Plan był prosty: kobieta korzystała z kasy samoobsługowej w jednej z drogerii. Przy kasie zasłaniała kody kreskowe danego produktu innym.
- Na jej rachunek nabijał się tym samym tańszy towar – tłumaczy Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji. - Takim sposobem obniżała rachunki nawet o kilkaset złotych – dodaje.
Kradzieżami zajęli się jednak kryminalni z Płocka.
- Krok po kroku rozpracowali oni taktykę działania płocczanki – podaje Lewandowska. - Zatrzymali kobietę, a w jej mieszkaniu znaleźli artykuły chemiczno – przemysłowe skradzione w płockiej drogerii.
Kobieta była zaskoczona wizytą policjantów. Nie była też w stanie wytłumaczyć skąd ma znalezione w jej mieszkaniu produkty.
Płocczanka usłyszała już zarzuty. 36-latce grozi kara do kilku lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)