Do zatrzymania mężczyzny doszło we wtorek po godz. 21.00. Sprawa prowadzona jest w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co Kodeks karny przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Dyżurny Straży Ochrony Kolei (PKP PLK S.A.) poinformował wczoraj oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Płocku o trudnościach nawiązaniu kontaktu z dyżurnym ruchu pełniącym służbę na nastawni przy ul. Otolińskiej.
- Policjanci niezwłocznie udali się do stacji. Zastali tam dyżurnego ruchu - mówi sierż. sztab. Marta Lewandowska z płockiej policji. - Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu, dlatego też policjanci poddali mężczyznę badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Przeprowadzone badanie wykazało ponad 3 promile alkoholu. 50-letni mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. Obecnie przebywa w policyjnym areszcie.
Zgromadzone w tej sprawie materiały zostaną przekazane do płockiej prokuratury. Sprawa prowadzona jest w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Rzecznik PKP PLK, Karol Jakubowski, podkreśla, że wyjaśniane są okoliczności niewłaściwego zachowania podczas pełnienia czynności służbowych we wtorek 26 lutego przez pracownika – dyżurnego ruchu na nastawni w Płocku.
- Pracownik został natychmiast odsunięty od czynności służbowych. W spółce praca pod wpływem alkoholu oznacza dyscyplinarne zwolnienie - mówi Jakubowski. - Zdarzenie z Płocka traktujemy stanowczo i z pełną odpowiedzialnością. W PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. każdy pracownik przed objęciem służby przechodzi szkolenia i pouczenia. PLK konsekwentnie wprowadzają kulturę bezpieczeństwa. Pracownicy na każdym szkoleniu otrzymują dodatkowe informację o negatywnym wpływie alkoholu i innych używek. Prowadzone są także dzienne i nocne kontrole na posterunkach ruchu.