Prezydent Płocka jest zakażony koronawirusem. O pozytywnym wyniku na COVID-19 poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. - Jestem na kwarantannie, jednak czuję się dobrze. Zapewniam też, że urząd pracuje bez problemów - uspokajał w rozmowie z nami Andrzej Nowakowski.
Jak poinformowaliśmy dziś rano, włodarz miasta trafił na dziesięciodniową kwarantannę. To efekt zakażenia koronawiusem SARS-CoV 2.
- Niestety pomimo przestrzegania obostrzeń koronawirus mi nie odpuścił - powiedział w rozmowie z nami Andrzej Nowakowski. - Przechodzę chorobę dość spokojnie, z lekkimi objawami. Wynik testu nie pozostawia jednak wątpliwości - jest pozytywny. Czas na całkowitą izolację i pracę zdalną - dodał.
Prezydent przekonuje, że czuje się dobrze. W dalszym ciągu będzie pracował, podejmował decyzje czy prowadził zdalne posiedzenia Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Pozwala na to jego stan zdrowia.
- Zdrowie i siły pozwalają na dalszą pracę - zdradził Nowakowski. - Wciąż mam kontakt ze wszystkimi moimi współpracownikami, podejmuję decyzje i rozmawiam z dziennikarzami - choć w sposób wirtualny - precyzował.
Nieobecność prezydenta w urzędzie nie powinna także wpłynąć na pracę magistratu. Ciężar obowiązków w czasie pandemii mają przejąć jego zastępcy - w szczególności wiceprezydent Siemiątkowski.
- Urząd pracuje normalnie. W ciągu najbliższych dni większość podpisów będzie składał mój pierwszy zastępca, czyli Roman Siemiątkowski - zdradził Nowakowski. - Na czas mojej nieobecności czy pracy zdalnej ma on do tego wszelkie upoważnienia - uzupełnił.
Jak zdradził w rozmowie z nami włodarz Płocka, żaden z jego zastępców nie jest chory. Wszyscy w dalszym ciągu są obecni w magistracie.
- Całe szczęście na ten moment mogą pracują oni nie tylko zdalnie ale i realnie - powiedział Andrzej Nowakowski. - Oczywiście w urzędzie są osoby, które przebywają na kwarantannie jednak na dziś, z tego co wiem, żaden z moich zastępców nie został zakażony koronawirusem - dodał na koniec.