reklama

Radny: To jakieś absurdy. Prezydent: Nikt nie może być traktowany ulgowo

Opublikowano:
Autor:

Radny: To jakieś absurdy. Prezydent: Nikt nie może być traktowany ulgowo - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRadny Leszek Brzeski niedawno współorganizował XIII Bieg Niepodległości. Uczestnicy tego wydarzenia zgromadzili się na pl. Obrońców Warszawy.

Radny Leszek Brzeski niedawno współorganizował XIII Bieg Niepodległości. Uczestnicy tego wydarzenia zgromadzili się na pl. Obrońców Warszawy.

- Wcześniej nie miałem problemów, żeby na czas biegu, bo tam jest Strefa Płatnego Parkowania, zabezpieczyć kilka miejsc dla organizatorów. W tym roku nie mogłem czegoś takiego otrzymać. Nie wiem, czy jest takie prawo. Chodzi o to, aby na czas imprezy sportowej można było te 4 czy 5 stanowisk przeznaczyć. Próbowałem w tej sprawie skontaktować się z wiceprezydentem Dyśkiewiczem. Niestety, nie wiem z jakiego powodu, pan wiceprezydent mi nie odpowiedział. Organizuję ten bieg głównie dla młodzieży i mieszkańców Płocka. Nie pobieram opłat. Czy jest możliwość, aby na przyszłość uniknąć takich problemów? Zwracam się do osoby, która za to odpowiada. Otrzymuję ileś darmowych miejsc i mogę organizować zawody - mówił radny w czwartek podczas sesji w auli ratusza.

Z kolei radny Piotr Kubera zgłaszał inny problem dotyczący parkingów w pobliżu sądu.

- Po sąsiedzku są dwie strefy i robi się z tego duży problem. Często dzieje się tak, że ludzie parkują na części Agencji Rewitalizacji Starówki. Nie mając o tym wiedzy, wykupują bilety w strefie miejskiej płatnego parkowania, gdzie cena jest różna. Wiem, że jest tablica. Ale pewnie niewiele osób czyta co jest na niej napisane.

Wiceprezydent Piotr Dyśkiewicz wyjaśniał:

- Aby wyłączyć funkcjonowanie strefy w danym miejscu musi być wydane stosowne zarządzenie prezydenta. Pan radny składał wniosek?

Brzeski twierdził, że w ubiegłym roku nie było potrzeby. - Dzwoniłem do sekretariatu pana prezydenta z pytaniem, co ja mam zrobić, czy pisać pismo. Panie powiedziały, aby zaczekał na informację od prezydenta. Informacji nie otrzymałem. Byłem również osobiście w sekretariacie, pytałem. W związku z Biegiem Niepodległości konieczne było i nagłośnienie, i namioty, kilka samochodów. Jest mi przykro. Przez 12 lat można było to robić, a w tym roku nie. Oczywiście, gdybym dostał informację, że muszę napisać pismo, zrobiłbym to. A tak musiałem wszystko opłacić. Gdyby to wszystko było zarezerwowane od rana, byłoby inaczej. Bez tego kto chciał, to wjechał. Stąd kłopoty.

Wiceprezydent powtarzał, że "trzeba działać w określonych procedurach". Dyrektor Jacek Ambroziak dodał, że rozmawiał z radnym przed imprezą.

- Przekazałem mu, że brak jest formalnych możliwości wyłączenia tej strefy dla 5 miejsc bez przejścia całej procedury. Należałoby wykonać projekt zmiany organizacji ruchu wyłączający te 5 miejsc, oznakować je jako dotyczące imprezy. Na tej podstawie należałoby zwrócić się do Miejskiego Zarządu Dróg o zajęcie pasa drogowego, gdzie też należałoby ponieść opłatę, którą prezydent może potem umorzyć. Kolejnym wymaganym elementem jest zarządzenie prezydenta o wyłączeniu wskazanych 5 miejsc parkingowych z opłat w danym dniu. Jeden postój na jednym miejscu przez okres całego dnia to 12 zł, więc 5 miejsc to 60 zł za taki postój. Takie informacje przekazałem panu Brzeskiemu.

Odniósł się również do sprawy zgłoszonej przez radnego Kuberę. - Miasto ma właściwość do zarządzania strefą tylko w ramach dróg publicznych. Obszar, który jest na styku drogi publicznej, przy domu biskupa jest terenem, na którym my nie mamy żadnego wpływu, w tym na stawki i w jakim trybie pobierane są tam opłaty. Co najwyżej możemy napisać pismo, aby osoba zarządzająca tamtym terenem dostosowała te stawki do tych obowiązujących w mieście. Ale nie jest to dla tamtego zarządcy terenu w żaden sposób obligatoryjne.

Brzeski był zdumiony. - Dla wydzielenia 5 stanowisk trzeba zrobić projekt, który pewnie sporo kosztuje. To jakieś absurdy! Dostając dotacje w kwocie 8 tys. zł na współorganizację  czy organizację biegu, będę musiał wydać sporą kwotę na kilka miejsc parkingowych. Nie chcę powtarzać tego, co mówili uczestnicy i współorganizatorzy, którzy pomagali. Rozwiążmy to w jakiś sposób! Aby te kilka miejsc było do dyspozycji tylko na czas organizacji wydarzenia. To trochę anormalne, jeśli na kilka godzin dla 4 czy 5 miejsc parkingowych trzeba robić projekt organizacji ruchu. Według mnie to się mija z celem.

Ostatecznie głos zabrał włodarz Płocka.

- Panie radny, to nic nadzwyczajnego. Za każdym razem, jeśli przy organizacji imprezy dochodzi do zajęcia pasa drogowego, taką organizację ruchu trzeba przygotować. Bez względu na to jak duża jest ta impreza i jaki teren obejmuje. Wydział za każdym razem musi taką procedurę przeprowadzić. Wszystko musi być zgodne z przepisami, bo jeśli coś się wydarzy, to później odpowiedzialność spada na tego, kto wydał decyzję czy zgodę. Nikt nie może być traktowany ulgowo - stwierdził Andrzej Nowakowski.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo