Sekcja zwłok 32-letniego mężczyzny została przeprowadzona w poniedziałek 4 stycznia w Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie. Procedura trwała tak długo, ze względu na pandemię (zwłoki zostały poddane badaniu na zakażenie koronawirusem), ale też i zwiększoną umieralność i okres świąteczno-noworoczny.
Reporterzy RMF FM dotarli do wstępnych wyników sekcji, które mają nie wskazywać na to, że interwencja policji przyczyniła się do śmierci płocczanina.
- Ustalenia są ważnym dowodem, ale prokuratura wzbrania się jeszcze przed stwierdzeniem, że bezpośrednim powodem śmierci 32-latka, nie była policyjna interwencja - podaje RMF FM.
Jak podaje radio, nie ma jeszcze stuprecentowej pewności co do przyczyny zgonu. Wciąż nie ma wyników badań krwi na zawartość alkoholu i środków psychotropowych.
Przypomnijmy, że do zatrzymania 32-letniego kierowcy doszło w niedzielę 20 grudnia ok. 17:00. Kierowca seata przejechał na czerwonym świetle, a później nie reagował na wezwania policji do zatrzymania się. Po zatrzymaniu był agresywny, a jak podaje policja, wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Po kilkudziesięciu minutach od rozpoczęcia interwencji mężczyzna stracił przytomność i trafił na oddział intensywnej terapii szpitalu na Winiarach. Następnego dnia zmarł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.