Mamy do czynienia z prawdziwą plagą różnej maści oszustów chodzących po domach - tym razem dwie panie z Krakowa próbowały okraść staruszkę, proponując jej dopłaty do czynszu z funduszy europejskich.
Jak nie na wnuczka, to na elektryka, akwizytora - oszuści ani myślą ustąpić, wymyślając coraz to nowe sposoby nabrania płocczan. Jak poinformował dziś rzecznik płockiej policji, do kolejnej takiej sytuacji doszło w czwartek, na szczęście tym razem policjantom udało się złapać złodziei na gorącym uczynku. Było tak: ok. 10.30 dyżurny policji został poinformowany, że do mieszkania przy Kochanowskiego, w którym mieszka 83-letnia płocczanka, weszły dwie kobiety. Był z nimi jeszcze mężczyzna, który został na klatce. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci, skutecznie udaremniając przestępstwo. Co się okazało? Dwie panie, które weszły do mieszkania, przedstawiły się jako przedstawicieli spółdzielni mieszkaniowej i zaoferowały kobiecie dopłatę do czynszu z funduszy europejskich. By ją dostać, musiałaby pokazać oszustkom, ile pieniędzy ma w mieszkaniu, bo od tego zależy wysokość dopłaty. - W realizacji planu przeszkodzili policjanci, którzy zatrzymali całą trójkę - relacjonuje Krzysztof Piasek.
Zatrzymani to mieszkańcy Krakowa i okolic, kobiety są w wieku 38 i 33 lat. W Płocku byli przejazdem. W trakcie przesłuchania kobiety przyznały, że zamierzały ukraść kobiecie pieniądze, które miała w mieszkaniu, mężczyzna nie składał żadnych wyjaśnień. Całej trójce postawiono zarzut usiłowania kradzieży, grozi im za to do pięciu lat za kratkami.
- Policjanci ponownie przestrzegają przed nadmierną ufnością wobec osób nieznajomych, zwłaszcza gdy osoby te chcą od nas jakichkolwiek pieniędzy - ostrzega oficer prasowy. - Przed wpuszczeniem do mieszkania należy żądać od osób nieznajomych, aby się wylegitymowały i pokazały identyfikator lub legitymację ze zdjęciem i z wyraźną informacją o adresie instytucji, w której pracują.
Czytaj też: Uwaga, podejrzane osoby chodzą po domach
Udają elektryków, chcą nas okraść
