Płock od dzisiątek lat nie ma poważnych połączeń kolejowych. Co prawda w 2021 roku przez Płock przejeżdża TLK Flisak, kursujący między Katowicami a Gdynią, ale trudno powiedzieć by to spełniało ambicję i zapotrzebowanie płocczan. Miasto czeka na połączenia kolejowe, zwłaszcza Warszawą, co miał zapewnić Centralny Port Komunikacyjny. Wariant inwestorski został zaakceptowany, Płock znalazł się w planach. Realizacja po 2035 roku.
Nieoczekiwana zmiana
Tym bardziej trzeba odnotować każdy pociąg, który jedzie dalej niż do Kutna czy Sierpca. Co prawda jest to ten sam Flisak, ale teraz, tymczasowo, ma zmienioną trasę.
Czytelnik zwrócił uwagę, że 15 czerwca po raz pierwszy od 30 lat z Płocka odjechał pociąg do Torunia. Jak to możliwe? Standardowa trasa Flisaka to w uproszczeniu Katowice - Częstochowa - Łódź - Kutno - Płock - Brodnica - Grudziądz - Gdańsk - Gdynia. Po spojrzeniu na mapę widać, że pociag jedzie możliwie najkrótszą trasą na północ.
Co się zatem zmieniło? Ruszył remont odcinków linii kolejowej nr 33 między Rypinem a Brodnicą. Ze względu na pracę Flisak musi jechać objazdem i tak się złożyło, że Płock zyskał, tymczasowo, połączenie kolejowe z Toruniem.
Codziennie o 14:15 z peronu nr 2 na dworcu w Płocku odjedzie Flisak, a o 16:10 pasażerowie wysiądą na stacji Toruń Wschodni.
Zakończenie inwestycji przewidziano na czerwiec 2026 roku. Być może Flisak przez kolejny rok będzie jeździł z Płocka do Torunia.
Komentarze (0)