W najbliższą sobotę, 22 lutego będzie uroczysta Msza Św. pod przewodnictwem biskupa Piotra Libery w nowym kościele w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przy okazji 89. rocznicy objawień w Płocku Jezusa Miłosiernego. Wierni przyjadą autokarami. - Boję się, że to będzie ten pierwszy moment, kiedy nowy kościół okaże się trochę za mały - żartował rektor sanktuarium, ks. dr Tomasz Brzeziński.
"Jezu ufam tobie" - duży napis został już zawieszony przy głównym wejściu do nowego kościoła od strony ul. Piekarskiej. Po zakończonych pracach przygotowawczych rozbudowę rozpoczęto 15 maja 2015 r. w miejscu objawienia św. siostrze Faustynie Kowalskiej Jezusa Miłosiernego. Dla wiernych to szczególne miejsce. Rektor sanktuarium Bożego Miłosierdzia, ks. dr Tomasz Brzeziński przywoływał nawet wspomnienia siostry Wiktoriany, jak cegły ze starej zabudowy wysyłano do Stanów Zjednoczonych. Dla wielu osób były czymś w rodzaju relikwii. Zdarzało się, ze całowano ziemię. - Bo tu Jezus stał.
Siostry zakonne z Klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia musiały przymusowo opuścić Płock. Powróciły po 40 latach, dom przy Starym Rynku był całkowicie zdewastowany. Z zadbanych niegdyś kamienic, ogrodów i zabudowań w podwórzu pozostało wspomnienie. Nie było już oficyny, w której niegdyś mieszkała siostra Faustyna Kowalska. Pozostało im odbudować zniszczone mienie. Obecnie klasztor mieści się w jednej z kamienic przy pl. Stary Rynek. Z racji napływu wiernych, którzy chcieli zobaczyć miejsce objawienia Jezusa Miłosiernego św. Faustynie Kowalskiej, podjęto decyzję o budowie nowego kościoła, a także zaplecza duszpasterskiego i socjalnego dla pielgrzymów. Jak do tej pory wykonano 92 proc. stanu surowego zamkniętego (liczą, że w tym roku ten etap zostanie zakończony, czyli obiekt będzie zadaszony, z zamontowaną stolarką). Całe zadanie inwestycyjne jest gotowe w 50 proc., w ramach tegorocznych planów uwzględniono połączenie dachu z istniejącymi kamienicami, budowę ścianek działowych, wykonanie instalacji elektrycznej i sanitarnej, ewentualne prace przy zagospodarowaniu terenu na zewnątrz. Na razie nie ma się co dziwić, że gdzieniegdzie widoczne są kałuże - pracownicy stopniowo pokrywają dachem główną część kościoła.
- Jeśli uda się zrealizować plan na 2020 r., to sukcesywnie będą postępować prace wykończeniowe wewnątrz kościoła i domu pielgrzyma - mówił kierownik budowy, Jacek Dobrzyński. - Odnośnie terminu zakończenia, to głownie zależy od inwestora i finansowania. Przy tym zakresie prac, jaki pozostał do wykonania, przy płynnym finansowaniu, myślę, że uda się wszystko zamknąć w okresie 3 lat. Wówczas, w 2022 r., będziemy mogli pokusić się o zgłoszenie nowych obiektów do odbioru. Warunki to płynne finansowanie i ciągłość robót.
Rocznie sanktuarium odwiedza ok. 14-15 tys. pielgrzymów, nie licząc indywidualnych wizyt. W ciągu 8 lat zjawili się wierni z 74 krajów, w tym z Hongkongu, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Filipin, Australii. Powstanie nowej świątyni wymaga zapewnienia dojazdu. Docelowo na dziedzińcu sanktuarium będzie parking wewnętrzny z miejscami do parkowania dla dwóch lub trzech autokarów, dla kilku aut osobowych. - Przy dużej ilości pielgrzymów autokar wjeżdża, pielgrzymi wysiadają, następnie wyjeżdża i parkuje na miejscu wyznaczonym przez Urząd Miasta. To miejsce na pewno nie jest w stanie przyjąć wszystkich zmotoryzowanych - zaznaczył Dobrzyński.
Pusta wieża
Gotowa jest już 22-metrowa wieża zakończona krzyżem, wznosząca się nad miejscem objawienia Jezusa Miłosiernego (czyli łącznie ok. 30 metrów). Nie będzie jednak miejscem dostępnym dla ogółu (raczej dla obsługi technicznej). Jeśli zawisną dzwony, to raczej takie... elektroniczne. Innymi słowy wieża będzie pusta w środku. - Na tle tej wieży, we wnętrzu świątyni, zostanie wystawiony Najświętszy Sakrament. To wieża światła. Aby Jezus był tu wyłaniającym się z ciemności światłem - dodawał rektor sanktuarium.
- Krzyż to forma wzięta z obrazu, przetworzona - wyjaśniał architekt Jacek Jaśkowiec. - Chodzi o te świetlne promienie. Trochę nowoczesności, trochę klasyki. Najprostsze, szybkie skojarzenie miejsca poprzez znak czy logo. Teraz przy krzyżu są tylko dwie kreseczki. Później zostanie dodatkowo doświetlony, aby był dobrze widoczny w nocy.
Wchodząc do kościoła i spoglądając w stronę prezbiterium, dostrzeżemy obraz z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego, z kolei przechodząc obok wejścia do wieży, dojdziemy wydzielonej z przestrzeni przyszłej kaplicy wiecznej adoracji. - To miejsce generalnie jest projektowane dla 500 osób. Ale w razie potrzeby, miejsce dla kilkudziesięciu wiernych będzie na górze - dodawał kierownik budowy. Na balkonach przewidziano również miejsce dla chóru.
Powierzchnia użytkowa kościoła to ok. 2,8 tys. metrów kwadratowych, domu pielgrzyma ok. 800 metrów kwadratowych. Nowy kościół nie stanie się największym w Płocku.
- Nie budujemy w szczerym polu, mając hektary do dyspozycji, tylko mając konkretną działkę. Ten budynek powstał w miejscu kamienicy, a ta wieża jest w miejscu objawień Jezusa Miłosiernego - tłumaczył rektor sanktuarium.
Wystawę poświęconą św. Faustynie zaaranżowano na samym dole. Tworzą ją nie tyle obrazy, co rekonstrukcja oryginalnego pieca z piekarni Zakładu Anioła Stróża prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Siostra Faustyna sprzedawała ten chleb wypiekany przez siostry i wychowanki zakładu. Na dole umieszczono również część konferencyjną. Samo surowe wnętrze na razie jednak sprawia wrażenie betonowego bunkra.
- To nie jest typowy kościół. Cały obiekt musiał wpisać się w to miejsce na starówce - mówił arch. Jacek Jaśkowiec.- Trzeba było znaleźć nową filozofię do kształtowania budynku, aby nie wyrósł jakiś potężny gmach, który mógłby być różnie postrzegany, tylko aby ta bryła ładnie wpisała się w istniejącą zabudowę.
Zanim ustalono ostateczny projekt, było kilka innych propozycji. Jaśkowiec dopowiadał: - Trwało to trzy lata zanim wszyscy zaakceptowali propozycję pod względem formalnym, konstrukcyjnym. Siostry mocno zwracały uwagę na funkcjonalność. Musiałem to wszystko zebrać w całość i znaleźć w tym to "coś", co jest w kościele jest ważne. Obecnie jesteśmy na etapie projektowania oświetlenia bryły. Pozostało jeszcze trochę pracy. Chciałbym stworzyć możliwość kontemplacji obrazu Jezusa Miłosiernego w taki sposób, aby wiernym towarzyszyło tło muzyczne. Niedługo czeka nas etap decyzji typowo wnętrzarskich, jeśli chodzi o ściany czy posadzki. Trzeba do tego podejść z rozwagą. Liczymy na to, że szereg artystów będzie chciało umieścić swoje prace, rzeźby, obrazy, mozaiki, freski. Są miejsca do tego przeznaczone. Potrzeba nam tylko dobrych artystów, aby te miejsca wypełnili.
Dom pielgrzyma
- Pielgrzymi przyjadą, w dolnej części napiją się kawy, zjedzą posiłek. Nie kojarzmy go z miejscem zbiorowego zamieszkania. Nie będzie miejsc noclegowych, ponieważ te są już w istniejącej części - zaznaczono podczas konferencji. Obecny dom pielgrzyma jest w stanie przyjąć ok. 50 osób. Z tego noclegu korzystają np. grupy spoza Polski, zamawiają u sióstr posiłki.
[ZT]24851[/ZT]