reklama

Premiera: poseł PSL śpiewa swoją piosenkę

Opublikowano:
Autor:

Premiera: poseł PSL śpiewa swoją piosenkę  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPodczas konwencji PSL ludowcy przedstawili kandydatów do rady miasta. Śpiewał im... poseł Piotr Zgorzelski. Nie zabrakło też gorącego tematu - kto pobił kandydata na radnego.

Podczas konwencji PSL ludowcy przedstawili kandydatów do rady miasta. Śpiewał im... poseł Piotr Zgorzelski. Nie zabrakło też gorącego tematu - kto pobił kandydata na radnego.

Polskie Stronnictwo Ludowe w poniedziałek wieczorem oficjalnie zainaugurowało kampanię wyborczą do samorządów w regionie płockim, sierpeckim i gostynińskim. Oficjalnie, bo akurat o ludowcach jest głośno od kilku miesięcy. Konwencja odbyła się  w płockim teatrze, ale przed wystąpieniami na deskach teatru odbyła się krótka konferencja wyborcza, podczas której marszałek Mazowsza Adam Struzik odniósł się do głośnej sprawy kandydata do rady miasta z listy PSL Michała Sosnowskiego, który - jak już pisaliśmy - został zatrzymany przez policję za "zakłócanie porządku" i zawieziony na komisariat przy Kilińskiego. Tam - według relacji Sosnowskiego - miał zostać dotkliwie pobity przez policjantów. Komendant policji postanowił wszcząć postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Było pewne, że temat powróci podczas konwencji wyborczej ludowców.

Nie osądzajmy człowieka przedwcześnie

Struzik zaznaczył, że Sosnowski nie jest członkiem partii, natomiast wczoraj otrzymał oficjalną prośbę o złożenie wyjaśnień w tej sprawie. – A ta jest niejednoznaczna, dlatego poczekamy najpierw na oficjalne stanowisko odpowiednich organów, a dopiero potem przyjdzie czas na wyciąganie wniosków i komentarze – mówił marszałek. Przypomniał też, że w takiej sytuacji to kandydat ewentualnie może sam zrezygnować z ubiegania się o mandat.

W koalicji nam dobrze

Struzik bez ogródek zapowiedział, że stronnictwo zamierza walczyć o uzyskanie jak najlepszego wyniku wyborczego. – Liczymy na co najmniej 12, może nawet 14 mandatów, aby utrzymać poprzedni wynik wyborczy – zapowiedział. Wychodzi na to, że PSL w dalszym ciągu liczy na kontynuację koalicji z Platformą Obywatelską, którą ocenia jako „dobrą”. – Chciałbym w dalszym ciągu pełnić funkcję marszałka województwa, bo wiem, że dużo jest jeszcze do zrobienia – a chodziło mu w pierwszej kolejności o odzyskanie pieniędzy zabranych przez ministerstwo finansów z regionalnego konta, w drugiej kolejności natomiast o zmianę algorytmu rozdzielania pieniędzy przez Narodowy Fundusz Zdrowia, w którym upatruje kolejnego janosikowego.

Krasnoludki się nie pojawiły

Hasło wyborcze PSL w nadchodzących wyborach brzmi: „Razem budujemy Mazowsze” i to do niego najpierw odniósł się w kolejnym swoim przemówieniu. – Razem budujmy, bez tych wszystkich drobnych wojenek i utarczek – zwrócił się do obecnych, aby ponownie przypomnieć, że Mazowsze zostało już zakwalifikowane do grona regionów rozwiniętych (co ma związek z innym rozlokowaniem środków z funduszy unijnych). – Tego nie zrobiły żadne krasnoludki, ani tym bardziej opozycja, która uparcie twierdzi, że to wszystko dno i wodorosty. My widzimy, jak Mazowsze pięknieje dzięki unijnym dotacjom – po czym jednak dodał, że nie jest to żadna manna z nieba, która wszystkich nagle ozłoci.

Degradacja z początku na szary koniec kolejki

Marszałek wskazał też 10 priorytetów na lata 2014-2020. Na pierwszym miejscu znalazło się janosikowe. – To nie jest tak, że Mazowsze nie chce się z nikim dzielić wysokim dochodem, ale nie może być tak, że nagle zabiera się niemal wszystko, a województwo z najbogatszego, ląduje na końcu kolejki - zapowiedział. Przez dekadę Mazowsze oddało już 6 mld zł, czyli tyle, ile wynosi budżet z 2,5 roku.

Wśród pozostałych punktów wymienił również nowe miejsca pracy, zwiększenie finansowania służby zdrowia, budowa mieszkań dla młodych ludzi, inwestycje w infrastrukturę drogową i kolejową, internet, poprawę komfortu życia poprzez większą dbałość o ekologię, bezpieczeństwo dla rodzin oraz edukację i kulturę dla każdego. Wszystko po to, aby Mazowsze nie wpadło w „syndrom średniego wzrostu”, ale rozwijało się nadal w oparciu o środki własne i zewnętrzne.

Nie prześpijcie wyborów

- Ważny jest każdy przyszły radny czy sołtys, ale najpierw musicie być z ludźmi – apelował na koniec do wszystkich kandydatów, którzy, jak to metaforycznie określił, tworzą mocne podwaliny pod dom, którego nie sposób ruszyć. – Nie możecie przespać tego czasu, ale wyjść i pokazać nasze sukcesy.

Premiera. Śpiewa poseł, który „zostawił serce w Płocku”

Jedynym w swoim rodzaju wydarzeniem był występ kandydata na prezydenta Płocka, posła Piotra Zgorzelskiego. – Moje miasto Płock - azyl, w którym śnię – śpiewał, choć była to raczej recytacja przy akompaniamencie linii melodycznej. – Całym sercem kocham to miasto i wierzę, że kiedyś znowu będzie wielkie. Kiedy wyjeżdżam, zostawiam tu swoje serce – pozwolił sobie zadeklamować kolejne wersy ze swojej piosenki wyborczej, która była wstępem do kolejnego przemówienia.

Płock chory? I to poważnie

Dlaczego Piotr Zgorzelski postanowił kandydować na prezydenta Płocka? Ponieważ, jak twierdzi, w naszym mieście rozpanoszyły się choroby, czyli plaga bezrobocia prowadząca do emigracji „za chlebem”, wzrost zadłużenia przy minimalnych inwestycjach, czy tez obniżona ranga miasta. – Moim zdaniem, główny problem takiego stanu rzeczy to brak umiejętności, czy - być może – możliwości naszych włodarzy, którzy nie dają impulsu do ożywienia i rozwoju. A Płock nie ma czasu na zastoje, gdybania i eksperymenty – twierdzi Piotr Zgorzelski i i oferuje mieszkańcom "prezydenturę faktów, bez wyimaginowanych obietnic".

Wielkie Otwarcie Ratusza

Jedną jego pierwszych decyzji byłoby Wielkie Otwarcie Ratusza, czyli pełen dostęp do informacji odnośnie planowanych i realizowanych inwestycji, wycen i ich przebiegu. Informacje miałyby być dostępne w formie papierowej jako kwartalnik oraz publikowane na stronie internetowej. Drugim założeniem jest powstanie Biura Mieszkańca, czyli punktu zgłoszeń zaistniałych problemów, jak chociażby zły stan osiedla.

Poseł mówił jeszcze o konieczności powstania nowych mieszkań komunalnych dla naprawdę potrzebujących oraz o działaniach na rzecz zmniejszenia kolejek w przychodniach (rozbudowa już istniejących placówek oraz powstanie nowych). Firmy powinny być „rodzinne”. – Obecne władze płocka, zamiast dawać pracę płocczanom, zmniejszają bezrobocie w innych miastach - uważa parlamentarzysta.

W pozostałej części konferencji zostali przedstawieni przybyli na konwencję kandydaci do rad i sejmiku wojewódzkiego. W tej ostatniej prym wiedzie rzecz jasna marszałek, ale można także znaleźć byłą dyrektorkę III Liceum Ogólnokształcącego Katarzynę Góralską (pozycja z numerem 12.) oraz Sławomira Świerzyńskiego, lidera zespołu Bajer Full (18. na liście).

Po więcej zdjęć zapraszamy do galerii:

Fot. Portal Płock

O sprawie Michała Sosnowskiego czytaj też:

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE