reklama
reklama

PiS: Mamy problem z zadłużeniem. Prezydent: wilczym prawem opozycji jest krytykować

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Portal Płock

PiS: Mamy problem z zadłużeniem. Prezydent: wilczym prawem opozycji jest krytykować - Zdjęcie główne

foto Portal Płock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Ostrą wymianę zdań pomiędzy przewodniczącą klubu Prawa i Sprawiedliwości Wiolettą Kulpą, a prezydentem, skarbnikiem i radnymi rządzącej w mieście koalicji PO-PSL wywołał podczas czwartkowych obrad temat zadłużenia Płocka. To wynosi obecnie blisko 518 mln zł i stanowi ponad 46 proc. rocznych dochodów.
reklama

Dane dotyczące zadłużenia miasta oraz porównanie z innymi miastami o podobnej wielkości opisaliśmy wcześniej

Kto komu mówi jak ma głosować

Szefowa płockiego PiS Wioletta Kulpa przypomniała, że w 2016 roku zadłużenie wynosiło 479 mln zł. Ponadto do obecnego długu należy jeszcze dodać zobowiązania spółek w wysokości 150 mln zł.

- Istotne jest to, że dochody miasta, dzięki zaangażowaniu państwa wzrosły z tytułu podatków PIT, CIT i programu 500 plus w stosunku do 2016 roku o 353 mln zł. Dziś w odniesieniu do dochodów zadłużenie wynosi 46,25 proc. To dużo w porównaniu do innych miast. Np. w Dąbrowie Górniczej wynosi 33 proc. w Gorzowie Wielkopolskim 26 proc., a w Tychach 15,7 proc. – referowała Kulpa dodając, że co roku wzrasta też kwota spłaty zadłużenia. – W 2020 roku zaciągnęliście kolejny kredyt na 66 mln zł, który będziemy spłacać do 2044 roku! A przy tym wszystkim dość blado wypadają wydatki majątkowe, które w 2020 roku nie sięgnęły 168 mln zł. Za to w 2018 roku - roku wyborczym – wyniosły aż 318 mln zł. Żadne z wymienionych miast nie ma wydatków majątkowych na tak niskim poziomie. Wałbrzych, którego zadłużenie sięga 70 proc.,wydaje na inwestycje ponad 300 mln zł. Klubradnych PiS będzie głosował przeciwko temu materiałowi.

Zapowiedź zagłosowania „przeciw” radnych PiS chwilę później skrytykował przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski.

- Dziś na sesji omawiamy informację na temat zadłużenia. Jest to pisemne sprawozdanie zawierające konkretne dane. Głosując nad nim nie decydujemy czy zadłużenie ma być mniejsze czy większe. I jeśli ktoś chce głosować przeciw, to niech zgłosi zastrzeżenia co do konkretnych liczb. Wówczas skarbnik miasta na pewno będzie wyjaśniał wątpliwości – zwrócił się do Wioletty Kulpy Jaroszewski.

Radna nie pozostawiła tej uwagi bez odpowiedzi:

- To indywidualna decyzja każdego radnego jak będzie głosować. A uzasadnienie do tego z czym się nie zgadzamy jako radni PiS już wyartykułowałam. Mamy problem z zadłużeniem, ono wpływa na kondycję samorządu płockiego. Proszę pomijać stwierdzenia czy radny ma głosować „za” czy „przeciw”. Podejmiemy decyzje taką, jaką będziemy uważali za słuszną – ostro odpowiedziała Kulpa.

Dług publiczny rośnie

Sytuacji finansowej miasta bronił przewodniczący klubu radnych PSL Tomasz Kominek, podając dane dotyczące długu publicznego.

- Omawiając sytuację samorządu płockiego warto spojrzeć jak wygląda ten temat w kraju. Otóż zadłużenie państwa rośnie średnio ok. 3 mld zł na miesiąc. Dług publiczny jawny wynosi dziś 1 bilion 431 mld 531 mln zł, a ekonomiści szacują, że ukryty sięga nawet 4 bilionów. Specjaliści rokują, że zadłużenie Polski w 2021 roku może wzrosnąć od 53 do 65 proc. PKB. Warto mieć to na uwadze. A jeśli chodzi o płocki samorząd to myślę, że możemy być spokojni o finanse miasta.

Prezydent Andrzej Nowakowski przyznawał, że zadłużenie miasta nie jest małe, ale od kilku lat utrzymuje się na tym samym poziomie. A dochody na przestrzeni ostatnich lat rosły dzięki dobrej koniunkturze gospodarczej na całym świecie. Wskazał też, że Płock jest dobrze oceniany przez agencje ratingowe.

- Choć niestety decyzje rządu w ostatnich latach sprawiały, że wpływy z podatku PIT do budżetu miasta były niższe. Środków ubyło, ale żadne zadanie nie zostało zdjęte z samorządu – mówił prezydent.

Nowakowski wskazał, że w 2018 roku było ponad 300 mln na inwestycje nie dlatego, że był to rok wyborczy, ale dlatego, że wtedy były wypłaty środków unijnych.

– Teraz pieniędzy jest mniej, bo czekamy na nową perspektywę unijną, a rząd, zamiast jak najszybciej ratyfikować unijne umowy, zajmuje się wewnętrznymi problemami partii - kontratakował prezydet. 

Z kolei skarbnik miasta Wojciech Ostrowski wskazywał, że zadłużenie spółek miejskich dziś wynosi ok. 150 mln zł, a w 2016 roku było na poziomie 200 mln zł.

Kto zbudował 300 mieszkań komunalnych?

Prezydent Nowakowski odnosząc się do sytuacji spółek przypomniał, że zadłużenie Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego bierze się m.in. ze 100 mln kredytu zaciągniętego na budowę 300 mieszkań komunalnych w kadencji poprzednika Mirosława Milewskiego z PiS.

– Ale wilczym prawem opozycji jest krytykować – podsumował włodarz miasta.

Artur Jaroszewski, który pracuje w MTBS, przygotował wykres za pomocą którego pokazał, że zadłużenie tej spółki od 2010 roku spada. W odpowiedzi radna Kulpa zarzuciła prezydentowi, że ma małą wiedzę na temat programu budowy 300 mieszkań komunalnych sprzed kilku lat.

- Mirosław Milewski był osobą, która realizowała ten program, ale zaczął go jego poprzednik Wojciech Hetkowski, to on był inicjatorem. A koniec końców powstało 276 mieszkań – przypomniała Kulpa.

Na to Andrzej Nowakowski ironicznie odpowiedział:

- Przepraszam, zapomniałem podziękować prezydentowi Wojciechowi Hetkowskiemu. I przy okazji też prezesowi MTBS Mirosławowi Kłobukowskiemu. Ale pamiętajmy jednak, że te mieszkania zostały wybudowane za pieniądze wypożyczone, które teraz spółka musi spłacać.

Na koniec przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski pokazał slajd ukazujący zadłużenie Płocka na przestrzeni ostatnich 15 lat. Przypomnijmy, że w 2010 roku prezydencką kadencję skończył Mirosław Milewski z PiS, a zaczął obecny prezydent.

- Zadłużenie nie tworzy się z dnia na dzień, ale jest procesem wieloletnim. Dynamicznie narastający proces zadłużania przypada szczególnie na lata 2005 – 2010. Potem mamy zmniejszenie trendu w latach 2010 – 2015 i stabilizację w ostatnich pięciu latach.

Z wykresu można odczytać zadłużenie: 

  • w 2005 roku - 134 mln zł,
  • w 2010 roku – 312 mln zł,
  • w2015 roku – 499 mln zł,
  • w2020 roku – 517 mln zł.

Głosami koalicji KO-PSL sprawozdanie zostało przyjęte. Radni PiS w większości głosowali przeciw - wyjątkiem jest Jerzy Seweryniak, który zagłosował "za". 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama