Nafciarze rozpoczęli w sobotę od trafień Zoltana Szity i Dawida Dawydzika, na na 2:1 rzucił Mikołaj Czapliński, jeszcze niedawno reprezentujący klub z Płocka.
Na boisku trwała wymiana ciosów, na 4:4 trafił kolejny były Nafciarze - Mateusz Góralski. Wybrzeże "trzymało" się kwadrans, wówczas tablica wyników pokazywała 6:6.
Ale wówczas goście, dopingowani przez sporą grupę fanów, zagrali dokładniej, bardzo dobrze bronił Marcel Jastrzębski. W efekcie do szatni szczypiorniści Wisły schodzili przy prowadzeniu 14:10.
W drugiej połowie po bramkach Abela Serdio i Zoltana Szity zrobiło się 16:10 i stało się jasne, że punkty pojadą do Płocka.
Przy stanie 17:12 dla Wisły gospodarze kompletnie się pogubili, stracili skuteczność, a Nafciarze punktowali. Efekt był taki, że po rzucie Lovro Mihica kwadrans przed końcem zrobiło się aż 24:12!
Ambitni gospodarze nieco zmniejszyli straty, ale w końcówce zdecydowanie lepsza Wisła znów częściej punktowała i ostatecznie wygrała różnicą 13 trafień.
Energa Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła Płock 19:32 (10:14)
Energa: Proźniak, Zembrzycki – Czapliński 4, Papina 3, Tomczak 3, Będzikowski 2, Niedzielenko 2, Domagała 1, Góralski 1, Zmavc, 1, Siekierka 1, Stępień 1, Stanescu, Papaj.
Wisła Płock: Jastrzębski, Alilović – Daszek 3 , Piroch 2, Janc 5, Sroczyk 3, Serdio 2, Susnja 1, Zarabec, Fazekas 4, Krajewski 1, Terzić, Dawydzik 2, Mihić 4, Szita 5, Cokan.
Komentarze (0)