reklama

Rynex: Pchli Targ jednak przy Kobylińskiego

Opublikowano:
Autor:

Rynex: Pchli Targ jednak przy Kobylińskiego - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZe starym gramofonem, przeczytanymi milion razy książkami czy welonem ślubnym pod pachą ruszamy w niedzielę na plac przy Kobylińskiego i tworzymy Pchli Targ! Rynex informuje, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom spotkamy tam również kupców handlujących starociami.

Ze starym gramofonem, przeczytanymi milion razy książkami czy welonem ślubnym pod pachą ruszamy w niedzielę na plac przy Kobylińskiego i tworzymy Pchli Targ! Rynex informuje, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom spotkamy tam również kupców handlujących starociami.

Od maja w przyjaznym, jarmarcznym gwarze kilkunastu wystawców tydzień w tydzień oferuje zmęczonym plastikową jednorodnością płocczanom tysiące absolutnie fantastycznych cudeniek. Mieszkańcy z radością przyjęli gości i z zapałem myszkują w stosie stareńkich przedmiotów z duszą, przyglądają się wyszczerbionym karafkom, ręcznie malowanym serwisom pamiętającym dawne szlacheckie dworki, nasłuchują, czy ponadstuletni zegar z przybrudzoną tarczą jeszcze tyka, z wesołym przekomarzaniem próbują utargować lepszą cenę za dzbanuszek z mosiądzu.

Ponieważ Targ Staroci okazał się strzałem w dziesiątkę, zarządzający targowiskiem Rynex postanowił kuć żelazo póki gorące: kolejny pomysł to Pchli Targ, na którym płocczanie mogliby sprzedawać niepotrzebne przedmioty z drugiej ręki. – Chcielibyśmy ośmielić płocczan, żeby się nie wstydzili wystawiać używanych rzeczy, żeby przełamali opory i tak jak choćby we Wrocławiu, Paryżu czy Berlinie stworzyli Płocki Pchli Targ z prawdziwego zdarzenia – zachęca wiceszef Ryneksu, Zbigniew Bednarski. – Dla wielu zakupy w internecie to za dużo zachodu, trzeba zrobić zdjęcie, zarejestrować się, wysyłać paczki itd. Tu po prostu bierzemy rzeczy pod pachę i sprzedajemy.

Opłata za możliwość wystawiania swoich skarbów nie jest wygórowana – będzie to koszt rzędu 2 zł za metr kw. Do tzw. wyprzedaży garażowej zazwyczaj potrzeba jakichś dwóch metrów kw.

Więc do dzieła – przeszukajcie piwnice i strychy, poszperajcie w domowych zaułkach tych przedmiotów, które nie są wam potrzebne, ale jakoś serce boli na myśl o ich wyrzuceniu. Przejrzyjcie domowe biblioteczki w poszukiwaniu tych wszystkich książek, które przeczytane milion razy kurzą się niemiłosiernie i zajmują miejsce nowym, gramofonów, żelazek, płyt winylowych, których od lat nikt nie słuchał. Tych wszystkich rupieci, drobiazgów, które w szale wiosennych porządków zawsze w ostatniej chwili upycha się gdzieś w szafie.

Początkowo spółka zarządzająca płockimi targowiskami myślała, żeby Targ Staroci i Pchli Targ przenieść na Bielską, przy giełdzie. Dziś otrzymaliśmy jednak komunikat: starocie zostają przy Kobylińskiego, a w najbliższą niedzielę dołączy do nich Pchli Targ. – Zmiana decyzji wiąże się z całą pielgrzymką zaniepokojonych tymi doniesieniami kupców z Kobylińskiego – mówił nam Zbigniew Bednarski. – Ktoś ich nastraszył, że na giełdzie przy Bielskiej na pewno ich okradną, że panują tam okropne warunki. Strasznie się przerazili, prosili, by pozwolić im zostać w dotychczasowym miejscu. A dla nas najważniejsze jest, żeby klienci i kupcy byli zadowoleni, więc targ staroci zostaje przy Kobylińskiego.

To właśnie przerażeni perspektywą przeniesienia kupcy zaoferowali Ryneksowi, by poza starociami stworzyć w tym miejscu również Pchli Targ. – Posunęli też inny ciekawy pomysł, który chcemy wykorzystać – zdradził nam wiceszef spółki. – Chodzi o to, by poza starociami i używanymi rzeczami, na targowisku zagościli też np. sprzedawcy miodu, zakonnicy z ziołowymi medykamentami, żeby pojawiły się stoiska z rękodziełami…

Stoiska – to brzmi dumnie. Trudno jednak stoiskiem czy straganem nazwać rozłożoną na trawie płachtę albo metalowy stolik szachowy - a te właśnie sprzęty tworzą poszczególne stoiska na targowisku. Rynex i w tym aspekcie zamierza działać. Ale to zadanie niełatwe – wystawcy często prezentują skarby o znacznych gabarytach albo za ruchomy sklepik służy im bagażnik poloneza, więc stragan wcale a wcale nie jest im do szczęścia potrzebny. – Myślimy o kupnie budek, ale na razie za wcześnie na konkrety , bo dopiero badamy rynek – mówi Bednarski. - Musimy też sprawdzić, jakie jest zapotrzebowanie, żebyśmy nie zostali z 20 pustymi, nikomu niepotrzebnymi budkami.

Pchli Targ i Targ Staroci są czynne w każdą niedzielę od 8.00 do 13.00 w pobliżu byłego „Manhattanu” przy Kobylińskiego.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE