W Koszelówce w gminie Łąck złodzieje włamali się do przyczepy campingowej i skradli drabinę aluminiową, butlę gazową 3 kg oraz narzędzia ogrodnicze. Ale było im mało, więc zdemontowali i zabrali dwa kompletne koła, zaczep haka holowniczego i rozbili boczną szybę, a następnie z terenu działki zabrali siedem krzewów ozdobnych. Łączna suma strat to 1800 zł. Postępowanie prowadzą policjanci z Łącka.
Natomiast w Płocku przy ul. Prostej z niezamkniętego garażu skradziono rower górski „maxim” o wartości 1000 zł. W kronice policyjnej, przygotowanej przez rzecznika płockiej policji Krzysztofa Piaska, jest też ciekawostka... bankowa.
Wczoraj pracownik jednego z banków w Płocku, podczas wyjaśniania niezgodności co do sposobu naliczonych zaległości po likwidacji kont oszczędnościowych, najwyraźniej nie doszedł do porozumienia z klientem. Zabrał mu więc dowód osobisty! To przywłaszczenie, które jest karalne. Mimo że 67-letniego mieszkaniec Płocka nie zapłacił wyliczonej przez bankowca kwoty.