reklama
reklama

Pożar na Skarpie. - Policjanci na rękach wynieśli seniora z zadymionego mieszkania [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Pożar na Skarpie. - Policjanci na rękach wynieśli seniora z zadymionego mieszkania [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDo pożaru mieszkania doszło na osiedlu Skarpa w Płocku. Dym i ogień szybko rozprzestrzeniał się w bloku, w którym przebywali mieszkańcy. Starszemu małżeństwu pomogli policjanci. - Wyprowadzili z silnie zadymionego mieszkania 72-latkę, a jej schorowanego męża wynieśli z bloku na rękach - podaje Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.
reklama

Opisywana sytuacja miała miejsce w środę, 9 lutego. W jednym z mieszkań przy ul. Kwiatowej zauważono ogień, który szybko się rozprzestrzeniał. Na miejsce wysłano straż pożarną, policję i pogotowie. 

- Kiedy policjanci dotarli na miejsce, przed blikiem stali jego mieszkańcy - relacjonuje Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.- Oświadczyli policjantom, że w zadymionym bloku mogą przebywać jeszcze osoby.

reklama

Chodziło o małżeństwo seniorów: 72-letnią kobietę i jej 78-letniego męża. Zagrożenie ich życia było poważne.

- Funkcjonariusze wbiegli do budynku by sprawdzić, czy nikt nie potrzebuje pomocy - opowiada oficer prasowa policji. - Mundurowi usłyszeli odgłosy kobiety i szczekającego psa wydobywające się z jednego z mieszkań. 

Zastali tam starszą kobietę i jej czworonożnego pupila.

- Kobieta była silnie spanikowana i zdezorientowana sytuacją - podaje Marta Lewandowska. - Policjanci pomogli jej opuścić mieszkanie, ale kiedy już wychodzili, sprawdzili jeszcze jedno z pomieszczeń. Zauważyli tam siedzącego na łóżku starszego mężczyznę.

reklama

Z niepełnosprawnym seniorem kontakt był mocno utrudniony. Mężczyzna nie był świadomy tego, co się dzieje.

- Policjanci ostrożnie podnieśli go i na rękach wynieśli z bloku - opowiada rzecznik płockiej komendy. - Wezwali na miejsce pogotowie, które udzieliło mężczyźnie pomocy. Stale monitorowali jego czynności życiowe, okryli go również kocem ratunkowym.

78-letni mężczyzna trafił do szpitala. Jego żona nie wymagała hospitalizacji.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama