reklama

Prezydent o planie dla Płocka. Radny: Pełno pustych sloganów

Opublikowano:
Autor:

Prezydent o planie dla Płocka. Radny: Pełno pustych sloganów - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDatę wyborów samorządowych poznaliśmy dopiero dziś, co nie przeszkadzało we wcześniejszych przedwyborczych potyczkach. Ogłoszony przez Andrzeja Nowakowskiego PLAN dla Płocka szybko spotkał się z ostrym rozliczeniem dwóch kadencji.

Datę wyborów samorządowych poznaliśmy dopiero dziś, co nie przeszkadzało we wcześniejszych przedwyborczych potyczkach. Ogłoszony przez Andrzeja Nowakowskiego PLAN dla Płocka szybko spotkał się z ostrym rozliczeniem dwóch kadencji.

Billboardy Prawa i Sprawiedliwości dotyczące pomysłu z wprowadzeniem darmowej komunikacji zbiegły się w czasie z opublikowaniem przez Andrzeja Nowakowskiego wpisu na blogu pt: „Mam PLAN dla Płocka”, który wygląda jak przedwyborcza przymiarka pełna obietnic na „najbliższe lata".

– Od ośmiu lat skutecznie rozwijam Płock. Konsekwentne działanie, lepsza komunikacja, ekologia i troska o zdrowie płocczan – to mój plan dla Płocka – oświadcza.

PLAN skierowany jest „do najmłodszych płocczan, młodzieży, ludzi aktywnych zawodowo, ale także uwzględnia potrzeby seniorów”. Co zatem uznaje za przedsięwzięcia warte kontynuacji? Będzie to stadion dla Nafciarzy wraz z trwającą już przebudową bulwarów wiślanych. Zarysowany PLAN szybko doczekał się polemiki za sprawą radnego Prawa i Sprawiedliwości, Andrzeja Aleksandrowicza.

– Trzeba przyznać, że pan prezydent doszedł już prawie do perfekcji w tworzeniu treści bez treści, a cały PLAN można podsumować krótko: „z dużej chmury mały deszcz”. Czytając PLAN prezydenta Nowakowskiego na kolejne 5 lat ewentualnej jego prezydentury, odnosi się nieodparte wrażenie, że oferuje wszystko wszystkim i nic nikomu – zaznacza.

Zabrakło mu bowiem „konkretnych, istotnych elementów, które mogłyby potwierdzać jego sukcesy na poziomie wyższym niż przeciętny zarządca majątku publicznego”, czyli uwzględnienia zmniejszającej się liczby ludności czy połączeń drogowo-kolejowych. W pierwszej kwestii zarzuca brak podejmowanych działań, by tę niekorzystną tendencję zatrzymać (stawiając tezę o zaniku „realnej oferty w Płocku dla ludzi rozpoczynających swoje dorosłe życie w najważniejszych z ich punktu widzenia segmentach: praca i mieszkania”, z kolei wzrastająca liczba zgonów miałaby świadczyć o tym, jak prezydent Płocka „dbał o nasze zdrowie”), w drugim temacie zarzuca Andrzejowi Nowakowskiemu, iż ten „nie był w stanie doprowadzić do budowy prawdziwej obwodnicy Płocka, jak choćby w niedalekim Gostyninie, czy w Gąbinie”.

Prezydent nadmienia, że zamierza skoncentrować się na ulepszeniu układu komunikacyjnego w mieście – przebudowie  „al. Kilińskiego wraz z rozdziałem kanalizacji i tzw. starej ul. Wyszogrodzkiej oraz Tysiąclecia również połączonej z budową kanalizacji deszczowej”, do czego radny również postanowił się odnieść. Jego zdaniem Andrzej Nowakowski obiecuje inwestycje, które są w zaawansowanej fazie przygotowania. – A co będzie robił przez kolejne lata? – docieka przedstawiciel klubu PiS w radzie miasta. 

Ponadto prezydent wyszczególnia przebudowę ul. Kolejowej, budowę drugiej nitki ul. Wyszogrodzkiej i wielu ulic osiedlowych. – Będę zachęcał do zmian w sposobie poruszania się po mieście: do korzystania z Komunikacji Miejskiej, która stanie się jeszcze bardziej atrakcyjna – zapowiada. – Konsekwentnie rozbudujemy sieć dróg rowerowych i zwiększymy liczbę stacji roweru miejskiego, by to właśnie także rower był alternatywą dla samochodu.

Radny z kolei podkreśla, że prezydent Płocka jak dotąd nie poradził sobie z wieloma istotnymi czynnikami dla rozwoju miasta, natomiast skupił się na liczbie siłowni pod chmurką i długości ścieżek rowerowych, które - choć ważne - to „nigdy nie będą to czynniki obiektywnie najistotniejsze przy ocenie poziomu rozwoju miasta i jego perspektyw na przyszłość”. Każdy punkt w swojej wypowiedzi puentuje pytaniem „Zaufacie mu ponownie?” Nie ma bowiem obiecywanego stadionu, nie przeprowadzono remontu ul. Kolejowej, podobnie wciąż nie powstała druga nitka ul. Wyszogrodzkiej, zmieniono plany dotyczące zagospodarowania nabrzeża, nadal też nie uświadczymy nowego zagospodarowania Jaru Brzeźnicy, co mimo wszystko w PLAN-ie obiecuje włodarz Płocka. Dla odmiany radny pochwalił prezydenta za magistralę rowerową, ale i tu nie omieszkał dodać łyżki dziegciu: – Koszmarne rozplanowanie prac budowlanych na głównych arteriach komunikacyjnych miasta w roku 2018 r. i spoczywanie na laurach przez trzy pierwsze lata obecnej kadencji pomińmy już milczeniem. Dalsza rozbudowa ścieżek i stacji mile widziana.

Co jeszcze w swoich zamierzeniach postanowił uwzględnić prezydent? Budowę dwóch nowych przedszkoli (tu radny wypomniał prezydentowi sytuację z przedszkolem nr 17 na Wielkiej Płycie) i piątego w mieście żłobka, a także poddanie termomodernizacji (w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego) 30 kolejnych obiektów użyteczności publicznej (głównie szkół). Dodał jednocześnie, że „przed nami decyzja o wprowadzeniu bonów żłobkowych, które częściowo będą rekompensować rodzicom koszty pobytu dziecka w żłobku niepublicznym”. Aleksandrowicz pomysł z bonami żłobkowymi uznał za słuszny, tylko… podchwycony od jednego z radnych klubu PiS. – Szkoda tylko, że pan prezydent tak przywłaszcza bez podania autora, ale najważniejsze, żeby ten słuszny postulat z interpelacji został zrealizowany.

Radny PiS, zatrudniony w spółce Orlen Administracja, kompletnie pominął sprawę jakości powietrza, do czego nawiązuje prezydent (aby miasto dysponowało własnymi urządzeniami kontrolnymi). Włodarz wspomina o rozwoju terenów zielonych (urządzeniu miejskiego parku na Międzytorzu), natomiast Aleksandrowicz przyznaje, że tych faktycznie nigdy za dużo, ale „obietnica jednego w ciągu 5 kolejnych lat budzi duży niedosyt”.

A co z opieką zdrowotną? – Chcę zainwestować w Płocki Zakład Opieki Zdrowotnej. Jakość usług, jakie on świadczy, jest bardzo wysoka. A może być jeszcze wyższa i bardziej specjalistyczna. Zwłaszcza, gdy będzie uwzględniała potrzeby seniorów – dopowiada na blogu Andrzej Nowakowski. Aleksandrowicz wytyka mu natomiast brak rozbudowy szpitala Świętej Trójcy.

Obaj panowie uwagę skupili na Karcie Płocczanina, czyli obietnicy lojalnościowego programu dla płocczan i lokalnych podatników. Posiadanie karty, zgodnie z zapowiedzią prezydenta, miałoby wiązać się z szeregiem zniżek (na razie dotyczących miejskich instytucji). Na początek mieszkańcom zostanie udostępniona „nowoczesna aplikacja”. Aleksandrowicz popiera wprowadzenie Karty Płocczanina, lecz „jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach”. – Mają być na niej zakodowane dotychczasowe zniżki z Karty Seniora, Płockiej Karty Familijnej, może z Karty Komunikacji Miejskiej. Ale co nowego, co ponadto? – pyta. – Tego na razie nie wiemy, poza mglistymi sugestiami o zniżkach (w jakiej wysokości?) na miejską ofertę kulturalno-sportową.

Ostatecznie radny uznaje, że z PLAN-u prezydenta „właściwie nic nie wynika”, a z pewnością nie strategiczna wizja rozwoju miasta. – PLAN stanowi zlepek jedenastu oderwanych od siebie w większości punktów, w których dominują niezrealizowane przez 8 lat rządów prezydenta Nowakowskiego wcześniejsze obietnice – podsumowuje, nie mieszkając przypomnieć innych: rewitalizacji Starego Miasta, toru motocrossowego, zagospodarowania budynków po policji, strefy ekonomicznej, czy budowy przedszkola przy ul. Kazimierza Wielkiego.

Czy to sprawiedliwa ocena prezydentury Andrzeja Nowakowskiego? Każdy mieszkaniec mógłby wpisać własną listę niedociągnięć, podobnie tego, co zmieniło się w Płocku na korzyść. Jedno jest pewne, PLAN prezydenta, podobnie jak propozycje kontrkandydatów, zostaną zweryfikowane przy urnach wyborczych. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo