Artur Jaroszewski, przewodniczący rady miasta, niewątpliwie stał się twarzą walki o czystsze powietrze w naszym mieście. Od kilku lat wszelkimi możliwymi sposobami zabiega o poprawę w tej kwestii. Tym razem chce się dowiedzieć, co miasto robi w ramach aktualizacji Programu Ochrony Powietrza i czy wreszcie ktoś zamierza uwzględnić również zanieczyszczenia przemysłowe.
W maju przewodniczący rady miasta zwrócił uwagę, że zarząd województwa mazowieckiego przystąpił do aktualizacji Programu Ochrony Powietrza. W 2013 roku sejmik wojewódzki uchwalił taki program dla Płocka i okolic, ze względu na przekroczenie dopuszczalnych norm emisji pyłów PM 2,5 oraz PM10.
- W związku z powyższym proszę o informację, czy odpowiednie komórki merytoryczne Urzędu Miasta Płocka lub prezydent miasta Płocka uczestniczą w aktualizacji tego dokumentu? Jeśli tak – w jakim zakresie i z jakimi propozycjami? Proszę, aby Urząd Miasta Płocka w sposób szczególnie wnikliwy przeanalizował zapisy płockiego POP pod kątem największego źródła emisji zanieczyszczeń płockiego powietrza, tj. emisji przemysłowych.
Radny tłumaczy, że w pierwotnej wersji dokumentu zbyt mało miejsca poświęcono zanieczyszczeniom przemysłowym, na które tak bardzo narażone jest nasze miasto. Do swojej interpelacji dołączył tabelkę, która przedstawia źródła emisji szkodliwych pyłów z 2015 r. Wynika z niej niezbicie, ze największy udział ma emisja przemysłowa, choć od lat płocczan przekonuje się, że powietrze zanieczyszczone jest przez palenie byle czym w przydomowych paleniskach i przez ruch samochodowy.
- Płock nie jest typowym miastem, jeśli chodzi o źródła emisji. Wyróżnia nas zdecydowanie wyższy (zarówno w liczbach bezwzględnych, jak i procentowo) udział emisji przemysłowych - czytamy w interpelacji. - Dotychczasowe wersje POP dla Płocka niemalże przemilczały ten problem - zakończył Jaroszewski.
Po dwóch tygodniach ukazała się odpowiedź wiceprezydenta Piotra Dyśkiewicza. Zastępca prezydenta ds. komunalnych zapewnił, że konsultacje społeczne trwały do 15 maja, a do 24 maja, zgodnie z terminem, opinia została wysłana do Urzędu Marszałkowskiego. Wskazuje też, że najwięcej pyłów pochodzi z emisji przemysłowej, ale jednak - twierdzi - nie jest to głównym źródłem problemu.
- Udziały ze źródeł punktowych odgrywają dominującą rolę w bilansach emisji obu substancji, jednakże nie przekładają się na udziały w obszarach przekroczeń, gdzie największe znaczenie mają niskie emitory zlokalizowane na tych obszarach, czyli przede wszystkim emisja powierzchniowa, i w mniejszym stopniu, liniowa. Ważny udział ma także emisja napływowa z terenów poza granicami miasta - czytamy w odpowiedzi.
Wiceprezydent zwrócił uwagę, że aby określić wielkość emisji zanieczyszczeń, konieczne jest przeprowadzenie pełnej inwentaryzacji źródeł niskiej emisji. Zapewnił jednak, że uwagach przesłanych przez prezydenta Andrzeja Nowakowskiego znalazły się uwagi dotyczące "kwestii wyeksponowania emisji przemysłowych w POP", ze względu na działalność PKN Orlen. - Tym samym w POP powinny znaleźć się informacje o konieczności podejmowania działań zmniejszenia emisji punktowej (przemysłowej) - zakończył.
Odpowiedź nie wyczerpała wątpliwości przewodniczącego rady, który złożył kolejną interpelację w tej sprawie i zadał następne pytania, dotyczące m.in. tego, czy Urząd Miasta kwestionował dane emisji pyłów za 2013 rok albo te z tego roku (wiceprezydent w swojej interpelacji podkreślał, by nie porównywać tych danych, bo opierają się na innych założeniach i metodach). Wynika z nich bowiem, że jeśli chodzi o pyły, doszło do wzrostu zanieczyszczenia spowodowanego emisją przemysłową, przy jednoczesnym spadku emisji z przydomowych palenisk i ruchu komunikacyjnego
(fot. dane z interpelacji)
- Jeżeli według Urzędu Miasta Płocka (zgodnie z odpowiedzią na interpelację) porównanie danych z „Programów Ochrony Powietrza dla strefy miasto Płock” z lat 2013 i 2017 cyt. „daje niepełny obraz stanu powietrza w Płocku”, to jakie działania podjął UMP, aby posiąść wiedzę, dającą „pełny” obraz stanu powietrza w Płocku? - pyta Jaroszewski.
Podkreśla, że celem jego interpelacji jest "dążenie do prawdy o stanie płockiego powietrza oraz zmobilizowanie do rzetelnej pracy instytucji ustawowo odpowiedzialnych za nadzór i kontrolę w tym zakresie". Ratusz jeszcze nie odpowiedział na kolejną interpelację.