowa ulicy nowej Przemysłowej wraz z uzbrojeniem terenów inwestycyjnych Trzepowo,
• centrum sportowo-rekreacyjne,
• lotnisko. 

Część z nich należy do zadań miasta, część nie. Wśród tych, na które miasto nie ma wpływu można wymienić budowę połączenia kolejowego do Warszawy (upatruje się tego w ramach powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego), budowę drogi ekspresowej S10 i przebudowę Wyszogrodzkiej i fragment dk 62 od Podolszyc do Wyszogrodu. 

W najbliższych latach nic nie wskazuje na to, żeby komunikacja Płocka z resztą kraju miała się znacząco poprawić. Artur Jaroszewski, przewodniczący rady miasta, wskazywał, że w zasadzie wszystkie trzy inwestycje są stopniowo przesuwane w czasie. Jaroszewski mówił o nadziei, ale i niepokoju. 

- Dużo mówi się o tzw. płockiej szprysze CPK. Co kilka miesięcy do mediów rozsyłane są materiały reklamujące te inwestycje. Raz do roku staramy się zapraszać na sesję rady miasta przedstawicieli spółki CPK, a także ministerstwa. Ze spółki CPK przynajmniej ktoś przyjeżdża... - mówił Jaroszewski. - Co kilka miesięcy otrzymujemy ładne prezentacje, ale to piękna perspektywa, niektórzy mówią bajka. Mój konkretny niepokój budzi ciche przesuwanie terminu realizacji. Gdy po raz pierwszy pojawiła się prezentacja CPK i płockiej szprychy, w materiale był pokazany termin realizacji. W 2017 roku był to 2025 rok. Rok później, gdy powstała już spółka, oznaczona była jako rok 2027. Gdy parę miesięcy temu spotykaliśmy się z przedstawicielami CPK, widzieliśmy termin realizacji jako 2029. Kilka tygodni temu media prezentowały kolejne prezentacje i po raz kolejny widzę, jak nasza szprycha spada. Wyprzedzają nas krańcowe linie za Rzeszowem czy Łomżą. Możemy wyczytać termin 2034. 

Jaroszewski nie zostawił też suchej nitki na budowie S10, która nawet nie ma nawet określonego przebiegu. Wskazywał też, że liczba 10 wskazuje niższy priorytet tej drogi. 

- Przez ostatnie 20 lat realizowane były drogi od 1 do 8. Od kilku lat to właśnie S10 powinna być jedną z najpoważniej traktowana jeśli chodzi o tę numerację. Nie wiemy dlaczego realizowane są już S11, S12, S16, S17, S19, nawet S61, a S10 cały czas w powijakach. Jest to smutne - mówił Jaroszewski. - W materiałach ministerialnych możemy wyczytać okolice roku 2030 roku, a jeśli takie daty padają, to smutna rzeczywistość inwestycyjna instytucji centralnych, którą spotykamy od wielu, wielu lat, nieważne jaki rząd funkcjonuje, jest taka, że terminy ulegają poślizgowi. 

O poszerzenie Wyszogrodzkiej i przebudowę dk 62 do Wyszogrodu boje toczą się już od wielu lat. W maju 2018 roku prezydent Andrzej Nowakowski podpisał porozumienie z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. GDDKiA miałaby zrealizować inwestycję, a Płock miałby sfinansować odcinek w granicach miasta. Dokumentacja jest gotowa od wielu lat, pieniądze są zabezpieczone. Pierwotnie mówiło się o terminie 2020-2022, ale i to zostało odwleczone w czasie. 

- Początkowo planowano, że będzie to jeden przetarg, argumentując logicznie, że będzie to bardziej opłacalne. Minęły trzy lata lata. Śledzę liczną korespondencję, którą prezydent wysyła do GDDKiA i ministerstwa. Chwilowo GDDKiA odstąpiła od jednego przetargu i skłania się ku podzieleniu na trzy - mówił Jaroszewski. - Smucą nas propozycje kształtu drogi. W pierwotnej wersji zaproponowano nam drogę jednojezdniową do granic, choć od lat zabiegamy, by były to dwa pasy drogi. Po licznych uwagach dyrekcja zaakceptowała, że będzie to droga dwujezdniowa. 

[ZT]19204[/ZT]

Jaroszewski wskazywał też na kuriozalne pomysły ministerstwa, np. żeby drugi pas Wyszogrodzkiej, pas serwisowy, ścieżka rowerowa i chodnik powstały po południowej części ulicy za skrzyżowaniem z ul. Harcerską, mimo iż jest tam zabudowa. 

- A po drugiej stronie pusty teren - wskazał Jaroszewski. - To inwestycje na kilkadziesiąt lat dla rozwoju naszego miasta. Nie będzie już prezydenta Nowakowskiego, przewodniczącego Jaroszewskiego i większości z państwa. To nasz interes, interes płocczan, żeby te inwestycje zostały pilnie i dobrze przeprowadzone. 

Dlaczego miasto po prostu nie poszerzy Wyszogrodzkiej do granicy miasta? Bo nie może. Jak wskazywał Jacek Terebus, zastępca prezydenta ds. inwestycji i remontów, granica przebiega właśnie po ul. Wyszogrodzkiej. To, co na północ od jezdni, to już gmina Słupno. 

- Gdyby granica przebiegała inaczej, po prostu byśmy wybudowali Wyszogrodzką - mówił Terebus. - Gdybyście państwo zobaczyli projekty, to nie są to projekty, których oczekiwałyby Płock, Słupno i inne gminy po trasie dk 62. Słupno też mocno protestowało, bo zamiast skupić się na rozwiązaniu 2+1, GDDKiA obstaje na stanowisku, że zjazdy do posesji będą się odbywały z dróg technicznych. Gdybyście państwo zobaczyli ten projekt, zobaczylibyście że tam powstają olbrzymie ronda, ślimaki, rozjazdy, a 62 zostaje niezmienna, w kształcie w jakim jest dziś. Ani nasze, ani prośby Słupna nie są uwzględniane. GDDKiA projektuje to chyba tylko dla siebie. Badania ruchu pokazują, że na przestrzeni 10 lat obciążenie wzrosło o 80%.  Dk 62 jest w absolutnym topie jeśli chodzi o konieczność realizacji. 

Jacek Terebus wskazał też, że Związek Miast Polskich wnioskuje do rządu, żeby miasta na prawach powiatu mogły realizować samodzielnie inwestycje w ramach dróg krajowych. 

- Chcielibyśmy, żeby miasta mogły pozyskiwać dofinansowanie i mogły realizować te drogi - mówił Terebus. 

 Do dyskusji włączył się jeszcze Tomasz Kominek (PSL). 

- Pracując w samorządzie nauczyłem się, że jest mowa o inwestycji, kiedy mamy pełen harmonogram lub jego brak i pełne finansowanie lub brak finansowania. Chciałbym też powiedzieć o liczbach, bo bez nich trudno mówić o finansowaniu - mówił Kominek.- W 2011 roku była gotowa dokumentacja linii kolejowej łączącej Płock z Modlinem. Inwestycja opiewa na ok. 2 mld złotych nie tak dawno była na ok. 150 pozycji jeśli chodzi o realizację.  

Kominek wskazywał też, że cały czas rośnie koszt budowy CPK i całej infrastruktury mu towarzyszącej. 

- Mówiono o ok. 35 mld złotych. Później przeskoczono na 60 mld złotych. W tym roku, nawet na tej auli, analizowaliśmy dokumenty i koszty, pamiętam, że prasa branżowa pisała nawet o 100, a niektórzy 120 mld złotych - mówił Kominek. 

Przewodniczący klubu radnych PSL nie ma wątpliwości. - Jeśli środki z UE nie spłyną, to nie otworzymy ani CPK, ani linii kolejowej do Modlina. 

Pozostałe inwestycje 

Trwa przebudowa stadionu im. Kazimierza Górskiego i póki co termin realizacji (listopad 2022 rok) nie jest zagrożony. Koszt to blisko 166,5 mln złotych. 

Powoli posuwa się też realizacja sali koncertowej. Do marca 2021 roku biuro projektowe Plus3 Architekci ma opracować dokumentację projektowo-kosztorysową wraz z pozwoleniem na budowę. 

Budowa nowej Przemysłowej póki co upadła. Koperty z przetargami otwierano w maju, w środku pandemii. 

W przypadku aquaparku, który ma powstać w budynku po szkole podstawowej przy ul. Miodowej, zakończyła się II faza dialogu konkurencyjnego z partnerami prywatnymi. 

Na lotnisku planowane jest wybudowanie 900-metrowego betonowego pasa startowego, który umożliwi przyjmowanie lotów biznesowych. Trwa opracowywanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej, które powinno zakończyć się do 7 kwietnia 2021 roku.