reklama

Pierwsza taka operacja w płockim szpitalu

Opublikowano:
Autor:

Pierwsza taka operacja w płockim szpitalu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZgodnie z danymi zawartymi w Krajowym Rejestrem Nowotworów zachorowalność na nowotwory piersi u kobiet wzrosła dwukrotnie w ciągu dwóch dekad. W Polsce co roku diagnozę raka piersi słyszy niemal 17 tys. pań, 9 tys. traci pierś, tylko w samym Płocku zabiegi amputacji wykonywane są 60 razy. Płocki szpital nie umożliwiał zabiegów rekonstrukcji. Być może niedługo to się zmieni.

Zgodnie z danymi zawartymi w Krajowym Rejestrem Nowotworów zachorowalność na nowotwory piersi u kobiet wzrosła dwukrotnie w ciągu dwóch dekad. W Polsce co roku diagnozę raka piersi słyszy niemal 17 tys. pań, 9 tys. traci pierś, tylko w samym Płocku zabiegi amputacji wykonywane są 60 razy. Płocki szpital nie umożliwiał zabiegów rekonstrukcji. Być może niedługo to się zmieni. 

- Informacja wśród płockich Amazonek już się rozniosła, trochę na zasadzie poczty pantoflowej – śmieje się dr Andrzej Siemaszko, zastępca ordynatora II Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Marcina Kacprzaka na Winiarach. Chodzi o warsztaty z zakresu chirurgii rekonstrukcyjnej gruczołu piersiowego, które zaplanowano od 28 do 29 lipca. Temat główny to amputacja piersi u pacjentek z powodu raka. To niebywale ważne warsztaty, ponieważ ich najważniejszą częścią są cztery operacje. Jak dotąd w płockim szpitalu jeszcze takich nie przeprowadzano.

- Współprowadzącym będzie człowiek z zewnątrz, dr n. med. Daniel Maliszewski, który na co dzień pracuje w Klinice Swissmed w Gdańsku kierowanej przez prof. Janusza Jaśkiewicza – opowiada specjalista. - Część operacji przeprowadzi dr Maliszewski, a część ja. Zamierzamy operować na zmianę.

Dr. Andrzej Siemaszko uczestniczył już w szkoleniach i w warsztatach z zakresu chirurgii rekonstrukcyjnej piersi. - Po części wynika to z moich zawodowych zainteresowań – wyjaśnia zastępca ordynatora II Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w płockim szpitalu. Ponadto grono płockich Amazonek, które zmagały się z rakiem, stale rośnie. - Są już pierwsze chętne panie do operacji – dodaje dr Siemaszko. - Tego typu procedury są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Mamy nadzieję, że kolejna operacja, już po zakończeniu warsztatów, odbędzie się jeszcze w tym roku.

W jaki sposób przeprowadzić rekonstrukcję piersi, tu już specjalistą będzie dr. Daniel Maliszewski. Wymienia trzy możliwości: użycie implantu, tkanek własnych, ewentualnie połączenie obu metod. Wszystko zależy od tego, czy u pacjentki po mastektomii, a więc już po amputacji piersi, zastosowano radioterapię. Jeśli tak, wówczas mięsień piersiowy większy, jak i skóra, są „spalone” radioterapią. - Wtedy wymagają szczególnego podejścia – zaznacza dr. Maliszewski. Zniszczone tkanki trzeba usunąć, aby umieścić ekspander tkankowy lub implant. - Następnie pokrywa się go mięśniem najszerszym grzbietu pobranym wraz z fragmentem skóry z pleców. Gdyby jednak pacjentka nie przeszła radioterapii, rekonstrukcję piersi można wykonać przy użyciu ekspandera tkankowego. Takie urządzenie przypomina balonik. Już po wszczepieniu pod skórę zaczyna ją stopniowo rozciągać, umożliwiając wszczepienie implantu.

Na tym jednak nie koniec. Po odtworzeniu jednej piersi może powstać asymetria, obie piersi będą różniły się od siebie wielkością. Właśnie dlatego dr Maliszewski zaprezentuje, w jaki sposób wykonać zabieg mastopeksji, czyli symetralizacji piersi poprzez jej podniesienie.

Resztę wyjaśnia dr. Przemysław Galbfach: - W trakcie warsztatów wykonamy dwie rekonstrukcje przy użyciu płata mięśnia i fragmentu skóry z pleców pacjentki – przy czym, jak dodaje, każdy z zabiegów jest długi i trudny, trwa od 2,5 do 3 godzin. - Przy kolejnej użyjemy ekspandera tkankowego. Później zostanie nam do wykonania zabieg podwójnej mastopeksji. Następny krok odbędzie się z wykorzystaniem procedury jednoczasowej, co oznacza, że proteza lub ekspander będą zakładane jednocześnie podczas zabiegu mastektomii. Pacjentka obudzi się już z odtworzoną piersią. Taka procedura w żaden sposób nie zaburza dalszych etapów leczenia, chemioterapii czy naświetlania - zapewnia.

Fot. poniżej:  Fantomy do badania piersi, Karolina Burzyńska/Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE