Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało rozwiązania dotyczące mieszkalnictwa. Już od 1 stycznia zniknie wieczyste użytkowanie gruntów, a zastąpi je własność. Pojawiły się też obietnice dotyczące budowy bloków w ramach programu "Mieszkanie+".
W czwartek do Płocka przyjechał Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju. Zapewniał, że polityka mieszkaniowa jest bardzo wysoko w hierarchii rządu. - Potrzebujemy do tego dobrego, sprawdzonego partnera w samorządzie. Mamy kilka instrumentów, które pozwolą samorządowi na prowadzenie dobrej polityki mieszkaniowej dla mieszkańców - mówił.
- Od 1 stycznia 2019 każdy właściciel domu lub mieszkania, który jest wieczystym użytkownikiem gruntu, będzie właścicielem i gruntu i mieszkania - mówił. - Przesądzamy tę sprawę raz na zawsze. Kończymy z reliktem PRL-u. W każdym mieście to gigantyczne wyzwanie i potrzebujemy pomocy samorządu, bo to od niego zależy ile zapłacimy za to przekształcenie. Zgodnie z Konstytucją musi to być odpłatne.
Rząd szacuje, że w całej Polsce takich mieszkań jest 2,5 mln. W Płocku z pewnością jest ich jeszcze sporo, jak wyliczała Wioletta Kulpa, kandydatka na prezydenta Płocka, to m.in. ulice Bartnicza czy Pszczela. Nie wiadomo jednak, ile jest to konkretnie mieszkań i na jaką bonifikatę przy wykupie będą mogli liczyć właściciele. W przypadku mieszkań stojących na gruncie należącym do państwa, rząd upuścił z ceny nawet 60 proc. Dla ludzi cały proces ma jednak byś bezbolesny i w zasadzie nie będzie wyboru, nawet jesli ktoś się nie zainteresuje i nie dokona jednorazowej wpłaty. Cały czas będzie wtedy uiszczał opłatę za użytkowanie wieczyste, z tymże po wejściu w życie ustawy będzie ona go przybliżała do własności gruntu.
- Trzeba pochwalić Płocką Spółdzielnię Mieszkaniową, która bodajże w 2013 roku uregulowała tę kwestię. Mam nadzieję, że obejmie to całe miasto - mówiła Wioletta Kulpa.
Wiceminister mówił też o programie "Mieszkanie+", w ramach którego pojawi się możliwość dopłat do czynszu dla osób średniosytuowanych nawet przez 15 lat. Chodzi o takie, które nie kwalifikują się do pomocy społecznej, ale jednocześnie nie stać ich na własne "M".
- Samorząd określi kryteria realizacji tej inwestycji i pierwszeństwa. Wybierze listę najemnców, określi zdolność czynszową, tak, żeby inwestor miał pewność że osoba jest w stanie go płacić. Osoba może dojść do własności regularnie płacąc czynsz - przedstawiał założenia Soboń. - W Płocku procedujemy lokalizację na ul. Ostatniej, na terenie spółki Energa. Jesteśmy na etapie przesądzenia, że możemy iść po pieniądze. Planujemy, że możemy zbudować ok. 100 mieszkań. Będą one objęte dopłatami, więc czynsz będzie tam niezwykle atrakcyjny. Drogi i mieszkania nie mają kolorów partyjnych - zadeklarował.
Wioletta Kulpa wyraziła też pretensje do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, że nie realizuje programu rządowego, a jedynie swój program "Mieszkanie na Start". W ramach tego programu młodzi ludzie, po spełnieniu kryteriów, mogą na preferencyjnych warunkach wynajmować mieszkania przez maksymalnie 10 lat. Przy okazji mieszkalnictwa pojawiła się też kwestia mieszkań przy ul. Żyznej.
- Ci ludzie nie są właścicielami w swoim mieszkaniu. Zainwestowali oszczędności, niekiedy biorąc kredyt. Do dziś płacą wysokie oprocentowanie, bo nie mogą swoich mieszkań zadłużyć na hipotekę - mówiła Kulpa.
- Nie może być tak, że inwestor, nie wiem czy wymuszając czy w porozumieniu z miastem, sankcjonuje kolejne kroki niezgodne z wcześniejszymi decyzjami. Mieszkańcy są ofiarą takich nieprawidłowych działań. Mamy nadzieję, że przy minimum dobrej woli inwestora, uda się to naprawić - mówił Soboń.
W blokach przy ul. Żyznej 43 i 45 chodzi o rozwiązanie inżynieryjne, które sprawi, że ostatnia kondygnacja będzie dostępna dla wszystkich. W sprawie bloku przy ul. Żyznej 47 zaplanowane jest spotkanie 23 października.