reklama

Plac w centrum z kolejką, kawiarenką i fontanną Themersonów

Opublikowano:
Autor:

Plac w centrum z kolejką, kawiarenką i fontanną Themersonów - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKolejką dostaniemy się na nabrzeże, przejeżdżając nad głowami spacerujących, może wypijemy kawę w nowej kafejce, zapatrzmy się w najdłuższą fontannę w Płocku w efektami multimedialnymi, w innym miejscu zobaczymy pomnik Broniewskiego, prasę kupimy w zadaszonym saloniku, a tuż obok skorzystamy z łazienki i nie będzie to plastikowa kabina toi toi. Tak ma wyglądać powiększony plac Obrońców Warszawy. Mrzonki?

Kolejką dostaniemy się na nabrzeże, przejeżdżając nad głowami spacerujących, może wypijemy kawę w nowej kafejce, zapatrzmy się w najdłuższą fontannę w Płocku w efektami multimedialnymi, w innym miejscu zobaczymy pomnik Broniewskiego, prasę kupimy w zadaszonym saloniku, a tuż obok skorzystamy z łazienki i nie będzie to plastikowa kabina toi toi. Tak ma wyglądać powiększony plac Obrońców Warszawy. Mrzonki?

W marcu opisywaliśmy projekty zgłoszone do konkursu na zagospodarowanie placu Obrońców Warszawy. Żadna z prac nie zdobyła pełnego uznania, zdecydowano więc o powierzeniu wyróżnionemu zespołowi, czyli Joannie Jaskułowskiej i Michałowi Wolskiemu, pracy nad stworzeniem jeszcze jednej koncepcji pokonkursowej w oparciu o wnioski sądu konkursowego i oczekiwania Ratusza.

[ZT]11929[/ZT]

[ZT]11969[/ZT]

Jest gotowa, umieszczona na kilku dużych planszach. Co ciekawe, chociaż realizację placu wpisano do Płockiego Programu Rewitalizacji, a w poniedziałek na komisji i we wtorek na sesji odbywała się burzliwa dyskusja, o przygotowanych nowych założeniach na plac nie było ani słowa. Radni zagłosowali za dokumentem, w którym na realizację placu wpisano 10 mln zł i na połączenie komunikacyjne łączące plac z nabrzeżem 8 mln zł (w pierwszej wersji dokumentu było 5 mln zł). A teraz to już ponad 19 mln zł. Kierownik referatu polityki przestrzennej Łukasz Ozimek podkreśla, że wspomniane kwoty to szacunki. Finalnie mogą okazać się wyższe lub mniejsze, wszystko okaże się na etapie kosztorysu inwestorskiego i przetargu. Teraz posługują się kosztorysem do koncepcji.

- A koncepcja jest wizją, nie projektem budowlanym – dopowiada Hubert Woźniak z zespołu medialnego ratusza.

Czyli na razie wiemy, jak plac mógłby wyglądać, a co będzie dalej, to jeszcze się okaże. Zacznijmy wędrówkę od strony ul. Kolegialnej. Obecnie po dwóch stronach placu mamy po kilka stopni, dalej wchodzi się w szpalery kasztanowców. Po środku, otoczony roślinnością, stoi pomnik Piłsudskiego. Z tak wyglądającą częścią placu w znacznej mierze mamy się niedługo pożegnać, zostaną tylko kasztanowce i sam pomnik trochę odsunięty od kamery pruskiej. Przy nim roślinność zniknie, pojawi się nawierzchnia z płyt granitowych, a po obu stronach dwa pawilony. W jednym zostanie ukryty przystanek autobusowy, dzięki czemu nikt nie zmoknie czekając na transport do domu, tuż obok może powrócić salonik prasowy (zamiast dawnego kiosku na rogu), będzie też toaleta (dostosowana dla osób korzystających z wózka). W drugim pawilonie można otworzyć przykładowo niedużą kawiarnię. A dlaczego nie zobaczymy między pawilonami choćby jednego krzewu? Aby jak najwięcej miejsca zostawić na uroczystości, to po pierwsze, a po drugie – przewiduje się zimą lodowisko. Wtedy jednak trzeba zadbać o przyłącze energetyczne. Jego koszty zostałyby wykazane dopiero na etapie kosztorysu inwestorskiego, stąd obecne szacunki tym bardziej mogą ulec korektom.

Fontanna do pokazów

Ruszamy dalej. Zaraz za pomnikiem, niemal przez całą długość placu aż po zaznaczony fragment dawnej cerkwi, usłyszymy szum wody z fontanny. Dodajmy, że fontanny trochę na podobieństwo takiej, jak na rynku przy Manufakturze w Łodzi. Chodzi o to, aby osoba spacerująca nie musiała jej obchodzić dookoła, tylko mogła swobodnie przejść między miejscami, z których wybija woda. Wstępnie nazwano ją fontanną Themersonów z myślą o grze dźwięku i światła po zmroku przy różnych okazjach czy festiwalach. Pokazy obserwowaliby płocczanie siedząc na ławkach z drewnianymi siedziskami.

Sześć ścieżek rozpoczynających się przy szpalerach kasztanowców rozkłada się promieniście do środka w stronę fontanny. Trzeba liczyć się z tym, że szpalery nie będą równe. Pojedyncze chore drzewa zastąpią młodsze. 

Przedłużamy plac i przestawiamy pomnik

Spójrzmy teraz na obecny plac stojąc przy pomniku Broniewskiego. Od strony budynku prokuratury na plac prowadzi jeden schodek, po drugiej są dwa nierówne stopnie do pokonania. A przecież od ul. Kolegialnej tych schodków było znacznie więcej. Plac jest po prostu nierówny, opada w kierunku skarpy i także ten aspekt wzięli pod uwagę architekci. Zaproponowali wyrównanie całości, zachowując jednocześnie schodki od ul. Kolegialnej. Ponadto przewidziano zespolenie części z fontanna z tą przy pomniku płockiego poety. Zamiast jezdni, kostka brukowa i pochylnia. Na przejazd zdecydują się raczej rowerzyści niż kierowcy samochodów osobowych (przejadą o wiele wolniej) i o to chodzi. Pierwszeństwo mają mieć piesi. Dodatkowo przedłużenie szpalerów kasztanowców w sąsiedztwie pomnika Broniewskiego ma jeszcze bardziej zniechęcić kierowców do przejazdu.

A teraz sam pomnik postawiony 44 lata temu, a jest szansa na to, że po 45 latach znajdzie się w nieco innym miejscu. Już w trakcie konkursu pojawiła się propozycja niewielkiego przesunięcia. Chodzi o zachowanie symetrii, aby wchodząc po schodach widzieć pomnik pośrodku. Będą się przy nim rozpościerać dwie łąki kwietne. W ten sposób oba pomnik Piłsudskiego i Broniewskiego wraz z fontanną znajdą się w jednej linii ciągłej. Za obeliskiem plac się zakończy i nie zejdziemy, jak teraz, po szerokich schodach w dół. Fragment obecnych schodów zastąpi pomieszczenie przykładowo do zagospodarowania na kawiarnię. Z góry dostaniemy się do niego bocznymi schodami, mamy z dziećmi na wózkach będą jednak musiały objechać dookoła (na sam plac wjadą po rampach od Kolegialnej lub z boku placu). Zniknie plastikowy toi toi. A skąd te wszystkie pomysły na kubatury? Ratusz zamierza startować o środki unijne, być może konkurs zostanie ogłoszony w lutym 2017 roku, a za takie niewielkie zabudowania liczy na dodatkowe punkty.

Urzędnicy poprosili zespół autorski o przygotowanie dwóch wariantów, z parkingiem podziemnym (na przeszło 250 aut, miałby przebiegać wzdłuż linii placu) lub bez. Różnica między poszczególnymi wariatami to nawet 13 mln zł. Wiadomo już, że samochód zostawimy jednak tylko na powierzchni (przewidziano przeszło 60 miejsc postojowych). W przeciwnym razie koszty przekroczyłyby nawet budowę wiaduktu na Piłsudskiego. 

W górę i w dół kolejką

Powraca pomysł z kolejką w środku miasta. Ratusz zażyczył sobie mechanicznego połączenia placu z nabrzeżem w obie strony. Kolejka zaczęłaby jeździć po szynach między górną stacją tuż przy schodach do drugiej stacji już na nabrzeżu. Uruchomimy ją guzikiem. W kabinie zmieści się 12 osób stojących, cztery osoby usiądą. Za wcześnie, by stwierdzić, czy zjedziemy za darmo czy za drobną opłatą i w jakich godzinach (a może całodobowo). Całkiem możliwe, że w środku znajdzie się kamera. Łukasz Ozimek zapewnia, że kolejkę zakryją drzewa, ingerencja w krajobraz i zieleń ma być jak najmniejsza. Wzorem dla zaproponowanego rozwiązania jest taka kolejka w Gdyni dowożąca na Kamienną Górę.

Naturalnie jak dawniej zejdziemy na nabrzeże po schodach, docelowo wykonanych z granitu. W miejscu przy ul. Mostowej, gdzie obecnie poczytamy fragmenty wierszy Broniewskiego, znikną napisy i rysunki. Nie wiadomo, w jakim stanie jest zabudowane pomieszczenie po dawnym barze. W każdym razie od zewnątrz na planszach z koncepcją widać ścianę z luster.  

A teraz zostaje trudniejsza część, szukanie pieniędzy i wykonanie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo