Jak podaje radna, przewodnicząca lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości, chodzi o miejsce tuż za przejazdem kolejowym, w stronę skrzyżowania z ul. Chopina.
- Nawet po niewielkich opadach deszczu zawsze tworzy się kałuża, która uniemożliwia zarówno pieszym, jak i rowerzystom bezpieczne przejście chodnikiem lub przejazd ścieżką rowerową - wskazuje w swojej interpelacji. - Taka sytuacja wymusza wejście na pewnym odcinku na jezdnię.
Kulpa wskazuje, że to przez brak właściwego odprowadzania wody opadowej na tym fragmencie.
- Stwarzane jest niebezpieczeństwo potrącenia pieszego lub rowerzysty - przekonuje w dokumencie. - Proszę o poprawę i odprowadzenie wód opadowych w taki sposób, aby nie blokowało o bezpiecznego korzystania z chodnika i ścieżki rowerowej - apeluje.
Do tematu odniósł się Artur Zieliński, wiceprezydent Płocka. Jak zapewnia zastępca włodarza miasta, opisany problem jest w magistracie znany. Jego rozwiązanie nie jest jednak takie proste. Dlaczego?
- Fragment opisany przez radną stanowi dojazd do dworca autobusowo-kolejowego, a droga stanowi własność PKP - odpowiada Zieliński. - Tylko przebudowa tej drogi oraz ewentualnie wybudowanie kanalizacji deszczowej może rozwiązać występujący problem - dodaje.
Jest jednak nadzieja na poprawę tego stanu rzeczy. Jak zadeklarował wiceprezydent, Miejski Zarząd Dróg przeanalizuje możliwość doraźnego rozwiązania problemu, który nasila się głownie po obfitych opadach deszczu.
Komentarze (0)