Jeden z miejskich radnych zaproponował Ratuszowi koncepcję stworzenia miejsca, gdzie czworonogi mogłyby swobodnie biegać bez smyczy. Zastanawia się, czy w takim parku nie przydałyby się jeszcze tor przeszkód. A dla właścicieli, żeby było im wygodniej, dostawić ławeczki.
To już nie pierwsza taka propozycja radnego Marcina Flakierwicza, który widzi w Płocku potrzebę wyodrębnienia skrawka przestrzeni tylko dla psów i ich właścicieli, gdzie dla każdego byłoby coś miłego.
Dla zwierząt w takim parku byłby to wolny obszar do biegania i zabawy, a nawet prowadzenia tresury, gdyby dołożyć tor przeszkód z drabinkami, huśtawką, tunelem, płotkiem, obręczami do skakania. Jak twierdzi radny, poza stworzeniem niezbędnej infrastruktury, warto nawiązać współpracę z jakąś organizacją bądź stowarzyszeniem, które mogłyby prowadzić szkolenia dla naszych pupili. Jednak w takiej strefie nie może zabraknąć odpowiednich koszy na różne „niespodzianki” spotykane na trawnikach, aby nie trzeba było ustawiać tabliczek „Twój pies twoja kupa”, „Kupa wstydu” albo „Stop okupacji Płocka”. Poza ławeczkami dla właścicieli, warto pamiętać także o niezbędnym regulaminie korzystania z takiego parku.
No cóż, środków na taki cel nie zarezerwowano w budżecie na 2015 rok. Jednak Ratusz nie mówi „nie” koncepcji stworzenia parku rekreacyjno-wypoczynkowego. Wiceprezydent Dariusz Ciarkowski obiecał, że zgłosi propozycję radnego Flakiewicza do Wydziału Rozwoju i Polityki Gospodarczej Miasta, aby przedstawić ją na posiedzeniu Zespołu ds. Planowania Inwestycji Miejskich.
Poza kwestiami finansowymi do ustalenia pozostaje stosowna lokalizacja. Płock nie byłby pierwszym miastem z oddzielnym wybiegiem dla czworonogów. Podobne tworzy się w większych miastach. Przykładowo w Warszawie otwarto taki w zeszłym roku w Wilanowie na blisko tysiącu metrów kwadratowych. Wydzielono w nim sekcje dla szczeniaków i większych piesków. Wyposażono w tuby, kładki, slalom, równoważnię. Podobnie w Poznaniu zadbano o specjalne wybiegi dla miłośników zwierząt (pies może co prawda biegać bez smyczy, ale musi pozostawać w kagańcu). Są już takie we Wrocławiu czy Szczecinie. Podobny rozważa Opole. Z mniejszych miast parkiem dla psów może pochwalić się chociażby Pszczyna, gdzie liczba ludności to zaledwie jedna piąta mieszkańców Płocka.
Czytaj też:
Fot. Portal Płock
