- W każdej gminie powinno się tworzyć biogazownie. W Polsce mamy ich zaledwie 130, podczas gdy w Niemczech jest ich 9 tys. – mówił ostatnio w Płocku Wicemarszałek Sejmu RP Piotr Zgorzelski, omawiając m.in. konieczność korzystania z odnawialnych źródeł energii.
Niejako naprzeciw tym apelom wyszła rodzina Państwa Umińskich z miejscowości Tłubice w gminie Bielsk. Swoją drogą, z tej gminy pochodzi również Wicemarszałek Piotr Zgorzelski, więc można powiedzieć, że jego apel trafił na bardzo dobry grunt.
Rodzina na miarę przyszłości
Państwo Aneta i Adam Umińscy oraz pięcioro ich dzieci: Piotr, Paulina, Jan, Mateusz i Wojciech to rolnicy z powołania. Już po chwili rozmowy czuć, że kochają swoje zwierzęta i gospodarstwo. Chcą inwestować, rozwijać siebie i swoją działalność, są wykształceni i otwarci na wszystko, co wpłynęłoby z korzyścią na ich niemały dobytek.
Mają 180 krów i ok. 200 młodych, uprawiają 300 ha ziemi: kukurydzę, zboża i zielonkę. Nowoczesna obora robi wrażenie. To miejsce bardzo wysokie, przestronne, przewiewne i nowoczesne. Nie można oderwać wzroku zwłaszcza od kącika z dojarką. Krowy ustawiają się w kolejce, wchodzą pojedynczo. Podczas gdy smacznie sobie jedzą, maszyna sama przystawia się do wymion i zaczyna się dojenie.
Przy oborze jest krowie „przedszkole”. W specjalnych zadaszonych kojcach przebywają młode zwierzęta. Jest schludnie, przestronnie i bardzo nowocześnie.
- To gospodarze z krwi i kości, rolnicy na miarę XXI wieku. Zwierzęta są tutaj traktowane priorytetowo, wystarczy popatrzeć na doskonałe warunki, w jakich żyją – komentuje również związany z gminą Bielsk Bogdan Banaszczak – Członek Zarządu Powiatu Płockiego i Radny Powiatu, który bardzo mocno kibicuje nowemu pomysłowi rodziny.
Pierwsza biogazownia w powiecie płockim
O biogazowni Państwo Umińscy myślą od kilku lat. Powstałaby w sąsiedztwie obory. To doskonałe rozwiązanie dla gospodarstw, ponieważ „towarem” do tej instalacji jest obornik, gnojownica, biomasa roślinna. Czyli wszystko to, czego w gospodarstwie nie brakuje. Z produktów, które byłyby odpadem, można zrobić doskonały użytek.
- Chcemy ruszyć z budową w przyszłym roku tak, żeby na przyszłą zimę wszystko już działało – mówi Adam Umiński.
Gospodarz tłumaczy, że wytworzony prąd jest przesyłany bezpośrednio do sieci, czyli rolnik posiadający biogazownię staje się producentem zielonej energii i może ją sprzedać. Co bardzo ważne, przefermentowany substrat trafia do magazynu resztek pofermentacyjnych, skąd jest pobierany do dalszego wykorzystania. Resztki stosuje się bowiem jako wysokiej jakości nawóz, który nie dość, że szybciej wnika w ziemię, to ma jeszcze mniej intensywny zapach niż tradycyjny nawóz.
- Nasza biogazownia wytwarzałaby ok. 250 kW mocy miesięcznie. Na nasze gospodarstwo potrzeba miesięcznie 40 kW, więc jeszcze kilka takich gospodarstw moglibyśmy zaopatrzyć w energię – wylicza Piotr Umiński, najstarszy z rodzeństwa.
Czy dzieci zostaną na gospodarstwie z rodzicami? Czas pokaże. Na razie każdy ma tu coś do roboty.
Kierunek, w którym powinniśmy zmierzać
We wtorek, 12 lipca, rodzinę z Tłubic odwiedzili: Starosta Płocki Sylwester Ziemkiewicz, Członek Zarządu Powiatu Płockiego i Radny Powiatu Bogdan Banaszczak oraz Przewodniczący Rady Powiatu w Płocku Lech Dąbrowski, który jest sadownikiem, więc problemy rolników i wsi są mu wyjątkowo bliskie.
Gospodarze oprowadzili swoich gości po posiadłości, opowiedzieli o planach, przybliżyli zasady funkcjonowania biogazowni. Włodarze Ziemi Płockiej przyznali, że takie inwestycje powinny być zdecydowanie częstsze.
- Biogazownie wpisują się w kierunek proekologiczny, w którym wszyscy powinniśmy zmierzać. Ochrona środowiska, ekologia, odnawialne źródła energii, samowystarczalność są tym, czego w obecnym świecie bardzo nam potrzeba – podkreślił Bogdan Banaszczak.
Zarówno on, jak i Starosta Sylwester Ziemkiewicz oraz Przewodniczący Lech Dąbrowski zapewnili o pomocy i wsparciu ze strony Powiatu.
- Ta inwestycja będzie jedną z najważniejszych na Ziemi Płockiej, wyznaczającą nowe trendy działania, których nie unikniemy. Musimy zrobić wszystko, abyśmy wszyscy - my, nasze dzieci i wnuki - żyli w bezpiecznym i zdrowym świecie – powiedział Starosta Sylwester Ziemkiewicz.
- Możecie na nas liczyć, pomożemy Państwu we wszystkim, co będzie potrzeba przy budowie biogazowni. Jestem przekonany, że ta instalacja będzie przykładem dla innych gospodarstw i wzorem, jak mądrze korzystać z odnawialnych źródeł energii – podkreślił Przewodniczący Lech Dąbrowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.