Przypomnijmy, że w Wielkanoc, 21 kwietnia dwie osoby po Mszy św. głośno protestowały wobec wystroju Grobu Pańskiego w kościele św. Dominika. Było to już drugi protest w tej samej sprawie - pierwszy był w Wielką Sobotę.
W sprawie wydarzeń z niedzieli, 21 kwietnia zawiadomienie dotyczyło zakłócenia obrządku religijnego. Miało to związek z kartonami będącymi częścią Grobu Pańskiego, na których widniały hasła "Kradzież", "Kłamstwa", "Agresja", "Hejt", "LGBT", "Gender" i "Zboczenia". Przypomnijmy, że patrol został wezwany przez proboszcza parafii w sprawie zakłócenia porządku w kościele przez kobietę i mężczyznę, którzy głośno protestowali przeciwko napisom na grobie Jezusa Chrystusa. Policję wezwała również protestująca kobieta, która została wyprowadzona ze świątyni.
[ZT]22162[/ZT]
[ZT]22197[/ZT]
Jak poinformowała Polską Agencję Prasową rzeczniczka płockiej policji Marta Lewandowska, w sprawie zawiadomienia podjęto decyzję „o odmowie wszczęcia dochodzenia z uwagi na brak znamion czynu zabronionego”, a postanowienie to zostało zatwierdzone przez prokuraturę, z kolei prokurator rejonowy, Norbert Pęcherzewski podkreślał, iż nie doszło do zakłócenia w wykonywaniu aktu religijnego, ponieważ akt religijny już się skończył. Do przepychanek słownych doszło po Mszy św.
A co się dzieje ze sprawą z Wielkiej Soboty, kiedy miało dojść do zakłócenia aktu religijnego? W tym przypadku trwają czynności procesowe. Przypomnijmy, że również wezwano policję. Doszło do wymiany zdań między proboszczem parafii i aktywistami. Księdzu zarzucono zabranie telefonu komórkowego, ze środka miała zniknąć karta pamięci, natomiast proboszcz zawiadomił o zakłóceniu obrządku religijnego. Sprawa pojawiła się w ogólnokrajowych mediach, podobnie jak umieszczenie na terenie parafii zmienionego wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej (poprzez dodanie tęczowych aureoli). Ta ostatnia sprawa również wciąż jest w toku.