Radna Wioletta Kulpa uważa, że wyliczenia przyszłorocznych dochodów Płocka z tytułu gospodarki odpadami już od początku obarczone są błędem, bo powstały przy założeniu, że mamy 128 tys. mieszkańców, a naprawdę jest ich o kilka tysięcy mniej, na dodatek część osób jest w Płocku tylko zameldowana, ale nie mieszka. - Kolejna sprawa: jak można planować dochody ze spółek miejskich na podstawie tegorocznych? Planujemy też wzrost podatku od mieszkańców? Skąd taka optymistyczna wizja, przecież sytuacja jest coraz gorsza! - dziwiła się.
Radna PiS dodała: - Społeczeństwo ubożeje, a coraz mniej pieniędzy trafia do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. A z z drugiej strony coraz więcej wydajemy na utrzymanie obiektów sportowych. Skąd tak wysoki planowany wzrost opłat za oświetlenie uliczne, to ponad 7 mln zł, o 2 mln zł więcej niż w tym roku. A na Straż Miejską ma iść o 400 tys. zł więcej. Na wynagrodzenia pracowników Ratusza – kolejne 2 mln zł wzrostu, a podobno podwyżek nie będzie.
- A nie prowadzi pan teraz tak kosztownych inwestycji, jak pana poprzednik – zauważyła Kulpa.
- Na przykład molo – rzucił z przekąsem ktoś z sali.
Przedstawicielka PiS krytykowała dalej: - W Ratuszu jest 486 etatów, a na przyszły rok ma być ich 20 więcej. A obwodnica północna? W przyszłym roku ma na to zadanie iść kwota 50 tys. zł, gratuluję.
PiS domaga się m.in. budowy obiektu komunalnego (1 mln zł), drugiego etapu ul. Browarnej, wprowadzenia podwyżek płac dla nauczycieli z rezerwy (nie mniej niż 100 zł netto), zwiększenia dodatku motywacyjnego o 1 proc.