reklama
reklama

Płock pominięty w najnowszych planach CPK. Kolei nie będzie? Płoccy politycy komentują

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Michał Wiśniewski

Płock pominięty w najnowszych planach CPK. Kolei nie będzie? Płoccy politycy komentują - Zdjęcie główne

foto Michał Wiśniewski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Wczoraj poznaliśmy najnowsze założenia dotyczące Horyzontalnego Rozkładu Jazdy pociągów pasażerskich po wybudowaniu CPK. Okazało się, że przez Płock nie będzie poprowadzone żadne nowe połączenie kolejowe. Jakie zdanie na ten temat mają płoccy politycy?
reklama

Wczoraj pisaliśmy o nowej mapie kolei CPK. Dotychczas głównym założeniem był dojazd do oddalonych o 100 km miast w kilkadziesiąt minut. Jak się jednak okazuje, najnowsze plany zmieniły pierwotne projekty o 180 stopni. Według nowego rozkładu opublikowanego na oficjalnej stronie Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma zacząć obowiązywać ok. 2034 roku, Płock ma pozostać połączony jedynie istniejącymi już liniami - do Gostynina oraz do Sierpca. Mieszkańcy nie ukrywają swojego niezadowolenia z tego powodu. CPK miało być szansą, by nareszcie zawalczyć z wykluczeniem komunikacyjnym miasta. W związku z tym, zapytaliśmy płockich polityków, jakie kroki zamierzają podjąć, aby Płock nie pozostał miastem II kategorii.

- Czekam na najbliższą sesję Rady Miasta Płocka i mam nadzieję na realizację projektu uchwały, której celem będzie nacisk na rząd, aby dokonał korekty tych planów. Nie wyobrażam sobie, żeby sytuacja miała zostać na takim etapie, na jakim jest w tej chwili. Jest to nie do przyjęcia. Za swój klub na pewno mogę powiedzieć, że będziemy robić wszystko, aby uchwały poprawiające sytuację komunikacyjną Płocka przyjmować. Z resztą we wszystkich sprawach, które dotyczą poprawy tej sytuacji, niezależnie kto rządzi, ani o jaki projekt chodzi, czy o S10, czy właśnie o plany dotyczące CPK, staramy się mówić jednym głosem i działać w interesie mieszkańców - tłumaczy Tomasz Kominek, przewodniczący płockiego klubu PSL.

Przewodniczący Rady Miasta Płocka, Artur Jaroszewski uspokaja emocje i prosi o dokładne sprawdzanie i zapoznawanie się z oficjalnymi dokumentami przed zabieraniem głosu i rozpoczynaniem batalii politycznych.

- Przede wszystkim jestem zaniepokojony sposobem, w jaki w ostatnim czasie temat jest przedstawiany. To co widzimy aktualnie w mediach jest ogromnym uproszczeniem.  W materiałach CPK możemy wyczytać, że na rok 2032 planowane jest oddanie do użytku pierwszego fragmentu Kolei Dużych Prędkości (KDP) czyli Warszawa-Łódź. Cały „Y” Warszawa-Łódź-Wrocław/Poznań powstać ma do roku 2035. Dopiero w drugiej kolejności będą budowane następne odcinki KDP, w tym łączący Warszawę-Płock-Gdańsk w latach 2030-2040. Jeśli się to potwierdzi, będzie to dla Płocka realna perspektywa. Dotychczasowe plany i slajdy, które powstawały na początku projektu pod nazwą „CPK” czyli w roku 2017, na przykład ten, który zakładał oddanie odcinka linii CPK - Płock-Włocławek – Toruń – Koszalin już w 2025 roku, były absolutnie niemożliwe do zrealizowania. Jeżeli chodzi natomiast o uchwałę mającą zawierać korektę planów rządu, nie rozmawialiśmy jeszcze na ten temat i najpierw chciałbym dobrze zapoznać się z obszernymi materiałami, by wyrobić swoje zdanie. Rozpoczęte właśnie konsultacje Horyzontalnego Rozkładu Jazdy 2034/2035 to objętościowy materiał i przed dyskusją zachęcam wszystkich do lektury. Na pewno jednak będę prosił o to, aby pan prezydent zaprosił do Płocka przedstawicieli spółki CPK i ministerstwa infrastruktury, którzy jako eksperci przedstawią perspektywy dotyczące docelowej infrastruktury kolejowej przez miasto Płock. Chciałbym, aby przedstawili realne plany, a nie komentarze przedstawicieli partyjnych, którzy próbują w tym temacie wzajemnie atakować się politycznie - tłumaczy Artur Jaroszewski. 

Prezydent Miasta, Andrzej Nowakowski poinformował dziś, odpowiadając na komentarz jednego z internautów, że skierował list w sprawie najnowszych ustaleń dotyczących planowanych połączeń kolejowych w ramach CPK do premiera Donalda Tuska. Na chwilę obecną jego treść nie została jednak opublikowana.

W opozycji do stanowiska przewodniczącego stoi były prezydent Płocka, Mirosław Milewski.

- CPK było wielką nadzieją na zmianę w sprawie wykluczenia komunikacyjnego Płocka oraz gmin i miast sąsiednich. Osobiście miałem wielką nadzieję, że połączenia kolejowe pozostaną w projekcie. Rozumiem korekty w rozmiarach lotniska czy sprawach przetargowych, ale nie w sprawie tak kluczowej dla mieszkańców. To co się stało jest dla mnie szokiem, chociaż nie do końca wiem czy powinienem się dziwić, jeśli sam prezydent Nowakowski w słynnym głosowaniu w trakcie debaty prezydenckiej opowiedział się przeciwko CPK, co już samo dyskwalifikuje go jako gospodarza miasta, niezależnie od poglądów politycznych. Ja nie widzę dziś innego rozwiązania jak tylko zorganizowanie się mieszkańców Płocka i okolic oraz miast tzw. "szprychy", która miała przez te miasta prowadzić, aby wywrzeć nacisk na polityków, by tę decyzję zmienili - mówi Mirosław Milewsk, dziś radny PiS.

Ponadto zapowiedział, że klub Prawa i Sprawiedliwości poprze wszelkie działania zmierzające do poprawy sytuacji komunikacyjnej w Płocku, w tym również możliwą uchwałę, o której wspominał radny Tomasz Kominek.

O planowane działania zapytaliśmy również przedstawiciela partii, która nie uzyskała mandatu w płockiej Radzie Miasta.

- Najbliższe plany jakie obejmują Płock w kwestii CPK sięgają roku 2050, ale jest to zdecydowanie zbyt odległa perspektywa, której wielu dzisiejszych mieszkańców miasta może nawet nie dożyć. My domagamy się, aby uwzględnić Płock w perspektywie znacznie bliższej i jednocześnie realnej - do 2035 roku. Do tego jednak należy przede wszystkim zmobilizować parlamentarzystów i samorządowców, aby określili konkretny plan jak Płock ma wyglądać w regionie. Moim zdaniem politycy aktualnych ugrupowań koalicji rządzącej mają wszystkie narzędzia potrzebne do tego, aby wymóc korektę obecnych planów i uwzględnić miasto w rozkładzie szybkich połączeń kolejowych. Pytanie tylko czy jest wśród tych osób wola polityczna, aby to zrobić. Mądrym krokiem byłoby również zorganizowanie komitetu społecznego, aby wywrzeć nacisk na niezdecydowanych polityków - mówi Marek Tucholski, prezes Ruchu Narodowego w Płocku i koordynator Konfederacji w okręgu płocko-ciechanowskim.

Pomimo tego, iż powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego jest dziś perspektywą dość odległą, to właśnie na tym etapie podejmowane będą najważniejsze decyzje, które zadecydują o przyszłym polepszeniu sytuacji komunikacyjnej Płocka i okolic.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama