Po raz kolejny rolnicy wyszli na ulice. Tym raz protestują przeciwko podpisaniu umowy o wolnym handlu z krajami Ameryki Południowej. Rolnicy boją się nieuczciwej konkurencji.
O 10:00 kilkadziesiąt ciągników zaparkowało na placu targowym przy ul. Płockiej w Bielsku. Tutaj rolnicy zebrali się, a organizatorzy krótko przedstawili postulaty.
- Hasło główne protestu to "stop MERCOSUR" oraz dbanie o bezpieczeństwo żywnościowe kraju. O to walczymy
- mówili.
Do Bielska przyjechali rolnicy z różnych stron powiatu płockiego. To jedyny protest zorganizowany w okolicy.
- To jest ostatni moment, kiedy możecie wpłynąć na podpisanie umowy, która jest dla Polski, dla naszego rolnictwa, bardzo niekorzystna
- mówił do zgromadzonych Józef Rozkosz, wójt Bielska.
Wójt wieszczył zamykanie gospodarstw w przypadku wejścia umowy w życie.
Protest przebiegał spokojnie. Rolnicy z początku nie blokowali drogi krajowej nr 60. Dopiero po kilku godzinach zdecydowali się na symboliczny przejazd.
Komentarze (0)