reklama
reklama

Protest płockich kierowców na stacjach ORLEN. - Dane pokazują, że marże są rekordowe [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Przez kilkadziesiąt minut 2 stacje należące do PKN ORLEN były blokowane przez protestujących kierowców. Jedni tankowali za kilka złotych, inni ograniczyli się do umycia szyb, a jeszcze inni po prostu przejeżdżali obok dystrybutorów. - Zebraliśmy się tu jako kierowcy z miasta Nafciarzy, stolicy polskiej petrochemii, ponieważ chcemy dać jasny sygnał, że ceny paliw nie muszą być tak rekordowe, jak są. Wszystkie oficjalne dane mówią, że ORLEN jedzie na rekordowych marżach - mówił na konferencji prasowej Michał Sosnowski, były radny.
reklama

Wysokie ceny paliw w Polsce budzą ogromne emocje. Wzrost cen, jaki wywołała agresja Rosji na Ukrainę, odczuwa każdy. Podrożałą m.in. ropa naftowa, a kierowcy łapią się z głowę przy dystrybutorach, bo w niespełna 3 miesiące paliwo podrożało o ponad 2 złote na litrze. PKN ORLEN tłumaczy, że wynika to m.in. z rosnących cen gotowych paliw i ograniczenia importu z Rosji. 

Niektórych kierowców to jednak nie przekonuje. Protest płockich kierowców w środę 15 czerwca zorganizował Michał Sosnowski - były miejski radny, a do niedawna wiceprezes Inwestycji Miejskich. Jak mówił, w proteście występuje jako zwykły kierowca. 

- Uważam, że w tym trudnym czasie powinniśmy zapomnieć o niesnaskach, własnych osobistych przemyśleniach i powiedzieć: "stop". To zaszło za daleko. Państwo drenuje nasze portfele dość solidnie. Pierwsze efekty takich sytuacji już mamy. Chyba każdy zauważył, że ceny paliw przystopowały. Nasze spotkania przynoszą więc skutek. Coraz częściej słyszę od znajomych głosy niezadowolenia z aktualnej sytuacji. Musimy pamiętać, że ceny paliw przekładają się na całą gospodarkę. To, że przesiądziemy się na rower i zaoszczędzimy kilka złotych nie oznacza, że nie zostawimy tych pieniędzy w sklepie czy korzystając z innych usług - mówił Daniel Waliszewski z Płockiego Forum Motoryzacyjnego. 

Ceny paliw uderzają we wszystkich, a najbardziej w branżę transportową. O problemach taksówkarzy mówił Mateusz Ramotowski. 

- Bardzo odczuliśmy podwyżki. Nie przekłada się to na nasze zarobki - mówił. - Musimy działać. Orlen nas oszukuje. My płocczanie, wdychający ten smród z Orlenu, przepłacamy za paliwa. Przepłacamy za gaz. W Ostródzie za litr gazu na stacji Orlenu 3,36 zł, a w Płocku 3,79. Czystszy? Świeższy? 

W proteście brali udział kierowcy w ok. 70 pojazdach, choć w wydarzeniu na Facebooku udział deklarowało ponad 400 osób. 

- Pamiętajmy, że każdy ma w rodzinie kogoś, kto pracuje w Orlenie - mamę, tatę, brata. Spotkałem się z głosami, że ktoś prywatnie chętnie by przyjechał, ale obawia się represji - mówił Michał Sosnowski. - Dane pokazują, że marże są rekordowe. Można porównać ceny netto paliw w hurcie. Jeśli nie weźmiemy pod uwagę podatków w różnych krajach, to mamy największy wzrost od wybuchu wojny właśnie w Polsce. My tego nie wymyślamy, to oficjalne dane. Wystarczy o to dopytywać i dokładnie policzyć. 

Około 16:30 rozpoczęła się blokada stacji Orlen przy ul. Chemików. Kierowcy tankowali za drobne kwoty, myli szyby, a niektórzy po prostu przejeżdżali obok dystrybutorów. Później protest przeniósł się na stację przy ul. Łukasiewicza. 

- Czekamy na efekty. Liczymy, że politycy rządzący tym krajem się opamiętają - zakończył Sosnowski. 

Całość trwała ok. 1,5 godziny. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama