Pola Płudowska miała urodzić się zdrowa, badania nie wykazywały żadnych niepokojących zmian. Dopiero po przyjściu na świat okazało się, że rączki dziewczynki są zdeformowane. Pola urodziła się z obustronnym brakiem kości promieniowej z hipoplazją kciuka. To niezwykle rzadka, wrodzona wada. Od początku wiadomo było, że ręce dziewczynki nie będą sprawne i trudności sprawiać mogą jej najprostsze czynności.
Rodzice się jednak nie poddali i walczą o powrót córki do sprawności. Pola przeszła już kilka operacji.
- Przez moment mieliśmy nadzieję na poprawę, a sprawność Poli się zwiększyła! Jednak wszystko przepadło, gdy wzrost córki nabrał tempa. Szukaliśmy pomocy u wielu lekarzy, ale cały czas słyszeliśmy to samo – nie są w stanie nic więcej zrobić. Naszą córkę czeka amputacja kciuków i przeniesienie palca wskazującego w miejsce kciuka - opisują rodzice na stronie zbiórki.
Specjaliści z warszawskiej kliniki dr Paleya ocenili jednak, że uda się uratować lewego kciuka. Prawego niestety będzie trzeba amputować.
- Między naszą córeczką a sprawnym życiem stoi jednak przeszkoda, której nie damy rady pokonać sami. To ogromna kwota, którą musimy zapłacić za operację! Cena dwóch potrzebnych zabiegów to ponad 800 tysięcy złotych. To niewyobrażalna suma, która przekracza nasze możliwości finansowe... - nie ukrywają rodzice.
Pomóc 5-letniej Poli można za pośrednictwem fundacji Siepomaga. Zbiórka jest prowadzona tutaj.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.