To, że utrzymanie Strefy Płatnego Parkowania przewyższa pozyskiwane z niej dochody, wiadomo nie od dziś. W związku z tym były prezydent Mirosław Milewski złożył nawet wniosek o jej całkowitą likwidację.
Koalicja PO-PSL, która ma większość w płockiej radzie miasta, wielokrotnie powtarzała jednak, że strefa nie ma na siebie zarabiać, a wymusić rotację pojazdów w obrębie Starego Miasta. Mimo to w dokumentach znalazł się zapis, który mówi o tym, że podwyżki opłat za parkowanie mają na celu zbilansować wpływy z kosztami funkcjonowania.
Wbrew pozorom planowane podwyżki też nie są niczym nowym. Już rok temu dowiedzieliśmy się, że opłata za postój powinna wzrosnąć i - zgodnie z zaleceniami - być przybliżona do ceny biletu autobusowego Komunikacji Miejskiej, a więc obecnie 4,8 zł.
Nowy cennik zacznie obowiązywać za trzy tygodnie, ale zanim to nastąpi, sprawdzamy ile Strefa rzeczywiście kosztowała i ile zarobiła w 2025 r.
Ile kosztuje utrzymanie Strefy Płatnego Parkowania?
Choć mogłoby się zdawać, że koszty nie są wysokie, w 2025 r. sięgnęły łącznie 3 mln 306 tys. zł.
Wydatki obejmowały przede wszystkim konieczne prace porządkowe, takie jak:
- zbieranie zanieczyszczeń,
- grabienie liści,
- usuwanie chwastów,
- zimowe utrzymanie chodników i parkingów,
- prace interwencyjne, np. usuwanie skutków kolizji.
Ile zarobiła SPP?
W okresie od października 2024 r. do października 2025 r. wydano 658 tysięcy biletów (w tym również bezpłatnych na 30-minutowy postój), 711 abonamentów dla mieszkańców, 826 opłaconych zawiadomień za brak biletu oraz 999 mandatów karnych wystawionych przez straż miejską.
Dało to łączne przychody na poziomie 2 mln 866 tys. zł.
Po zestawieniu dochodów i wydatków okazuje się, że Strefa Płatnego Parkowania przyniosła w 2025 r. ponad 440 tys. zł straty.
Komentarze (0)