Na portalach społecznościowych i w świecie dobrych serc coraz głośniej o pojawieniu się Supermocarza! Nie wszyscy jednak wiedzą, kim on tak naprawdę jest. Jak się znalazł wśród nas i z czego zasłynął? Po pierwsze, sprzeciwił się lekarzom…
Supermocarz ma zaledwie 8 miesięcy, mierzy raptem kilkadziesiąt centymetrów, a już pokazał swą ogromną siłę. Najpierw sprzeciwił się lekarzom, którzy nie dawali mu szans na przeżycie, a walkę o możliwość zobaczenia świata zaczął już w dniu narodzin! To były długie i ciężkie tygodnie. Lekarze nie mieli wyjścia – usunęli mu niemal całe jelito cienkie…. Leoś - bo tak ma na imię Supermocarz - nie przyjmuje żadnych płynów i pokarmów doustnie. Jest żywiony pozajelitowo, co oznacza przywiązanie do pompy 20 godziny na dobę. Takie żywienie nie pozwala umrzeć z głodu, ale nie jest obojętne dla zdrowia. Jeśli zawiedzie, czeka go przeszczep jelit.
A to nie koniec gehenny malucha. Leoś ma też wadę mózgu, wady serca (PFO/ASDII, niedomykalność zastawki trójdzielnej, stenozę płucną), obrzęki limfatyczne i cholestazę wątrobową. Pierwsze siedem miesięcy życia spędził w szpitalu, nie wychylając nawet na chwilę maleńkiego noska poza szpitalne sale.
Choć teraz to w domu jest mały szpital, Leo w końcu czuje się bezpiecznie. Jego rodzice - Błażej i Ania Lewandowscy (z domu Sobecka) trzy razy dziennie zakładają jałowe rękawice i w sterylnych warunkach wstrzykują leki, odłączają i podłączają żywienie. Tu najmniejszy błąd może doprowadzić do sepsy.
Wreszcie pod koniec lutego Supermocarz osiągnął swój drugi sukces! Wyszedł na swój pierwszy spacer i po wielu miesiącach sztucznego światła, szpitalnego powietrza, kompletnych porażkach przy próbach balkonowania Leo poradził sobie z powietrzem, światłem, szumem i przestrzenią! Supermocarz!
Teraz coraz większy Leoś wraz z Jego ogromną pompą, która wytrwale toczy przez żyłę do serca wszystkie niezbędne do życia substancje, które my dostajemy w owocach, warzywach i innych pysznościach, wyrusza naprzeciw rehabilitacji! Szalenie kosztowne spotkania z neurologopedą dają naszemu Bohaterowi możliwość opanowania takich umiejętności jak ssanie, połykanie i oddychanie w jednym czasie! My o tym nie myślimy, a dla Leona to nie lada wyzwanie!
Liczne operacje i zabiegi bardzo opóźniły jego rozwój. Teraz, już w domu wspólnie z rodzicami podejmuje kolejną walkę – by móc leżeć na brzuszku, chwytać, siadać, chodzić. Do tego niezbędna jest intensywna i kosztowna rehabilitacja. Choć wielu w niego nie wierzyło – ŻYJE i uśmiecha się do Państwa, prosząc o przekazanie darowizny lub 1% podatku.
Szanowni czytelnicy,
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc i wsparcie. Dzięki Państwa darowiznom oraz 1 % podatku rodzice Leosia będą w stanie opłacić naszemu Supermocarzowi leczenie i zagwarantować rozwój najprostszych czynności życiowych. Przekazane przez Państwa środki zostaną przeznaczone na rehabilitację, leczenie, przeszczep jelita i zakup małej pompy żywieniowej, z którą Leo będzie mógł poznawać świat zamiast taszczyć za sobą wielkie urządzenie. Z góry dziękujemy za wszelkie wsparcie oraz zamieszczamy zdjęcie Leosia, Jego pompy i szczegóły Jego choroby oraz dane dla chcących udzielić Leosiowi pomocy.
Wpłaty prosimy kierować na konto:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Bank BPH S.A. (darowizny w ramach zbiórki publicznej)
61 1060 0076 0000 3310 0018 2660
Tytułem: 23564 - Lewandowski Leon - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Przekaż 1% podatku
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 23564 - Lewandowski Leon
Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Śledź losy Supermocarza
Na zdjęciach: Leoś z rodzicami i ze swą towarzyszką życia - wielką pompą.... Fot. archiwum rodzinne
Supermocarz ma zaledwie 8 miesięcy, mierzy raptem kilkadziesiąt centymetrów, a już pokazał swą ogromną siłę. Najpierw sprzeciwił się lekarzom, którzy nie dawali mu szans na przeżycie, a walkę o możliwość zobaczenia świata zaczął już w dniu narodzin! To były długie i ciężkie tygodnie. Lekarze nie mieli wyjścia – usunęli mu niemal całe jelito cienkie…. Leoś - bo tak ma na imię Supermocarz - nie przyjmuje żadnych płynów i pokarmów doustnie. Jest żywiony pozajelitowo, co oznacza przywiązanie do pompy 20 godziny na dobę. Takie żywienie nie pozwala umrzeć z głodu, ale nie jest obojętne dla zdrowia. Jeśli zawiedzie, czeka go przeszczep jelit.
A to nie koniec gehenny malucha. Leoś ma też wadę mózgu, wady serca (PFO/ASDII, niedomykalność zastawki trójdzielnej, stenozę płucną), obrzęki limfatyczne i cholestazę wątrobową. Pierwsze siedem miesięcy życia spędził w szpitalu, nie wychylając nawet na chwilę maleńkiego noska poza szpitalne sale.
Choć teraz to w domu jest mały szpital, Leo w końcu czuje się bezpiecznie. Jego rodzice - Błażej i Ania Lewandowscy (z domu Sobecka) trzy razy dziennie zakładają jałowe rękawice i w sterylnych warunkach wstrzykują leki, odłączają i podłączają żywienie. Tu najmniejszy błąd może doprowadzić do sepsy.
Wreszcie pod koniec lutego Supermocarz osiągnął swój drugi sukces! Wyszedł na swój pierwszy spacer i po wielu miesiącach sztucznego światła, szpitalnego powietrza, kompletnych porażkach przy próbach balkonowania Leo poradził sobie z powietrzem, światłem, szumem i przestrzenią! Supermocarz!
Teraz coraz większy Leoś wraz z Jego ogromną pompą, która wytrwale toczy przez żyłę do serca wszystkie niezbędne do życia substancje, które my dostajemy w owocach, warzywach i innych pysznościach, wyrusza naprzeciw rehabilitacji! Szalenie kosztowne spotkania z neurologopedą dają naszemu Bohaterowi możliwość opanowania takich umiejętności jak ssanie, połykanie i oddychanie w jednym czasie! My o tym nie myślimy, a dla Leona to nie lada wyzwanie!
Liczne operacje i zabiegi bardzo opóźniły jego rozwój. Teraz, już w domu wspólnie z rodzicami podejmuje kolejną walkę – by móc leżeć na brzuszku, chwytać, siadać, chodzić. Do tego niezbędna jest intensywna i kosztowna rehabilitacja. Choć wielu w niego nie wierzyło – ŻYJE i uśmiecha się do Państwa, prosząc o przekazanie darowizny lub 1% podatku.
Szanowni czytelnicy,
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc i wsparcie. Dzięki Państwa darowiznom oraz 1 % podatku rodzice Leosia będą w stanie opłacić naszemu Supermocarzowi leczenie i zagwarantować rozwój najprostszych czynności życiowych. Przekazane przez Państwa środki zostaną przeznaczone na rehabilitację, leczenie, przeszczep jelita i zakup małej pompy żywieniowej, z którą Leo będzie mógł poznawać świat zamiast taszczyć za sobą wielkie urządzenie. Z góry dziękujemy za wszelkie wsparcie oraz zamieszczamy zdjęcie Leosia, Jego pompy i szczegóły Jego choroby oraz dane dla chcących udzielić Leosiowi pomocy.
Wpłaty prosimy kierować na konto:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Bank BPH S.A. (darowizny w ramach zbiórki publicznej)
61 1060 0076 0000 3310 0018 2660
Tytułem: 23564 - Lewandowski Leon - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Przekaż 1% podatku
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 23564 - Lewandowski Leon
Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Śledź losy Supermocarza
Na zdjęciach: Leoś z rodzicami i ze swą towarzyszką życia - wielką pompą.... Fot. archiwum rodzinne
