Zapytaliśmy posłów ziemi płockiej, czy popierają postulat usunięcia Krzyża z sali sejmowej. Taki wniosek złożył wczoraj na ręce marszałka sejmu Grzegorza Schetyny RuchPalikota.
Jak poinformowały media, Ruch Palikota wczoraj, w czwartek, już oficjalnie wytoczył wojnę Krzyżowi w sejmie i złożył do marszałka Grzegorza Schetyny wniosek o wydanie zarządzenia nakazującego usunięcie Krzyża z sali obrad plenarnych. Zdaniem autorów wniosku, to, że Krzyż wisi w sejmie jest załamaniem art. 25 konstytucji, zgodnie z którym władze publiczne mają zachowywać bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych.
Zapytaliśmy czworo posłów-elektów, którzy zdobyli mandaty w naszym okręgu wyborczym, czy popierają postulat usunięcia Krzyża.
Elżbieta Gapińska, PO: Oczywiście, że nie popieram tego pomysłu! Janusz Palikot tym wnioskiem pokazał wyraźnie, że zajmuje się nie sprawami, które są dla Polski palące, istotne, tylko takimi, które mają przynieść mu poklask, zapewnić obecność w mediach za wszelką cenę. Jeśli ktoś zaczyna swoją pracę w sejmie od szukania sensacji, tanich, populistycznych gestów, to nie wróży to nic dobrego. Zostawmy wreszcie Krzyż w spokoju, zajmijmy się ważnymi sprawami, po to przecież zostaliśmy wybrani przez Polaków, a nie po to, by walczyć z Krzyżem!
Paweł Sajak, RP: Oczywiście, podpisałem wniosek. Jestem osobą wierzącą, katolikiem, ale zostałem wybrany jako reprezentant wielu grup społecznych, nie tylko katolików. A Krzyż w takim miejscu dyskryminuje część osób, a w Polsce wszyscy obywatele powinni mieć równe prawa, bez względu na poglądy, trzeba uszanować światopogląd innych. Kościół powstał, by reprezentować Boga, a nie partię polityczną. A skoro Bóg jest wszędzie, co za różnica, czy Krzyż będzie wisiał w sejmie, czy nie? Problem w tym, że ludzie coraz częściej wierzą nie w Boga, ale w Krzyż, księdza, Kościół. A przecież jakby przeczytać dokładnie Biblię, to można by nawet podciągnąć Krzyż pod symbol bałwochwalstwa. To, co się dziś dzieje z Krzyżem, kłóci się ze stricte duchowym wymiarem religii.
Wojciech Jasiński, PiS: Oczywiście, jestem przeciwny temu postulatowi. Krzyż jest obecny w przestrzeni publicznej i już. Ostatnio bardzo modnymi stały się twierdzenia, że Krzyż kogoś razi, obraża. Cóż, jeśli kogoś może urazić Krzyż, to powód jest jeden: kieruje nim nienawiść, a ja na pewno nie będę popierał takich postaw. Bo przecież jeśli coś jest dla kogoś obojętne, to mu nie przeszkadza. To proste.
Piotr Zgorzelski, PSL: W klubie parlamentarnym Polskiego Stronnictwa Ludowego nie ma dyscypliny partyjnej w zakresie spraw światopoglądowych, ale nawet gdyby była, nigdy nie poparłbym takiego postulatu z prostej przyczyny: jestem historykiem i patriotą. Wiem, jak mocno Krzyż jest związany z historią Polski i polską państwowością. Usunięcie Krzyża z sejmu to okradanie polskiej tradycji narodowej.
fot. fotolia.com