XI Jarmark Tumski już oficjalnie otwarty. Trzydniową imprezę rozpoczęto w piątek o godz. 12.00. - Wystawcy i kolekcjonerzy sprawią, że Stary Rynek, pl. Narutowicza, ul. Grodzka i Tumska, Nowy Rynek będą żyły życiem jarmarkowym - mówił włodarz miasta, witając przybyłych. Warszawski kataryniarz Piotr Bot, któremu jak zwykle towarzyszyła papuga o imieniu Carlos, na wstępie zagrał utwór zespołu Abba "Here We Go Again".
Zgodnie z oficjalnymi informacjami podczas tegorocznej imprezy mamy 400 wystawców ponad 70 kolekcjonerów. Ambasadorem Jarmarku Tumskiego ponownie został Bohdan Kowalczyk. Przekazanie klucza do bram miasta ambasadorowi odbyło się na małej scenie na ul. Tumskiej. Kowalczyk przyjął klucz w imieniu ludzi z pasją, hobbystów i kolekcjonerów.
- Płock stworzył dla ludzi z pasją nieprawdopodobną szansę - dziękował Kowalczyk.
- Klucz jest znakiem, że oto na ten weekend miasto przejmują wystawcy i kolekcjonerzy. W tym roku, podobnie jak w ubiegłych latach, przygotowano strefę dziecięcą, bo już jutro dzień dziecka. Atrakcji dla wszystkich nie zabraknie - opowiadał prezydent Płocka.
Pomysłodawca i wieloletni współorganizator Jarmarku Tumskiego, Paweł Mieszkowicz, o którym wspomniał prezydent, stał przy Muzeum Mazowieckim. Kiedy do niego podeszliśmy, wspomniał o zapowiedzianych gościach w weekend w Regionalnym Muzeum Poczty przy ul. Pięknej.
Na pl. Narutowicza powstała po raz pierwszy strefa wolności. Na mapce Jarmarku Tumskiego dodawanej do Kuriera Tumskiego strefa jest oznaczona w kolorach tęczy. Na rozstawionym płockie mamy plakaty piętnujące faszyzm. Jest także dłoń zaciśnięta w pięść, a jej nadgarstek tworzą kolorowe paski.
- W tym roku przypada 30. rocznica pierwszych częściowo wolnych wyborów, kiedy w Polsce kończył się komunizm, a premierem zostawał płocczanin, Tadeusz Mazowiecki. W strefie wolności zostaną wyświetlone filmy, które mają charakter prodemokratyczny, prowolnościowy. Jestem przekonany, że będziemy wspólnie razem cieszyć się rocznicą 4 czerwca - dodawał włodarz miasta.
W organizację Jarmarku Tumskiego ponownie włączyło się Muzeum Mazowieckie (dba o strefę kolekcjonerską i współorganizuje strefę dziecięcą):
- Byliśmy przy narodzinach Jarmarku Tumskiego 11 lat temu - mówił dyrektor muzeum, Leonard Sobieraj. - Przez wszystkie edycje staraliśmy się wspierać naszymi siłami zarówno fizycznymi, jak i merytorycznymi organizację tej bardzo ważnej, ciekawej imprezy, która wrosła w krajobraz Płocka. Przybywają do nas kolekcjonerzy. Grupa kolekcjonerów w 70-80 proc. pozostaje cały czas ta sama. To wspaniali ludzie dzielący się wiedzą między sobą, uzupełniający kolekcje i opowiadają zwiedzającym o swoich zbiorach. Z kolei w strefie dziecięcej zadbaliśmy o warsztaty, będzie możliwość wytwarzania papieru czerpanego starymi metodami, warsztaty rzeźby, malarstwa, ceramiki.
Dodatkowo na Starym Rynku - dzięki Narodowemu Bankowi Polskiemu - powstała strefa złotego.
- Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się jakie cechy powodują, że banknot jest autentyczny, czy własne dziecko zostanie bankowym bystrzakiem albo kupić srebrną monetę, to zapraszamy - zachęcała dyrektorka okręgowego oddziału NBP w Warszawie, Ewa Waszkiewicz.
Oficjalną monetą w tym roku jest denar Mieszka, który można nabyć na stoisku POKiS-u. Powstało 200 egzemplarzy (sztuka w cenie 20 zł).
Pl. Narutowicza, Stary Rynek, ul. Tumską, Grodzką, Nowy Rynek poszerzamy jeszcze o ul. Kościuszki za sprawą Książnicy Płockiej. W sobotę w ogrodzie Książnicy odbędzie się impreza towarzysząca Jarmarkowi - Sobota w Soplicowie.
- Tym razem nie sam Mickiewicz, nie sam Pan Tadeusz, ale jeszcze Moniuszko, skoro mamy rok Moniuszki - zapowiadała dyrektorka Książnicy, Joanna Banasiak. - Zatem dwie muzy będą państwa witały w ogrodzie od godz. 11.00. A nowością nawiązującą do strefy wolności będzie quest, spacer szlakiem wolności. O godz. 15.00 w sobotę czekamy w pomarańczowym namiocie na pl. Narutowicza, aby przybliżyć wydarzenia sprzed 30 lat.
Przygotowano 4 tys. egzemplarzy Kuriera Tumskiego. Kolekcjonerskie ciekawostki ustąpiły w znacznym stopniu bieżącym wiadomościom miejskim. Poczytamy o starych monetach, Polskim Czerwonym Krzyżu, skansenie w Wiączeminie i planach Muzeum Mazowieckiego, pomyśle powstania pomnika Tadeusza Mazowieckiego na Wzgórzu Tumskim, odnowionej kamienicy przy ul. Sienkiewicza, ponadto znajdziemy artykuł o budowniczych płockiego mostu, przybliżający m.in. postać Jana Marka Róży Lajourdie, a także zapowiedzi nadchodzących imprez miejskich. Na stoiskach piętrzy się mnóstwo przeróżnych produktów i przedmiotów, począwszy od kolorowych bombek, ceramiki, zabawek po biżuterię, ubrania, wojskowe elementy, książki czy płyty, poduszkę z Panem Jezusem, wielkie bochny chleba, a nawet własnoręcznie robione gongi. Wielu wystawców można kojarzyć z poprzednich edycji. Pochodzić po terenie jarmarku zawsze warto, jak to przy kilkudniowej imprezie handlowej, i poszperać na poszczególnych kramach. Czasem ktoś nawet zagra na starej harmonijce ustnej, co dodaje klimatu. Zawsze też jest przyjemniej, kiedy w centrum miasta staje się bardziej kolorowe. Jarmark Tumski to już lokalna tradycja. Nieco zmieniana w ostatnich latach, ale wciąż obecna.