To kolejna tura rolniczych protestów. Rolnicy domagają się zatrzymania napływu żywności z Ukrainy i drastycznych zmian w polityce klimatycznej Unii Europejskiej. W Płocku póki co rolnicy protestowali póki co raz - blokada ronda Wojska Polskiego i ulicy Wyszogrodzkiej dała się we znaki mieszkańcom, podróż wydłużała się nawet o kilka godzin.
Płocka na mapie protestów, które w środę 20 marca paraliżują Polskę, nie ma. Od rana po mieście krąży jednak kilka maszyn rolniczych, a tempo ich poruszania może krótktrwale przyblokować niektóre fragmenty miasta. Tak było np. na moście im. Legionów Piłsudskiego, który ma tylko po 1 pasie w każdą stronę. Rolnicy byli też widziani m.in. na al. Piłsudskiego czy Al. Kilińskiego.
- Kilka pojazdów jeździ po mieście, ale nie ma blokady żadnego skrzyżowania - przekazała nam ok. 10:00 sierż. szt. Monika Jakubowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Póki co nic nie wskazuje na to, żeby rolnicy paraliżowali ruch w mieście, choć sytuacja może się zmienić. Będziemy o tym informować na bieżąco.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.