Różal w ostrych słowach o ceremonii otwarcia IO. "Co to ma wspólnego ze sportem?"

Marcin Różalski, poza osiągnięciami sportowymi, znany jest w internecie ze swoich kontrowersyjnych i dosadnych wypowiedzi. Nie unika tematów niewygodnych i nie szczędzi ostrej krytyki, gdy coś mu się nie spodoba. Tak było również tym razem.

Ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu wywołała w internecie spory szum. Wielu internautów poczuło się urażonych, szczególnie ze względu na ułożenie, kostiumy oraz scenografię przedstawienia, która miała kojarzyć się i parodiować słynny obraz Leonardo DaVinci "Ostatnia wieczerza". Niektórzy określili to nawet jako obrazę uczuć religijnych. Kolejny spór dotyczył również wystąpienia tzw. drag queens, czyli postaci scenicznych, w których mężczyźni przebierają się za przedstawicielki przeciwnej płci i często w sposób przerysowany podkreślają ich cechy wyglądu poprzez mocny makijaż, bujne peruki czy skąpe stroje.

Różal skomentował otwarcie imprezy wstawiając do sieci krótkiego TikToka pod tytułem: "Szybko i dynamicznie a propos igrzysk olimpijskich". Jego główne pytanie do wszystkich, którzy ceremonię otwierali brzmiało: "Co to ma wspólnego ze sportem?"

- Jako prosty i tępy cham, bardzo bym chciał, aby ktoś odpowiedział mi na kilka prostych pytań. Jaki związek ze sportem ma utyte babsko rozmiarów hipopotama? Jaki związek ze sportem ma banda d...bili przebranych ch..j wie za co, eksponująca swoje genitalia, którzy mają psychiczny problem z określeniem swojej tożsamości seksualnej? Jaki związek ze sportem ma parodiowanie obrazu Leonarda da Vinci “Ostatnia Wieczerza”? Jaki związek ze sportem ma symbolika księgi Apokalipsy św. Jana? - pytał kick-boxer.

Zwrócił również uwagę na niesprawiedliwe traktowanie reprezentantów różnych państw. Zastanawiał się dlaczego reprezentanci Rosji i Białorusi zostali z igrzysk wykluczeni, podczas gdy reprezentacja Izraela, która dokonuje ludobójstwa na Palestyńczykach, dalej występuje na zawodach pod swoją flagą.