Nieco ponad tydzień pozostał do Świąt Wielkanocnych, które poprzedza Triduum Paschalne. To czas wyjątkowy dla każdego katolika. Po czterdziestodniowym poście i pokucie przeżywamy coś, co stanowi symbol wiary. Czy dlatego Wielkanoc jest określana jako najważniejsze święta?
O tym rozmawiamy z ks. Wojciechem Kućko, dyrektorem wydziału ds. rodzin płockiej kurii, profesorem WSD i UKSW.
PortalPlock: Wielkanoc to bardzo ważny czas dla każdego wiernego. Dlaczego?
Ks. Wojciech Kućko: To wspomnienie, a tak naprawdę przeżycie na nowo najważniejszego wydarzenia w historii. Dla wielu ludzi tym wydarzeniem było przyjście Chrystusa na świat, ale dla nas, w perspektywie wiary, to zmartwychwstanie Jezusa jest najistotniejszym momentem w dziejach świata.
PP: Dlaczego zmartwychwstanie?
WK: Dlatego, że Chrystus jako pierwszy zmienił kondycję człowieka. Polega ona na tym, że „śmierć nie ma już władzy nad Nim” – jak mówi święty Paweł. Wszyscy wierzący poprzez sakrament chrztu świętego wchodzą w taką właśnie logikę życia”. Śmierć nie będzie ostatnim słowem. Pójście do Szeolu, jak to było w Starym Przymierzu, nie będzie tym kierunkiem, tą przestrzenią, w której przebywa dusza człowieka.
Mamy nadzieję, że wraz z Chrystusem zmartwychwstaniemy.
W tej uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego uświadamiamy sobie, że to będzie także nasz los. Ten, który Chrystus wyznaczył. To znaczy, że nasze ciało, choć spocznie w ziemi, choć może zostanie unicestwione, stanie się pyłem, prochem, to kiedyś Bóg wskrzesi nas do nowego życia. I to jest przesłanie świąt wielkanocnych.
PP: Przesłanie to co roku jednoczy wiernych?
WK: Ponad jeden miliard czterysta milionów katolików na całym świecie to świętuje. A dodajmy do tego prawosławnych, wyznawców protestantyzmu i różne denominacje protestantów. Tak naprawdę kilka miliardów ludzi na świecie, lepiej lub mniej świadomie, wyznaje tę prawdę o zmartwychwstaniu.
PP: Dla wielu z nas Wielkanoc rozpoczyna się od święconki. To trochę tak, że potrzebujemy takich gestów? Tak jak ubieranie choinki w Święta Bożego Narodzenia czy strojenie koszyczków?
WK: Te dni święte od Wielkiego Czwartku nazywane są Triduum Paschalne, są jednym wielkim świętowaniem. I rzeczywiście wielu ludzi, może nawet większość katolików w Polsce, kojarzy to świętowanie Wielkanocy właśnie z Wielką Sobotą i ze święconką. Trudno powiedzieć, dlaczego tak się stało. Może trochę powierzchowność religijna sprawiła, że ten zewnętrzny gest przyniesienia pokarmów do świątyni zwyciężył inne, bardzo ważne symbole tych dni. Ale sądzę, że ta nasza polska tradycja, nieobecna w takim wymiarze w innych krajach Europy, jest też sposobem przeżywania świąt.
PP: Przyniesienie pokarmów do poświęcenia może być pierwszym krokiem do... No właśnie, do czego?
WK: Wielu ludzi przychodząc do kościoła ze święconką korzysta z sakramentu pokuty, więc wypełnia przykazanie kościelne: żeby raz w roku się spowiadać i w okresie wielkanocnym przystąpić do Komunii Świętej. Możemy na to patrzeć właśnie z tej strony, ale możemy też spojrzeć na święcenie pokarmów jako na coś naszego, polskiego, pozytywnego. To coś, co było też opisane w literaturze. Przecież w „Lalce”
Bolesława Prusa bohaterowie chodzili oglądać groby Pańskie, modlili się przy nich, nawiedzali świątynię. To jest nasz polski sposób przeżywania tych świąt.
PP: Wielkanoc pełna jest gestów i symboli. Poprzedza je długi post, mamy kilkudniowe Triduum Paschalne. Co mają one na celu?
WK: Chodzi o przygotowanie nas do świąt. Chrześcijanie od początku wyznawali wiarę w zmartwychwstanie i pokazywali to za pomocą różnych symboli. W katakumbach, cmentarzach starochrześcijańskich, na przykład w Rzymie, można zobaczyć różne symbole nadziei i wiary w życie po śmierci. Składano tam ciała bliskich, okazując w ten sposób wiarę w zmartwychwstanie. Co ciekawe, na początku tymi symbolami zmartwychwstania niekoniecznie był krzyż, a chociażby ptaki. Symbolem takiego zmartwychwstania jest przecież feniks, który odradza się z popiołów. Chrystus też w pewnym sensie stał się takim feniksem i w
Nim chrześcijanie widzieli to zwycięstwo nad śmiercią.
My dzisiaj w inny sposób pokazujemy fakt zmartwychwstania. Kojarzymy tę scenę z figurką Pana Jezusa Zmartwychwstałego, która będzie stała w kościele przez cały okres wielkanocny. Na przykład na Śląsku, kiedy w Poranek Zmartwychwstania, w Niedzielę Zmartwychwstania, ogłaszano publicznie światu to, co się wydarzyło w nocy, kapłan podnosił do góry krzyż przepasany czerwoną stułą. To też znak zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, nad grzechem.
PP: Do Wielkanocy pozostał nieco ponad tydzień. Jak wierni powinni przeżyć ten czas i same święta?
WK: Na pewno warto wziąć udział w uroczystościach Triduum Paschalnego. Te święta są zaproszeniem dla nas do modlitwy i skupienia. Warto je przeżyć jak najbardziej duchowo. Cały tydzień to przeżywanie Paschy. Ja osobiście zachęcam do tego, żeby sięgnąć w tych dniach do Ewangelii i rozdziałów, które mówią o zmartwychwstaniu. Polecam zwłaszcza Ewangelię świętego Jana, która opisuje spotkania Jezusa z różnymi osobami po zmartwychwstaniu.
Myślę, że dla wierzących to jest jak najbardziej odpowiedni moment, żeby pójść do spowiedzi, przyjąć Komunię Świętą i może w tydzień po świętach, kiedy jest Niedziela Bożego Miłosierdzia, znowu przyjść do świątyni i podziękować za dar zmartwychwstania, który stał się naszym udziałem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.