Mnóstwo płocczan i płocczanek krąży teraz po uliczkach starówki. Przeglądają rozmaitości, oglądają ciekawostki, kupują, podjadają smakołyki, a nawet strzelają. Byliście tam już? Warto.
Miasto już w piątek zostało symbolicznie oddane w ręce kolekcjonerów, którzy już po raz dziesiąty zagościli w Płocku na Jarmarku Tumskim. Kolekcjonerskie ciekawostki czy współczesne rękodzieło, tradycyjne potrawy są oferowane na ponad 400 stoiskach rozłożonych na pięć stref: kolekcjonerską, handlową, dziecięcą, sztuki i militarną.
Na głównej arterii miasta odbywają się wydarzenie artystyczne, warsztaty i spotkanie z historią. Tu można obejrzeć kolekcjonerskie zbiory, wymienić doświadczenia, uzupełnić własne kolekcje i jednocześnie posłuchać koncertów, oglądać spektakle, wystawy czy próbować regionalnych specjałów.
Oprócz bowiem niezwykłych ciekawostek spotkać można oczywiście współczesne wyroby, rękodzieła i wszelkie to inne różności od win, przez miody, wyroby z wikliny, drewna, gliny na kiełbasach kończąc.
Nie brakuje też takich ciekawostek "z epoki", jak np. nauka pisania gęsim piórem i atramentem, warsztaty czerpania papieru, zajęcia dla dam, rycerzy i łuczników prowadzone przez Płocką Grupę Rekonstrukcyjną. A dla lubujących się w militariach - prawdziwą atrakcją jest strzelanie z broni, od którego włos dęba staje, którą zorganizowało Stowarzyszenie 11 Grupa Operacyjna NSZ z Płocka. Zresztą sami się przekonajcie. Już za chwilę też Noc Cygańska!
[ZT]19286[/ZT]