W sprawie, którą zajmuje się Prokuratura Rejonowa, płocka policja zatrzymała dwie osoby – Iwonę A., będącą pracownikiem Urzędu Miasta Płocka, a także Stefana M., który nie jest pracownikiem płockiego Ratusza.
Chodzi o podrabianie dokumentów - dowodów osobistych - w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowych. - Dowody porabiano z wykorzystaniem danych personalnych osób, a także wizerunków osób postawionych - mówi prokurator rejonowy, Norbert Pęcherzewski. - W tym procederze główna rola należała do Iwony A., jednocześnie współuczestniczył w nim Stefan M. - przy czym dodaje, że chodzi np. o dystrybucję dowodów osobistych. Dalsze ustalenia dotyczą m.in. tego, co działo się z fałszywymi dowodami osobistym (w tym obszar działania), do kogo trafiały i jak były wykorzystywane (czy w charakterze przestępczym). Do sprawdzenia jest także, czy w procederze nie uczestniczyło więcej osób jako współpracownicy i czy nie podrabiano także innych dokumentów.
- Kobieta przyznała się do winy, z kolei postawa procesowa Stefana M. przyczyniła się do wniosku o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy - wyjaśnia prokurator rejonowy. - Sąd się do tego wniosku przychylił. Wobec Iwony A. zastosowano środki o charakterze wolnościowym w postaci nadzoru policji, poręczenia majątkowego w wysokości 20 tys. zł oraz zawieszenia w wykonywaniu obowiązków służbowych.
Obecnie w areszcie przebywa jedynie Stefan M. Iwonie A. postawiono już 12 zarzutów, które dotyczą przestępstw urzędniczych (niedopełnienie obowiązków służbowych), posługiwanie się podrobionymi dokumentami, a dwa zarzuty mają charakter korupcyjny - przyjmowanie korzyści majątkowych za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa. Trzy zarzuty usłyszał Stefan M. - w jego przypadku chodzi o korupcję i wręczanie korzyści majątkowych.