Za maturzystami trzy egzaminy na poziomie podstawowym. Tradycyjnie maraton matur rozpoczął język polski, w piątek był egzamin z języka angielskiego, a w poniedziałek 8 maja przyszedł czas na królową nauk. Tego egzaminu wielu maturzystów obawiało się najbardziej.
Licealiści piszą w tym roku egzamin w formule "2023", czyli na napisanie całości mieli 180 minut, ale już dużo wcześniej przd budynkiem szkoły można było spotkać grupki maturzystów. Jak im poszło?
Ewa (biologia-chemia): Szczerze? Poszło mi chyba najlepiej ze wszystkich trzech dotychczasowych egzaminów, a nie jestem ścisłowcem. Jestem w szoku, naprawdę matura była łatwa, nie spodziewałam się. Przede mną jeszcze biologia i angielski rozszerzony.
Amile (matematyka-fizyka-informatyka): Raczej łatwa, bez oporu. W 40 minut wszystko napisałem, ale potem jeszcze 2 razy sprawdziłem. Wyszedłem po 2 godzinach, dłużej sprawdzałem, niż pisałem. Najłatwiejszy egzamin. Teraz jeszcze rozszerzony angielski, fizyka i matematyka.
Filip (polski-historia-wos): Matematyka od dawna jest moją piętą achillesową. Mam nadzieję, że poszło dobrze. Niektóre zadania były dziwne. Poziom nie był ani wrześniowy, ani grudniowy. Naprawdę jestem bardzo ciekawy. Oczywiście zdam, ale chodzi o lepszy wynik, trzeba trzymać poziom. Jutro jeszcze rozszerzony angielski i filozofia, potem zostanie historia i polski.
Sara (polski-historia): Wydaje mi się, że zdam, ale... dziwnie było. Otwarte zadania mnie trochę pokonały. Z zamkniętych jednego nie wiedziałam, a poza tym chyba mam dobre odpowiedzi. Myślę, że będzie około 50-60 proc. Chyba nie było warto tyle się stresować. Jutro piszę jeszcze angielski rozszerzony, a potem jeszcze rozszerzony polski i egzaminy ustne.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.